Ciąg dalszy rozbiórki męskiej koszykówki w Lublinie. Pan Pelczar niestety nie ma krzty honoru i nie oderwie się od koryta. Skład nie najgorszy, ale po raz kolejny dobrał sobie trenera z najniższej półki. W dodatku przygotowywał zespół online. 4 kwarta to jak dzieci we mgle. Brawo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz