To chyba jakaś stara prukwa, której wszystko przeszkadza. na pewno ma kotka albo pieska i tylko jej cudowne zwierzątko może srać po mieście inne zutylizować. Pewnie też sama nie ma nikogo, albo rodzina nie chce z nią kontaktów utrzymywać (jakby miała wnuki, to by jej nie przeszkadzało przedszkole)Co ci głupia ruro przedszkole przeszkadza. Dzieci w środku siedzą, bo przeważnie zimno, najwyżej ze dwie/trzy godziny dziennie się bawią. Wieczorem cisza i spokój (i ty nikomu nie przeszkadzasz), w weekend cisza i spokój. Wymarzone sąsiedztwo. Kościół ci nie przeszkadza. Codziennie rano i o innych godzinach dzwony dzwonią i ludzi budzą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz