![]() |
,,Jednak nikt z rodziny nie był na Litwie, by osobiście sprawdzić, czy wśród nierozpoznanych osób zmarłych nie ma ich matki. Córki w końcu pojechały na Litwę."
Córki mają dużo pretensji do wszystkich a same co? Ciekawe, ile czasu minęło od zaginięcia do ich wyjazdu?
|
![]() |
Ciekawe dlaczego tak późno szukają?...pewnie spadek by się przydał a tu klops???
|
![]() |
Czyli na 100 % żyła i była zdrowa kilka godzin co najmniej od utraty kontaktu z wycieczką. Co prawda Wilno to Litwa ale jednak jakby poszła na policję to na pewno by coś zrobili - choćby szukali wycieczki, by się kołopotu w postaci babci pozbyc. Problem języka - owszem jakiś tam jest, ale na 100% by wiedzieli, że Polka, kogoś jako tako znajacego polskiw Wilnie by policja znalazła. A zapytać "gdzie policja" - to w Wilnie na pewno ktos zrozumie. Szczególnie gdy pyta babcia. Czyli coś się jej w głowie pomieszało. Wiek 85 lat... jeslijechać poza miasto to obowiązkowo z kimś znajomym, od którego się nie odchodzi na więcej niż 5 m bez poinformowania gdzie się jest.
|
![]() |
To jak? Szukamy czy zwiedzamy? Najważniejsze pytanie do wycieczkowiczów. I zwyciężyła katolicka chęć zwiedzania :) A babcię niech szuka rodzina. W końcu to ich matka a nie księdza. I co najważniejsze zginęła na własne życzenia a nie z powodu modłów o to!
|
![]() |
Szkoda tej starszej Pani, jakby moja mama by zaginęła musiałbym szukać i prosić o pomoc policję dlatego ja staram się mamie tłumaczyć gdyby gdzieś jechała żeby z kimś znajomym jechała żeby na wszystko uważać, jakie są niebezpieczeństwa.
|

Nie publikujemy nic na Twojej tablicy na Facebooku oraz nikomu nie udostępniamy Twoich danych osobistych.
Podczas pierwszego logowania zostaniesz poproszony o wybór swojej nazwy użytkownika.