Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Polacy tracą zaufanie do Kościoła

Utworzony przez Indonento, 20 września 2010 r. o 22:05
Ludzie widzą to co się dzieje! Księża mogliby bardziej zajmować się parafianami lub ich problemami ludzkimi- nauczanie, modlitwa, wspieranie a nie tylko oczekiwać od parafian coś dla Księży! Wkońcu to Parafianin jest dla Księdza czy powinno być na odwrót! Godziny w Kancelariach powyznaczane jak w Urzędach! Księża na etatach w szkole, lub na Uczelniach + parafia i jeszcze dodatkowe seminaria- wyjazdy itp. Proboszcz jednej Parafii wrogo nastawiony na drugiego z sąsiedniej parafii!!!!!i talk ma wyglądać CHRZEŚCIJAŃSTWO??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie redaktorzyno ...kościół to my a nie jakaś tam instytucja więc nie myl pojęć. Chrześcijanie owszem są zdegustowani ale nie wiarą a biskupami takimi jak Pieronek,który to na wiernych radzi władzom wysyłać antyterrorystów. Lub inny kaznodzieja-temu biskupowi swojego czasu nie podobał się pomysł aby byłym funkcjonariuszom UB zmniejszyć emerytury a przyznać odszkodowania poszkodowanym działaczom Solidarności.To są dywersańci w służbie Bogu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
LU 1968 Ż napisał:
Panie redaktorzyno ...kościół to my a nie jakaś tam instytucja więc nie myl pojęć. Chrześcijanie owszem są zdegustowani ale nie wiarą a biskupami takimi jak Pieronek,który to na wiernych radzi władzom wysyłać antyterrorystów. Lub inny kaznodzieja-temu biskupowi swojego czasu nie podobał się pomysł aby byłym funkcjonariuszom UB zmniejszyć emerytury a przyznać odszkodowania poszkodowanym działaczom Solidarności.To są dywersańci w służbie Bogu.
Oj człowieku, mylisz się. Ludzie są zdegustowani, ale nie wiarą, ani biskupami tylko hucpą polityczną wobec krzyża i wykorzystywaniem go do celów politycznych. Muszę wziąć w obronę bp Pieronka - jest to jeden z niewielu hierarchów Kościelnych, który mówi na głos prawdę o ostatnich wydarzeniach. I co więcej - głosi on nie tyle własne poglądy co opinię większości episkopatu Polski. Więc nie chrzań bzdur bo nie jesteś upoważniony do wyrażania opinii o rzeczach, o których nie masz pojęcia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
LEPIEJ PÓŹNO, NIŻ WCALE...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ty ciemnoto najpierw sam idz do koscila a potem gadaj cos na ten temat
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MANIFEST Dlaczego w Polsce wszystko idzie jak po grudzie? Dlaczego w Polsce jest III-ci świat? Dlaczego w Polsce jest tak "cienko" ze wszystkim? Odpowiedź jest oczywista - bo tu żyją zacofani ludzie, nieotwarci na zmiany, trzymający ten kraj w miejscu... mochery i inne gady. Co sprawia, że tak jest - to, że w powietrzu unosi się ciemna materia, która wylatuje z kościołów po niedzielnych mszach od stuleci, otumaniająć wciąż i tak już ciemną masę kazaniami o urojonej miłości, która i tak znika za progiem kościoła, pozostawiając w ciemnych masach przekonanie o wypełnieniu obowizku obecności na niedzielnej mszy dla spokoju ich zawziętego, ciemnego ducha.... Ciemna maso, oderwij swe szpony od tego kraju i puść go do rozwoju. Polak Mały
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ateista napisał:
...ciemna materia, która wylatuje z kościołów po niedzielnych mszach od stuleci, otumaniająć wciąż i tak już ciemną masę kazaniami o urojonej miłości, która i tak znika za progiem kościoła...
Zgadzam się. Wspomnę sprawę krzyża z przed pałacu prezydenckiego - gdy ksiądz przyszedł po krzyż, by zabrać go do kościoła a ta ciemna masa do niego - NIE BĘDZIE BYLE KSIĘŻYNA.... (itd...). Żenada, ciemnogród...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Coś a,propos wiarygodności takich sondaży. W polskich sondażowniach rządzą ludzie z powołanego przez Wojciecha Jaruzelskiego w stanie wojennym ?mundurowego" CBOS, który był orężem generalskiej junty. Dziś zasiadają we władzach OBOP, Pentora, PBS i IPSOS. Stworzyli też od podstaw GfK Polonia. Publikujemy dziś dziennikarski raport, który pokazuje, jak działa patologiczny układ, na który składają się wzajemne powiązania sondażowni, mediów oraz medialnych ekspertów. Mechanizm, który czyni z polskiej demokracji zabawkę w rękach postkomunistycznej oligarchii. Legendarny punkowy zespół Dezerter śpiewał w 1987 r. piosenkę ?Szwinde l": ?Postawią sobie pomnik bohatera/ Wybiorą sobie nowego premiera/ Stworzą nowy system polityczny/ I będą dumni, że jest demokratyczny/ Znowu szwindel szykują nowy/ Znów chcą się dobrać do twojej głowy". Żyjemy w kraju, w którym demokrację niszczy szwindel. Jest nim przeżarta patologicznymi powiązaniami piąta władza, bo tak nazywa się ośrodki badania opinii publicznej. Władza sondażowni jest ogromna. - Za pomocą sondaży można zniszczyć kandydata na prezydenta lub szanse partii politycznej na władzę. Można zdymisjonować ministra, ogłaszając, że tego chcą ludzie. Można skasować niewygodny program telewizyjny, podając fałszywe informacje o jego odbiorze przez widzów - mówi socjolog, dr Włodzimierz Petroff. W 1992 r. w Wielkiej Brytanii wybuchł gigantyczny skandal. Sondażownie przewidywały w wyborach parlamentarnych 2-procentowe zwycięstwo Partii Pracy. Tymczasem wygrali - i to aż 8 procentami - konserwatyści. Przywiązani do demokracji Brytyjczycy uznali, że jest ona zagrożona. Do zbadania skandalu powołano specjalną parlamentarną komisję. Miesiącami, przy udziale najwybitniejszych ekspertów, z chirurgiczną precyzją badano popełnione błędy. Naukowcy opisywali drobiazgowo, punkt po punkcie, wszystkie przyczyny pomyłki. W efekcie skandal do dziś się nie powtórzył i w kolejnych wyborach prognozy były zbliżone do prawdziwych wyników. W 1995 r. podobne wydarzenie miało miejsce we Włoszech. Jeden z przedstawicieli ośrodków badania opinii publicznie przepraszając za popełnione błędy udał nawet, że strzela sobie w łeb atrapą pistoletu. Inna agencja wystosowując publiczne przeprosiny ogłosiła, że rezygnuje z honorarium za przeprowadzone nietrafne badania. A u nas? Na tydzień przed drugą turą zeszłorocznych wyborów prezydenckich TVN poinformował za GfK Polonia, że Tusk wygrywa z Kaczyńskim różnicą 24 procent - 62 do 38. W wyborach wygrał Kaczyński, zdobywając ponad 54 proc. przy niespełna 46 proc. Tuska. Oznacza to, że GfK Polonia pomyliła się o... 32 punkty procentowe. Nikt w GfK Polonia nie popełnił - nawet pozorowanego - samobójstwa. Nie podali się do dymisji szefowie firmy, a badacze zainkasowali pieniądze. Żaden z nich nie trafił za kratki ani nawet na ławę oskarżonych. Bo o ile oszustwa sędziów piłkarskich czy sportowych działaczy nie są już bezkarne, o tyle tych, którzy z premedytacją niszczą wywalczoną w latach 80. przez Solidarność demokrację, nie spotyka u nas nawet ostracyzm. Elżbieta Gorajewska, rzecznik odpowiedzialności dyscyplinarnej w branżowej Organizacji Firm Badania Opinii i Rynku (OFBOR) robiła wrażenie zaskoczonej, gdy spytaliśmy ją o odpowiedzialność firmy GfK. - To nie jest wina firmy. Ludzie kłamią ankieterom - wyjaśniła rozbrajająco. Dodała, że za czasów jej rzecznikowania nie było ani jednej sprawy dyscyplinarnej dotyczącej sondażu politycznego. Maciej Siejewicz z firmy GfK powiedział nam, że w jego firmie nie przeprowadzono żadnych procedur sprawdzających