ale już dla patalachow z męskiego startu Lublin pieniądze na ten sezon są większe niż w tamtym, mimo że ledwo się utrzymali, kosztem właśnie Pszczółki i o zgrozo SPRu Montexu!
|
|
To jest zwyczajnie niezrozumiałe, że kopacze Motoru są tak wyróżniani pomimo tego, że to jednak MKS, Pszczółki czy nawet Start przynosiły Lublinowi splendory i chlubę (tytuły MP, medale MP czy zdobycie PP nie wspominając już o zdobyciu pucharu EHF). Widać, że kosztem innych gier zespołowych i na siłę chce się w Lublinie osiągnąć sukces w piłce nożnej. Odpowiedzią kibiców kosza i ręcznej powinien być więc solidarny bojkot spotkań ligowych Motoru. Może to da decydentom trochę do myślenia i zachęci ich do przywrócenia równowagi w finansowaniu poszczególnych drużyn.
|
|
Z dotychczasowych doniesień prasowych doliczyłem się 5 zawodniczek u Pszczółek, które pozostały na kolejny sezon tj. Dobrowolska, Mistygacz, Jujka, Ugoka i Dorogobuzowa. O jakich jeszcze 2 koszykarkach jest mowa? Chodzi o 2 zawodniczki z trójki: Kędzierska, Grygiel i Poleszak? Jeśli tak, to w drużynie będzie jedynie 10 zawodniczek? A co w przypadku - odpukać - jednej czy dwóch kontuzji w drużynie? Koszykówka to jest sport kontaktowy i niestety nie da się tego wykluczyć - jak w takiej sytuacji będzie wyglądała gra Pszczółek?
|
|
To jest doprawdy bardzo dziwna sytuacja, że drużyna koszykarek, która mogłaby zagrać w europejskich pucharach jest pozbawiona takiej możliwości ze względu na potrzeby finansowe 3-ligowych "piłkarzy". Porównajmy tę sytuację choćby do Torunia - w tym mieście jest wiele drużyn ligowych otrzymujących wsparcie od miasta, ale tam nie rezygnuje się z możliwości gry w pucharach i promocji swojego miasta w Europie.
|
|
Może w takiej sytuacji należałoby spróbować zachęcić młode zawodniczki możliwością studiów na UMCS? To byłby jakiś argument w rozmowach z koszykarkami chcącymi łączyć studia z grą w koszykówkę. Słyszałem, że z Widzewa odchodzi kilka młodych koszykarek - może należałoby spróbować zachęcić je do gry w Lublinie w ten sposób? Dzięki temu kadra drużyny mogłaby poszerzyć się o kolejną zawodniczkę (zawodniczki).
|
|
Bo miasto woli podsypywać marnym artystom i tzw. ludziom kultury na projekty wątpliwej jakości artystycznej, niedostępne zresztą dla Lublinian. Prywatne poletko pana włodarza.
|
|
Przykład dyskryminacji kobiet. Mają wyniki, ale nie mają siurków, więc nie warto w nie inwestować. Przykre.
|
|
To chyba jedynyklub, który odpowiedzialnie podchodzi do kwesti pieniędzy i nigdy nie narzeka w mediach, że brakuje na paliwo lub waciki.
|
|
Oceniając chłodnym okiem, to obecny skład Pszczółek jest jednak troszkę słabszy niż przed rokiem. Wprawdzie odeszły 3 koszykarki (Owczarzak, Boyd i Magden) i przyszły 3 (Cebulska, Butulija i Fitzgerald), ale gdy się dokona ich zestawienia to widać jednak pewną różnicę. Zakładając, że Butulija i Fitzgerald nie są koszykarsko słabsze od Boyd i Magden, to jednak z całym szacunkiem Cebulskiej trochę brakuje do Owczarzak, jeśli chodzi o umiejętności koszykarskie. Nie należy zapominać, że na ławce trenerskiej też dokonała się zmiana. Nie neguję umiejętności i ambicji Wojtka Szawarskiego, ale doświadczenie trenerskie ma jednak mniejsze niż Szewczyk, podobnie jak znajomość specyfiki pracy trenerskiej z kobietami.
|
|
Wiadomo, że czołówce ligi nie da się dorównać bez wsparcia jakiegoś mocnego sponsora prywatnego. Ostatnio można dowiedzieć się z lokalnych mediów, że Lubella mocno inwestuje w rozwój firmy. Może włodarze w tej firmie spojrzeliby życzliwym okiem na lubelskie koszykarki? Tu nie trzeba milionów złotych jak w piłce nożnej, a kwota 10 tysięcy złotych miesięcznie w zamian za reklamę i promocję firmy pozwoliłaby klubowi na zakontraktowanie jeszcze jednej solidnej koszykarki, co mogłoby zwiększyć szansę na walkę nawet o pierwszą czwórkę.
|
|
Dlaczego obwinia się tylko miasto? Przecież z naszych podatków w pierwszej kolejności powinno się np. remontować drogi, szkoły i przedszkola, czyli zapewniać podstawowe potrzeby mieszkańców, a nie finansować armię przyjezdnych, dla których Lublin jest tylko dojną krową. Niech Zarząd powalczy o sponsorów z sektora prywatnego, a nie czeka na dotacje i pomoc uczelni! Po coś ten Zarząd chyba tam jest?
|
|
Co m.beczek pseudopismaku,nie ma już urojonej wizji Górnika na Arenie którą tak bardzo wspierałeś,to teraz próbujesz napuścić na siebie fanów lubelskich drużyn z różnych dyscyplin ? marna prowokacja pajacu.
|
|
To akurat dobrze, że podaje się takie informacje do publicznej wiadomości. Kibice poszczególnych drużyn mogą się dowiedzieć, kto jest promowany, a kto nie. W moim przypadku i moich znajomych - fanów koszykówki wiemy jedno - nie pojawimy się na meczach Motoru, póki sytuacja z finansowaniem nie ulegnie zmianie.
|
|
Koszykarki AZS UMCS mają już od dawna sponsora tytularnego (Pszczółkę). Kiedy taki sponsor pojawi się w nazwie Motoru?
|
|
Koszykarki nie zagrają w pucharach, bo ważniejszy jest awans piłkarzy do II ligi. Trudno określić takie podejście jako racjonalne...
|
|
Motor nie będzie miał w nazwie żadnego sponsora tytularnego,to jest piłka nożna,tradycja,przywiązanie do nazwy tu takie rzeczy nie przechodzą.Pieniądze w tym roku na koszykówkę są większe niz na piłkę nożną,po prostu większa ich część idzie na koszykarzy Startu.A straszeniem że kibice koszykówki żenskiej nie będa chodzili na mecze Motoru,tylko się ktoś ośmiesza,porównajcie frekwencje,pomyślcie i dopiero piszcie.
|
|
Co bardziej promuje miasto - zdobycie Pucharu Polski w koszykówce czy gra piłkarzy w III lidze?
|
|
Do fana sportu - życzę takim jak ty, żeby ten twój Motor znowu nie awansował do II ligi. Gdyby nie ci kopacze mielibyśmy 2 lubelskie zespoły w europejskich pucharach.
|
|
A kogo interesują sporty kobiece.....takie są fakty nawet tv tego nie chce.prawo rynku
|
|
3 ligowiec jest 100 razy bardziej medialny niż Pszczółka i Spr.one mogą zdobyć po 10 tytułów i mało kogo to w Polsce interesuje. A śmieszne puchary to fikcja
|
Strona 1 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|