Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Marian Wajsbrot nie żyje

Utworzony przez augustyn, 11 grudnia 2010 r. o 21:31
najwidoczniej to ty wielkie nic pod czacha skoro tak piszesz.. biedny mały człowiek Jestes pewnien, ze nie plynie w tobie zydowska krew?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tak sukcesem dla Lublina i jego mieszkańców jest blokowanie budowy całego centrum sportowo-rozrywkowego przez grupę z Norwegii na wieniawie, która własnie m.in. dzięki temu żydkowi nie mogła rozpocząć inwestycji. z lublina robi się powoli jeden wielki skansen zacofania. w wielu innych miastach i miasteczkach całego regionu do dzisiaj ludzie z tej organizacji żydowskiej dochodzą roszczeń prawdziwych i wydumanych każąc płacić bajońskie sumy. a zrób coś nie tak to zaraz będziesz antysemitą i wszyscy na ciebie pokażą palcem, że jesteś zły, brak ci kultury i zrozumienia i w ogóle osłem jesteś bo nie wiesz jak bardzo podczas wojny zostali skrzywdzeni. dziękuje za takie wiadomości dlatego nie kupuje dziennika wschodniego więc się nie dziwcie dlaczego wam coraz bardziej nakład spada.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zasługą Mariana Wajsbrota było to, że nie pozwolił grać Lublinowi w kości. Żydowskie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Basia, ale napisz co ci konkretnie Kościół ukradł. Masz dokumenty (wypis z księgi wieczystej, akt notarialny, a może akcje?) i jeszcze nie poszedłeś(aś) z tym do sądu??? No to jesteś pustym łbem. Ale prawda jest taka: nie masz żadnych dokumentów, bo nic ci Kościół nie ukradł, tylko bez sensu plujesz na forum poza tematem. Artykuł jest jakimś tam żydku, a ty piszesz o Kościele (katolickim). Jesteś więc pustym łbem. CND.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wiele zamieszczanych na tym Forum wpisów wyczerpuje znamiona art. 256 Kodeksu Karnego wraz z interpretacją tegoż artykułu postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2007 roku. Otóż, jak stwierdził Sąd Najwyższy: „Nawoływanie do nienawiści z powodów wymienionych w art. 256 k.k. – w tym na tle różnic narodowościowych – sprowadza się do tego typu wypowiedzi, które wzbudzają uczucia silnej niechęci, złości, braku akceptacji, wręcz wrogości do poszczególnych osób lub całych grup społecznych czy wyznaniowych bądź też z uwagi na formę wypowiedzi podtrzymują i nasilają takie negatywne nastawienia i podkreślają tym samym uprzywilejowanie, wyższość określonego narodu, grupy etnicznej, rasy lub wyznania”. Klasycznym przykladem naruszajacym artykul 257 kk jest wpis sygnowany "lubin" wyrażający zadowolenie, że po śmierci bohatera arykułu jest "jednego obrzezańca mniej". Administrator portalu godząc się na publikację tego wpisu również narusza wspomniany artykuł kk. Dowiedzenie tego przed sądem nie wydaje się trudne.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Adwokat napisał:
Wiele zamieszczanych na tym Forum wpisów wyczerpuje znamiona art. 256 Kodeksu Karnego wraz z interpretacją tegoż artykułu postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2007 roku. Otóż, jak stwierdził Sąd Najwyższy: „Nawoływanie do nienawiści z powodów wymienionych w art. 256 k.k. – w tym na tle różnic narodowościowych – sprowadza się do tego typu wypowiedzi, które wzbudzają uczucia silnej niechęci, złości, braku akceptacji, wręcz wrogości do poszczególnych osób lub całych grup społecznych czy wyznaniowych bądź też z uwagi na formę wypowiedzi podtrzymują i nasilają takie negatywne nastawienia i podkreślają tym samym uprzywilejowanie, wyższość określonego narodu, grupy etnicznej, rasy lub wyznania”. Klasycznym przykladem naruszajacym artykul 257 kk jest wpis sygnowany "lubin" wyrażający zadowolenie, że po śmierci bohatera arykułu jest "jednego obrzezańca mniej".Administrator portalu godząc się na publikację tego wpisu również narusza wspomniany artykuł kk. Dowiedzenie tego przed sądem nie wydaje się trudne.
i już się wszyscy boją odpowiedzialności karnej to skarż łap, chwytaj, aresztuj, osądzaj:P wyrażam już czynny zal i skruchę przepraszam, obiecuję poprawę i pojednanie z pokrzywdzonym licząc na łagodny wyrok i nadzwyczajne złagodzenie. podejrzewam, że to właśnie ktoś wpisał, kto na terenie lublina (województwa) reprezentuje interesy tegoż pana/organizacji z hameryki. a teraz właśnie na odwrót takie straszenie odpowiedzialnością karną prowadzi w prostej drodze do wzrostu antysemityzmu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://www.money.pl/darmowe-ebooki/?ref=18ab627d99e0cacc6f43dfa0c71b3c78
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://www.money.pl/darmowe-ebooki/?ref=18ab627d99e0cacc6f43dfa0c71b3c78
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Żydzi wyprowadzeni, pomnik wyprowadzić...(Dziennik Wschodni) Odsłonięcie pomnika w 1963 roku. Marian Wajsbrot trzyma urnę z prochami pomordowanych Żydów Fot : New Lubliner & Vicinity Society Dotarliśmy do inicjatorów powstania i ludzi dzięki, którym powstał Pomnik Ofiar Getta Lubelskiego. Nikt ich o nic nie pytał. Poczynaniami władz Lublina są oburzeni... Rozmowa z Morrisem Wajsbrotem, prezesem New Lubliner & Vicinity Society, grupującego w USA lubelskich Żydów • Kiedy dowiedział się Pan o zamiarach usunięcie Pomnika Ofiar Getta Lubelskiego z placu przy Świętoduskiej? - W miniony piątek zadzwonił do mnie Michał Hochman, lublinian i znany piosenkarz. Znamy się bardzo dobrze: jego ojciec i ja mieliśmy sklepy motoryzacyjne przy ul. Bernardyńskiej. Po Marcu `68 roku musieliśmy opuścić nasze miasto, ale przyjaźń przetrwała w Nowym Jorku. I kiedy dowiedziałem się, że władze miasta chcą usunąć pomnik, byłem w szoku. Było jasne, że trzeba coś zrobić. • Był pan jednym z incjatorów wzniesienia pomnika, dziś być może ostatnim z żyjących... - Duchowym ojcem pomnika był Izydor Sznajdman, który wraz z Marianem Adlerem, przewodniczącym naszej społeczności w Lublinie zabiegali u władz wojewódzkich o realizację monumentu. Pomagałem im, jak moglem. Chodziło o godne upamiętnienie 20 rocznicy likwidacji getta lubelskiego, która przypadała w 1962 roku, ale udało się dopiero na następny rok. Warte podkreślenia, że ówczesny przewodniczący Wojewódzkiej Rady Narodowej Paweł Dąbek był idei pomnika bardzo życzliwy. Sam miał za sobą obozową przeszłość i rozumiał Żydów i ich cierpienie. • Jakie były pomysły na lokalizację pomnika? - Od początku Dąbek był zdania, że to musi być miejsce prestiżowe, takie, które pokazywałoby, że Żydzi byli ważną częścią tego miasta. Przecież w 1939 roku było ich w Lublinie 43,5 tysiąca na 118 tys. mieszkańców! Plac przy Świętoduskiej był targiem, gdzie koncentrowało się codzienne życie żydowskie. Poza tym uważalismy, że pomnik na tle Ratusza podkreśli naszą obecność w Lublinie. Dąbek nas poparł, miał tylko obawy czy jacyś partyjni "twardogłowi” nie połapią się przedwcześnie i całego pomysłu szlag nie trafi. • Nie połapali się... - W każdym razie nikt oficjalnie nie zaprotestował. Ogłoszono konkurs na projekt i uruchomiono fundusz budowy, na który pieniądze słali Żydzi z całego świata. Potem była wystawa projektów i ten Bogumiła Zgajewskiego okazał się najlepszy. Miał formę żydowskiego ohelu, nagrobka, a swoją smukłością nawiązywał do sylwetki Ratusza. • Podczas uroczystości odsłonięcia pomnika trzymał pan urnę z ziemią i prochami Żydów z miejsc ich kaźni na Lubelszczyźnie. Jak teraz przyjmuje pan tłumaczenie władz miejskich, że lokalizacja pomnika przy Świętoduskiej miała charakter "przypadkowy”, a wyprowadzenie go na zaplecze Zamku będzie spełnieniem żydowskich marzeń o powrocie monumentu do getta? - Jest dokładnie odwrotnie. Kto tak mówi, to zakłamuje historię. Albo z niewiedzy, albo z głupoty, albo cynicznie i celowo. • Jesteście przeciwni nowej lokalizacji? - Oczywiście! Chcę przypomnieć, że w powojennym Lublinie dwukrotnie dokonano profanacji żydowskich świętych miejsc, jakimi są cmentarze. Napierw budując stadion "Lublinianki” na terenie kirkutu na Wieniawie, a potem szosę przez nowy cmentarz na Kalinowszczyźnie. Teraz następuje zamach na pomnik Holocaustu, pod którym są prochy jego ofiar. Zresztą z tego powodu inskrypcja na pomniku głosi "W każdej garstce popiołu szukam swoich bliskich”. Może już starczy tego grania żydowskimi prochami... • Podobnego zdania jest dyrektor Warszawskiej Gminy Żydowskiej, Piotr Rytka- Zandberg. Ale przewodniczący Ziomkostwa Żydów Lubelskich, Josef Dakar z Tel Awiwu, dopuszcza przeniesienie pomnika. - Sytuacja powstania "oświadczenia” pod którym widnieje popis Josefa Dakara jest zagadkowa. Znałem państwa Zakrojczyków, rodziców Jossiego z Lublina. On się już jednak tu nie urodził, ani nie mieszkał. Nie zna historii powstawania pomnika. Nie zna polskiego, by poprzez lekturę wyrobić sobie obiektywny pogląd na sprawę. Jego wiedza pochodzi z relacji, ale na pewno nie relacji Żydów, którzy mieszkali w Lublinie w latach 60. Kiedy już po pojawieniu się jego "oświadczenia” dowiedział się o wszystkich okolicznościach, przyznał, że nie wiedział o wielu rzeczach. Pomijam już fakt zadziwiającej zbieżności stylistycznej "oświadczenia” Josefa Dakara i listu zastępcy prezydenta Lublina Janusza Mazurka do przewodniczącego Gminy Wyznaniowej Żydowskiej Piotra Kadlcika, które mam przed sobą. • Czy coś pan sugeruje? - Nic nie sugeruję, tylko dzielę się wątpliwościami. Boleję natomiast nad rozgrywaniem jednych środowisk żydowskich przeciw drugim przez inicjatorów wyprowadzenie pomnika z placu sprzed Ratusza. Nie sugeruję też, że widok monumentu na tle Ratusza może być komuś niemiły, bo ktoś wreszcie rozszyfrował "plan Dąbka”. Zresztą za odruchy życzliwości wobec Żydów nieźle mu się w 1968 roku oberwało. • Co dalej z pomnikiem? -Prawa autorskie obecnej awantury należą do lubelskiego Ratusza. Koledzy z naszego towarzystwa mówią mi, że klucz może leżeć w tym, co z Ratusza... widać. A widać na jego zapleczu tuż obok siebie nasz pomnik i kościół św. Ducha. Może jakiś element tego widoku nie pasuje do lubelskiego krajobrazu? Według naszej wiedzy jest to jedyny w Europie pomysł usuwania z jakiegoś miejsca pomnika Holocaustu. Rozumiem, że w Lublinie wyprowadzanie pomnika jest to o tyle łatwiejsze, że tych, których jest dziełem, z Polski wyprowadzono już wcześniej. To kwestia pewnego standardu cywilizacyjnego. Co się powinno stać? Ten pomnik nie może opuścić placu przy Świętoduskiej. W lutym br. władze miejskie Lublina mówiły władzom żydowskiej gminy warszawskiej tylko o nieznacznym przesunięciu. Kompromisem mogą być jedynie niewielkie korekty lokalizacji. Oczywiście, o ile taki wariant jest możliwy z religijnego punktu widzenia i nie będzie oznaczał zbezczeszczenia i desakralizacji prochów spoczywających pod pomnikiem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zydy do Izraela a nie w Polsce-Von
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zydzi i faszyzm-PRECZ
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...