MATKA BOSKA i MATKA BOŻA O(D)ZNACZONE?
KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW prowadzący w internecie AKADEMIĘ SZTUK
CUDOWNYCH z katedrą SŁOWEM MALOWANE i cyklem Z CZEGO ŚMIEJĄ SIĘ POLACY
nigdy nie pozostawał obojętnym na sprawy kościelne wyglądające w świetle wia(g)ry niczym
parowóz w zestawieniu z najnowszą generacją KUL-ei sterowanych cyfrowo!
Media trąbią wkoło, że Piechurzy mają przed sobą kilkaset kilometrów, a KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW i ASC upraszcza sprawę, tak aby nawet Ksiądz mógł zrozumieć:
macie KAWAŁ DO CZĘSTOCHOWY . W samą zaś Świętą Uroczystość panuje taki tłok, że musi być prawdziwy CUD ROZMNOŻENIA, aby wszędzie zdążyć!
Dziwne, że w tym natłoku sam Pan Prezydent R.P. Z rozpędu nie odznaczył jakimś orderem R.P. Boska i Boża wraz z matkami, a wtedy Prymas Polski abp Józef Kowalczyk (15x na Liście Wildsteina) mógłby do wymienianych Świętych Sukcesów doliczyć KULejne psychoPATyczne:
matka Boska i matka Boża z medalami! W takim rozpędzie można by było zrobić wyścigi: kto pierwszy usunie Krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego!
Aby humory doPiSywały KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW i ASC przypomina wszystkie kawały jakie zaserwował Piechurom w KULejnym cyklu KAWAŁ DO CZĘSTOCHOWY:
1) Każdy pamięta czytaną nie tak dawno ewangelie jak Jezus Kroczył Po Wodzie (Biblia nie podaje stopnia zanurzenia Aqua piechura), a Piotrkowi się nie udało...
...i tu KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW i ASC przypomina KAWAŁ DO CZĘSTOCHOWY:
Dlaczego Jezus się nie utopił tylko został ukrzyżowany?
- Bo łatwiej powiesić Krzyż na ścianie niż Akwarium...
2) Piechurzy na pamięć znają CUD w KANIE Galilejskiej, a Im samym dokucza skwar, głódź...
Leżą więc aby odpocząć, wśród leżących słychać głos:
- woody, wooody, woooody...
Nikomu nie chce się ruszyć i następuje cud pielgrzymkowy:
Wołającemu zjawia się Jezus i mówi:
- zaczekaj, zaraz Ci przyniosę!
Wołający złapał się za głowę i mówi:
- O jezu, tylko nie ty!
3) Siedzi facet przed TV i strasznie zdenerwowany przełącza programy:
Pierwszy kanał: msza święta...
Drugi kanał: transmisja na żywo pasterki z Watykanu...
Trzeci kanał: transmisja z chrztu 35 dziecka Wałęsy...
Gość denerwuje się coraz bardziej bo chciałby obejrzeć coś normalnego.
Czwarty kanał: film pt. ?Jak to Maryja została dziewicą?
Piąty kanał: siedzi ksiądz i mówi: ?I czego palancie przełączasz kanały?!!!?
4) Spotyka się dwóch ateistów. Jeden pyta się drugiego:
- Co tam u ciebie?
- Byłem w kościele.
- I co? Jak tam było?
-Jedno wielkie oszustwo!!! Wszyscy śpiewają, wszyscy robią zrzutkę, A PIJE TYLKO JEDEN!!!
5) Para młoda w drodze do kościoła zginęła w wypadku samochodowym. W niebie pytają się św.
Piotra:
-Czy moglibyśmy tutaj wziąć ślub?
-Zobaczę co da się zrobić.
Mijają trzy miesiące. W tym czasie para nabrała trochę wątpliwości.
-Możecie wziąć ślub!
-A jeślibyśmy chcieli się rozwieść?...
-Co? Jeśli tyle czasu tu jakiegokolwiek księdza szukałem, to jak ja tu prawnika znajdę?!
6) Rozmawia dwóch mnichów, młody ze starszym, na temat zbiorów znajdujących się w klasztornej
bibliotece.
- Mistrzu, wybacz, że pytam, ale co by się stało, gdyby mnich przepisujący księgi się pomylił i
jakieś zdanie przepisał błędnie?
- Nie, to niemożliwe, nikt się nie myli.
