Pierdzielenie. Media o każdej uczleni piszą, byleby temat był. KUL jest jeno bardziej poczytny, bo "jakże to na katolickim uniwersytecie takie zło, toż ma moralnością przeca świecić" i "kler to kler sramto". Jak obok ważkjiego tematu jest słowo "ksiądz", "biskum", "katolicki", to leca sępy żeby i dyskutują sobie, identyczny temat bez tych przydomków, jeż nie jest tak "istotny" i taki ciekawy. Poczytaj choćby na tym forum, że i na UMCS się dzieje tak samo. To nie kwestia uczelni, a tego na jakiego profesura trafisz. Są ludzie i parapety, proste i takie życiowe. A pisanie, że katolickość uczelni powoduje samo przez się jakieś zło zakrawa na wytknięcie palcem degrengolady mózgowej i poważne braki w stosowaniu rozumowania. Równie dobrze możesz napisać, że postkomunistyczny UMCS robi tamto a sramto - będzie to równie mądre, logiczne i prawdziwe.neta napisał:i znowu KUL ,ludzie otwórzcie oczy nie widzicie ,że tam dzieje się coś niedobrego !!!
|
|
Mam za sobą 5 lat studiów i spotykałam się z różnymi ludźmi - fantastycznymi, przyjaznymi wykładowcami, ale i tymi, którzy swoją pracę traktują biurokratycznie. Wiele się też nasłuchałam i powiem szczerze, że nie spotkałam się, zwłaszcza na KUL, z taką postawą, by student przyszedł, odpowiedział w większości i został oblany. To studenci głównie ignorują wykłady, a nie profesorowie. To studenci przychodzą z pustymi łbami i liczą na pozytywną ocenę wzamian za śmieszne "pan da 3" albo wybłagane 3= ... Tobie, drogi młody studencie, radzę skupić się na przygotowywaniu się do egzaminów, byś nie udzielał niepełnych odpowiedzi (bo jak mniemam stąd wzięło się pytanie "to koniec?" ) zamiast skarżeniu się do mediów. I życzę, byś nie miał z tego tytułu problemów, bo podałeś nazwę uczelni, przedmiotu, no dobrze, że nie nazwisko Wykładowcy...ale jeśli ten zobaczy ów artykuł, to zapewne przypomni sobie sytuację i w przyszłości nie będzie zbyt przychylny na egzaminach ani dla Ciebie, ani na pozostałych...
W d....głowach się już Wam dzieci przewraca od nadmiaru tej tzw "wolności słowa" (której w praktyce ..nie ma) i źle pojętej "równości"... Do nauki, a nie do mediów...
|
|
Człowieku, jak ty boisz się HUP-u, to nie wiem jak poradzisz sobie dalej. Jeżeli w pierwszej tak podchodzisz do tematu, to proponuję zmienić kierunek studiów
|
|
ludzie czy Was do reszty pogielo ??? Traktowanie innych jak smieci ma byc uzasadnione tytulem profesorskim ?? Trzeba uczyc mlodziez, ze ma milczec jak widzi patologie bo "szkalowac" profesora nie wypada ... zalosne ....
|
|
Gdyby na innych uczelniach wykładowcy tak traktowali studentów jak to jest na KULu, to gwarantuję że wszyscy byliby bardzo zadowoleni. A to że jakaś ciota pierwszy raz w życiu nie miała 100% uwagi na sobie, to dobrze dla niego. Niech się nauczy, że w domu można być jedynakiem ale w pracy czy na uczelni już nie Amen. |
|
Gdyby na innych uczelniach wykładowcy tak traktowali studentów jak to jest na KULu, to gwarantuję że wszyscy byliby bardzo zadowoleni. A to że jakaś ciota pierwszy raz w życiu nie miała 100% uwagi na sobie, to dobrze dla niego. Niech się nauczy, że w domu można być jedynakiem ale w pracy czy na uczelni już nie Amen. |
|
Tak tak Na KULu jest lajtowo- co za brednie... UMCS czy Kul poziom jest ten sam...
|
|
Po co te żale, skoro ktos sie uczyl to nie bedzie miał problemu ze zdaniem egzaminu, nawet G nie jest w stanie oblać go kiedy ten jest w stanie odpowiedziec mu na każde pytanie, wiem bo miałam z nim egz.
|
|
Problem leży nie tylko po stronie nauczycieli akademickich.
Niestety od wielu lat obserwujemy dramatyczny spadek poziomu wiedzy u studentów.
Przychodzą na kierunek prawo - nie mając pojęcia chociażby o tym - na czym polega trójpodział władzy.
A to nie jest wiedza uniwersytecka. Dzisiaj podczas sesji - to profesor stara się trafić w pytanie, na które zna odpowiedź student. A to chyba nie tak powinno wyglądać. Część studentów ma postawę roszczeniową - im się wszystko należy, bez żadnego wysiłku z ich strony.
Jeszcze kilka lat temu - student na pierwszym wykładzie dostawał wykaz literatury, z którą miał się zapoznać - i nie było z tym problemu. Jeżeli wykłady - po kolejnych genialnych reformach nauczania uniwersyteckiego, trwają z reguły jeden semestr - nie ma żadnych szans na omówienie wszystkich zagadnień. Resztę trzeba doczytać w podręcznikach - na tym polega - STUDIOWANIE. To nie jest szkoła podstawowa, że pani podyktuje do zeszytu i jescze sporawdzi błędy. Należy studiować
Poza tym - o "Galu Anonimie" świadczy to, kim jest - fakt, że nie miał odwagi się podpisać.
Najłatwieć "oblecieć" kilka redakcji i w końcu znaleźć taką, która takie żale wdrukuje,
zamiast siąść na czterech literach i przygotować się do poprawki.
Dzisiaj media "mogą wszystko" - to może i wystraszą profesora:)
|
|
Jako student II roku prawa na KUL-u śmieję się w twarz temu świeżakowi... Profesora o którym tu mowa szanuję, pomimo usłyszanych opowieści nie uprzedziłem się do jego osoby, egzamin zdałem, wspominam go miło, było bardzo zabawnie. Myślę, że zabawa komórką sprawia, iż student czuje się swobodniej a niżeli świdrowanie go wzrokiem przez pytającego, które moim zdaniem jest stresujące.
Pozdrawiam Cię kolego, myślę, że dzięki Twojej bezmyślności możesz przygotować siebie i kilkunastu kolegów z roku na warunek,(na miejscu Profesora udupiłbym was, ale możecie liczyć na jego wyrozumiałość) przy czym przypominam, że są możliwe tylko 3. Zawsze możesz iść do telewizji przynajmniej poznamy Twoje personalia studenciaku
|
|
Chłopak ma rację. Niestety duża grupa wykładowców robi sobie ze studentów normalną kpinę/ jaja/ rozrywkę, zachowuje się tak jakby z łaski, za karę z grupą tumanów siedziała.
|
|
Co za cep po prostu jest tak ,że w LO czy gimnazjum uczniowie rządzą można robić co się żywnie podoba, kary są niewielkie. Trudno się przestawić. Aha drogi redaktorze, uczelnie nie są tylko dla studntów, tak jak gimnazja dla uczniów. Tutaj jest zasadnicza różnica bo jest jeszcze praca wykładowcy jako naukowca prawda ?
|
|
Autor listu to raczej żal anonim.
|
Strona 8 z 8
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|