przyczyny gigantycznego błędu. - Ale zmieniliśmy metodologię badań - dodał. Polskie sondażownie czują się bezkarne. Jeśli dziennikarz napisze nieprawdę, można pozwać go do sądu. Ale socjolog, który ?pomyli się" o 32 proc., zawsze może się czymś wytłumaczyć. Mówi, że ankietowani go okłamali. Albo jakaś ich część, o określonych poglądach, nie chciała z nim rozmawiać. A inni w ciągu tygodnia zmienili zdanie. Socjologowi nie da się udowodnić, że skłamał. Bo kogo powołać na świadków? ?Próbę" tysiąca anonimowych respondentów z całego kraju? Fałszerstwa sondaży wyglądają więc na zbrodnię doskonałą. Ale także najdoskonalszy zbrodniarz, nawet jeśli nie zostawi dowodów, to nie ma szans zatrzeć wszystkich poszlak. Poszliśmy ich tropem. Rozmawialiśmy z dziesiątkami osób z tego środowiska. Zbadaliśmy życiorysy tych, którzy rządzą ?piątą władzą". ?Nie załamuj się... Może i przegrałeś wybory... Ale nadal jesteś liderem sondaży!" - taki komiks robił w zeszłym roku furorę w internecie. Kampanie prezydencka i parlamentarna obfitowały w dziwne wydarzenia, których słynny sondaż GfK był tylko ukoronowaniem. Wiele wskazuje, że w czasie jej trwania sztucznie wylansowani przez ośrodki zostali aż dwaj z głównych pretendentów: Tusk i Cimoszewicz. 26 czerwca 2005. Włodzimierz Cimoszewicz kilka tygodni wcześniej ogłosił, że nie będzie startować w wyborach prezydenckich. Mimo to firma Pentor ogłasza wyniki sondażu, według którego... kandydat lewicy cieszy się 22-procentowym poparciem. Dwa dni później Cimoszewicz ogłasza: przekonały go ?liczne głosy rodaków". Choć jest człowiekiem skromnym i niepchającym się na stanowiska, to jednak wystartuje. 9 sierpnia 2005. GfK Polonia ogłasza wynik badania, z którego wynika, że nagle mocno skoczyło w górę poparcie Donalda Tuska, który w ciągu trzech tygodni awansować miał z piątego na pierwsze miejsce w sondażu. W lipcu popierało go 8 proc. Polaków i socjologowie nie dawali mu szans na wejście do drugiej tury. Teraz ma mieć aż 24 proc. 15 września 2005. Po wycofaniu się Cimoszewicza PBS ogłasza zrobiony dla ?Gazety Wyborczej" sondaż, z którego wynika, że Tusk jest już bliski zwycięstwa w pierwszej turze. Ma mieć poparcie 49 proc. wyborców. Lech Kaczyński nie ma nawet połowy tego - popiera go 22 proc. Z badań PBS ma wynikać, że po wycofaniu się Cimoszewicza może on zyskać całe... 2 proc. Jeszcze dalej idzie ?Rzeczpospolita", która ogłasza, że lidera PO popiera 51 proc. Jeśli wierzyć PBS-owi, Tusk pozyskiwał wyborców w szaleńczym wręcz tempie - w połowie lipca popierało go zaledwie 8 proc., w połowie września - blisko połowa. W jakich ośrodkach Tusk i Cimoszewicz uzyskali zaskakująco wysokie poparcie? Tusk znakomite wyniki miał w PBS. Prezesem PBS jest Krzysztof Koczurowski. Był on jednym z założycieli Kongresu Liberalno-Demokratycznego, którego działacze -z Tuskiem na czele - rządzą obecnie PO. Zasiadał w zarządzie tej partii, w 1991 r. był jedną z trzech osób, które kierowały kampanią wyborczą KLD.Z kolei Cimoszewicz sensacyjny wynik uzyskał w kojarzonym z SLD Pentorze. Kto rządzi Pentorem? O ty
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Biskupi polscy powiedzieli: "Krzyż to nie nasza sprawa" i wtedy kur zapiał po raz trzeci.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pompa wyborcza ruszyla, co widac po po czesci wytloczonych juz komentarzy. Kolejny raz w oparciu o "anonimowa grupe respondentow" badacze z "grupy trzymajacej sondaze" sugeruja czy sluchac wlasnego sumienia czy kreowanej przez sondaze rzeczywistosci. Zapytajcie tych badaczy czemu to nie pytaja spoleczenstwa o jego stosunek do najwyzszego w historii nowozytnej Polski dlugu publicznego, ktory to zdaniem ekspertow siega juz 3 bilionow PLN? Czemuz to nie pytaja o Wasz stosunek do przypadajacej na kazdego z nas kwocie okolo 20 tysiecy dlugu panstwowego? Na kosciol loze jak chce sam, kosciol tak jak my placi podatki(poglowne). O zgode na zadluzanie kraju czyli nas obywateli mnie nikt nie pytal - a Ciebie???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ateista napisał:
MANIFEST Dlaczego w Polsce wszystko idzie jak po grudzie? Dlaczego w Polsce jest III-ci świat? Dlaczego w Polsce jest tak "cienko" ze wszystkim? Odpowiedź jest oczywista - bo tu żyją zacofani ludzie, nieotwarci na zmiany, trzymający ten kraj w miejscu... mochery i inne gady. Co sprawia, że tak jest - to, że w powietrzu unosi się ciemna materia, która wylatuje z kościołów po niedzielnych mszach od stuleci, otumaniająć wciąż i tak już ciemną masę kazaniami o urojonej miłości, która i tak znika za progiem kościoła, pozostawiając w ciemnych masach przekonanie o wypełnieniu obowizku obecności na niedzielnej mszy dla spokoju ich zawziętego, ciemnego ducha.... Ciemna maso, oderwij swe szpony od tego kraju i puść go do rozwoju. Polak Mały
Widze co niedziele jak z moich dobrowolnych datkow pieknieje zaplecze naszej parafii. Widze, jak zadbane jest obejscie, widze jak wdrazane sa nowe technologie - transmisje internetowe mszy, duze ekrany projekcyjne tekstow liturgicznych, sale spotkan, swietlice dla dzieci, sale konferencyjne... To wszystko dzieje sie za moje dobrowolne datki. Chodzac po miescie i jezdzac poza administracyjnymi granicami miasta Lublin z przerazeniem patrze jak trwonione sa nasze obowiazkowe daniny w postaci roznych podatkow. Z trwoga ogladam ruiny "teatru w budowie" od lat 30-tu, z niedowierzaniem przygladam sie postepowi prac przy budowie "lotniska w budowie" od lat 10-ciu. Z obrzydzeniem i wstretem wacham pogorzelisko osropdka "Dabrowa" nad Zalewem Zemborzyckim - a Ty mi tu cos o moherach piszesz i o duchownych? Ide o zaklad, ze gdyby to moj proboszcz byl prezydentem miasta, marszalkiem czy tez wojewoda to tego co wyzejpisalem by nie bylo, a nasz proboszcz jest z "moherow" a nie PO!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ide o zaklad, ze gdyby to moj proboszcz byl prezydentem miasta, marszalkiem czy tez wojewoda to tego co wyzejpisalem by nie bylo
Albo nawet prezydentem świata, Układu Słonecznego, Galaktyki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Albo nawet prezydentem świata, Układu Słonecznego, Galaktyki.
Ja jak ten od komentowanego komentarza patrze lokalnie, a mysle globalnie - Ty odwrotnie i niech tak zostanie, byle z tego cos dobrego dla nas tu w Lublinie wynikalo...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ludzie przestali już wierzyć w Boga,wierzą w krzyże,figurki,obrazki
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Albo nawet prezydentem świata, Układu Słonecznego, Galaktyki.
i kosmosu całego,amen
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mgr prawa kanonicznego napisał:
Oj człowieku, mylisz się. Ludzie są zdegustowani, ale nie wiarą, ani biskupami tylko hucpą polityczną wobec krzyża i wykorzystywaniem go do celów politycznych. Muszę wziąć w obronę bp Pieronka - jest to jeden z niewielu hierarchów Kościelnych, który mówi na głos prawdę o ostatnich wydarzeniach. I co więcej - głosi on nie tyle własne poglądy co opinię większości episkopatu Polski. Więc nie chrzań bzdur bo nie jesteś upoważniony do wyrażania opinii o rzeczach, o których nie masz pojęcia.
" ZAGŁADA BYŁA ŻYDOWSKIM WYMYSŁEM,DZIĘKI WPŁYWOM W MEDIACH ŻYDZI MOGĄ NARZUCAĆ INNYM SWOJĄ WIZJĘ HISTORII" to też są słowa bpa Pieronka ....jak się odniesiesz do tego stwierdzenia bpa Pieronka magistrze prawa kanonicznego ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
LU 1968 Ż napisał:
" ZAGŁADA BYŁA ŻYDOWSKIM WYMYSŁEM,DZIĘKI WPŁYWOM W MEDIACH ŻYDZI MOGĄ NARZUCAĆ INNYM SWOJĄ WIZJĘ HISTORII" to też są słowa bpa Pieronka ....jak się odniesiesz do tego stwierdzenia bpa Pieronka magistrze prawa kanonicznego ?
Przytocz mi źródło bądź konkretny wywiad to wtedy się odniosę. Jeżeli Biskup wypowiada się w tonie antysemityzmu i negacji holokaustu, to w mojej opinii zasługuje on na potępienie. Jednakże ponieważ nie słyszałem do tej pory z jego ust takich słów więc nie wiem na ile są prawdziwe. Co innego "znany" prof. Ryszard Bender, który wprost stwierdził, że holocaustu nie było. Za takiego jest mi autentycznie wstyd, jako człowieka związanego z KULem. Mój nieżyjący już dziadek brał udział w wyzwalaniu obozu koncentracyjnego na Majdanku i z jego opowieści wiem jak to wszystko wyglądało. Dlatego nie zgadzam się ze skrajnymi opiniami negującymi fakty historyczne. Natomiast odnośnie bp Pieronka - Twoja opinia, mimo iż się z nią nie zgadzam, nie jest odosobniona. Niedawno moja sąsiadka (starsza Pani po 70tce) słuchająca namiętnie Radia Maryja stwierdziła w prost, że "ona nie uznaje Pieronka za biskupa". No cóż, trudno polemizować z ciemną masą okadzoną Radiem Maryja którego ja jako kanonista, prawnik i katolik nie jestem zwolennikiem (mam tu na myśli sąsiadkę). Podsumowując - każdy ma prawo do własnego zdania, a tak się składa, że opinia Biskupa w sprawie krzyża na Krakowskim Przedmieściu i marszu ludzi w intencji intronizacji Chrystusa na króla Polski jest podzielana przez większą cześć przedstawicieli kościoła i wiernych świeckich. Ja nie jestem księdzem, żeby oceniać ten pomysł od strony teologicznej, jednakże jako prawnik nie zgadzam się aby tego typu demonstracje miały miejsce, ponieważ godzą one nie tylko w powagę państwa ale naruszają godność symbolu krzyża, jako świętego znaku naszej wiary katolickiej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mgr prawa kanonicznego napisał:
Przytocz mi źródło bądź konkretny wywiad to wtedy się odniosę. Jeżeli Biskup wypowiada się w tonie antysemityzmu i negacji holokaustu, to w mojej opinii zasługuje on na potępienie. Jednakże ponieważ nie słyszałem do tej pory z jego ust takich słów więc nie wiem na ile są prawdziwe. Co innego "znany" prof. Ryszard Bender, który wprost stwierdził, że holocaustu nie było. Za takiego jest mi autentycznie wstyd, jako człowieka związanego z KULem. Mój nieżyjący już dziadek brał udział w wyzwalaniu obozu koncentracyjnego na Majdanku i z jego opowieści wiem jak to wszystko wyglądało. Dlatego nie zgadzam się ze skrajnymi opiniami negującymi fakty historyczne. Natomiast odnośnie bp Pieronka - Twoja opinia, mimo iż się z nią nie zgadzam, nie jest odosobniona. Niedawno moja sąsiadka (starsza Pani po 70tce) słuchająca namiętnie Radia Maryja stwierdziła w prost, że "ona nie uznaje Pieronka za biskupa". No cóż, trudno polemizować z ciemną masą okadzoną Radiem Maryja którego ja jako kanonista, prawnik i katolik nie jestem zwolennikiem (mam tu na myśli sąsiadkę). Podsumowując - każdy ma prawo do własnego zdania, a tak się składa, że opinia Biskupa w sprawie krzyża na Krakowskim Przedmieściu i marszu ludzi w intencji intronizacji Chrystusa na króla Polski jest podzielana przez większą cześć przedstawicieli kościoła i wiernych świeckich. Ja nie jestem księdzem, żeby oceniać ten pomysł od strony teologicznej, jednakże jako prawnik nie zgadzam się aby tego typu demonstracje miały miejsce, ponieważ godzą one nie tylko w powagę państwa ale naruszają godność symbolu krzyża, jako świętego znaku naszej wiary katolickiej.
"Krzyż święty znak naszej wiary" wymyślił poganin Konstantyn Wielki zamiast ryby w 325 roku. Ryba była symbolem chrzescijan od początku. Krzyż pochodzi z proporców i sztandarów legionów rzymskich. Mgr prawa kanonicznego powinien to wiedzieć. Znajdź w tajnej bibliotece KUL "Targ Nicejski" to się dowiesz jak to było.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...