- No, ale jakby się ktoś pomylił, to co by się stało?
- Mówię ci, że nikt się nie myli. Znasz tekst Biblii na pamięć? Przyniosę ci jedną z pierwszych
kopii i zobaczysz, że nic, a nic nie odbiega od tej z której i ty się uczyłeś...
Stary mnich poszedł po ów tekst i nie ma go godzinę, dwie, trzy... W końcu młody mnich
zniecierpliwił się i poszedł szukać mistrza. Znalazł go w bibliotece, siedzącego nad dwoma
tekstami Biblii - nowszym, z którego się wszyscy uczyli i starszym, najbliższym oryginałowi - i
płacze...
- Mistrzu, co się stało!?
- W pierwszym tekście jest napisane będziesz żył w celi bracie, a w kolejnych kopiach będziesz żył
w celibacie.
7) Na lekcji religii Ksiądz prosi dzieci, by narysowały Aniołka.
Wszyscy rysują Aniołki z dwoma skrzydełkami, a Jasiu z trzema.
- Jasiu, widziałeś Aniołka z trzema skrzydełkami?
A Ksiądz widział z dwoma?
8) Przychodzi Ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje Jasiowi standardowy zestaw
pytań: - A ile masz lat? - Siedem... - A do Kościółka chodzisz? - Chodzę... - Co niedziela? - Co
niedziela.. - Z całą rodziną? - Z całą...- A umiesz się żegnać? -Tak, DOWIDZENIA!
9) W Zakonie nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada młoda Zakonnica.
Biegnie prosto do Matki Przełożonej:
- Matko , Matko , zgwałcili mnie, co robic?
- Zjeść cytrynę - odpowiada Matka Przełożona
- Pomoże?
Pomoże, nie pomoże...ale przynajmniej ten uśmiech zniknie...
10) Do Księdza na plebanię miał przyjechać Biskup na kolację.
Poszedł Ksiądz na targ kupić rybkę.
Pyta sprzedawcy:
- Po ile ta rybka?
- Ksiądz pyta o tego sqrwiela? 2,75.
- JAK SIĘ PAN WYRAŻA?!
- A nie, nie to tylko nazwa takiej ryby.
- Acha, no to poproszę tego sqrwiela.
Wraca Ksiądz i mówi do Siostry Zakonnej:
- Siostro proszę tego sqrwiela oskrobać i kazać ugotować.
- Ależ proszę Księdza! Jak Ksiądz mówi?!
- A nie, nie to nazwa tej ryby.
- Acha, no dobrze.
Wieczorem na kolacji, Ksiądz z dumą pyta Biskupa:
- I jak smakuje kolacja?
- Wyśmienita ryba. Skąd ją macie?
Ksiądz zaczyna się chwalic:
- Ja tego sqrwiela kupiłem!
Siostra na to:
- Ja tego sqrwiela oskrobałam!
A kucharka na to:
- A ja tego sqrwiela ugotowałam!
Na to Biskup wyciąga flaszkę i mówi z zadowoleniem:
No, to qrwa widzę sami swoi!
11) Ksiądz z Zakonnicą gra w pokera. Nie trafił i mówi:
- O, qrwa nie trafiłem.
Drugi raz nie trafił:
- O, qrwa nie trafiłem.
Trzeci raz nie trafił:
- O, qrwa nie trafiłem.
Na to Zakonnica:
- Proszę Księdza, proszę tak nie przeklinać, bo Pan ześle na Księdza grom.
Chwilę potem (z Nieba) dochodzi Głos:
O, qrwa nie trafiłem.
12) Siostra Zakonna zwołała zebranie Sióstr z jej Zakonu. I mówi:
- wczoraj w naszym Zakonie był mężczyzna! Zakonnice na to:
- uuuuuuuuuuuuu... A tylko jedna -hihihi!!!
Siostra mówi znów: - znalazłam jego bieliznę i prezerwatywę.
Wszystkie zakonnice - uuuuuuuuuuuu... A tylko jedna - hihihihihi.....
Siostra kontynuuje: - Ale jego prezerwatywa była dziurawa!!!
Wszystkie: - hihihihihi.....
A tylko jedna: - uuuuuuuu...
13) Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
- "Proszę Księdza, niech Ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!"
- "Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską."
Po trzech godzinach Ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką:
- "Pros
|
|
he he ja pier......itd swieto matki boskiej zielnej "HOLENDERSKIEJ"
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|