Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Pszczółka Polski Cukier wyraźnie przegrała wyjazdowe spotkanie w Gorzowie Wielkopolskim

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 12 stycznia 2020 r. o 21:22 Powrót do artykułu
Drużyna nie jest lepsza niż przed rokiem tak więc sezon na straty.Z czołówką ligi nie mamy szans.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jaka była przyczyna absencji Peterson i Szott-Hejmej w dzisiejszym meczu? Trochę dziwna to sytuacja, biorąc pod uwagę, że zespół nie rozegrał żadnego meczu po przerwie świątecznej, a mimo tego dziś dwie istotne zawodniczki nie mogły zagrać w Gorzowie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tylko na meczu mozna odniesc kontuzje?? Pewnie cos na treningu sie stalo.... Wynik nie dziwi... Biorac pod uwage nasze absencje i Thomas w Gorzowie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozumiem jeszcze trzymanie tego w tajemnicy przed spotkaniem, ale dlaczego po meczu nie ma żadnej informacji, choćby na klubowym fanpage'u, dlaczego obie te koszykarki nie mogły dziś wystąpić na parkiecie? Bo jeśli one nie będą mogły zagrać także w piątek, to szkoda przychodzić na z góry wiadomą porażkę w ćwierćfinale PP.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ponownie ta karuzela z kontuzjami czy urazami w kolejnym sezonie. Zaczynam mieć wątpliwości, czy to tylko pech, czy może też kwestia przygotowania fizycznego do sezonu u poszczególnych zawodniczek (np. zbyt dużych przeciążeń)?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Abstra***ąc już od składu, w jakim przyszło dziś grać - jak to możliwe, że mające prawo być zmęczone meczem w Rosji i trudami podróży gorzowianki śmigały dziś po parkiecie jak gazele, a Pszczółki były od nich wolniejsze. Jak wyglądały zatem przygotowania do tego meczu, bo czasu było naprawdę sporo, a nie tylko gra lublinianek w ataku, ale i w obronie pozostawiała wiele do życzenia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chyba w przerwie świątecznej ktos przesadził z obciążeniami treningowymi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chyba rzeczywiście można już powoli myśleć o kolejnym sezonie, bo w obecnym nasza gra zakończy się tradycyjnie na ćwierćfinale play-off. Można jedynie się zastanawiać, czy będzie to suche 0-3, czy też uda się wygrać choć jeden mecz w tej fazie rozgrywek. Nie mam żadnych złudzeń, że lubelska drużyna jest wyraźnie słabsza zarówno od Artego, jak i od Polkowic, a to raczej na którąś z tych ekip trafimy w walce o półfinał.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chyba ten ktoś za bardzo uwierzył w to, że może powalczyć realnie o PP. Szkoda tylko, że nie dokonał wcześniej porównania z kim przyjdzie grać w obecnej edycji PP, a jak wyglądała droga do zdobycia PP w 2016 roku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widze ze sami optymisci tu... Gramy z murowanym kandydatem do finalu na wyjezdzie wzmocnionym gwiazda WNBA a my bez 2 podstawowych graczy w tym bez absolutnie kluczowej Peterson i wszysxy zdziwienie ze przegrywamy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wygrywajac z Toruniem mamy taki sam bilans jak CCC i mecze z 2 topowymi zespolyamu za soba.. Az tak zle nie jest
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chciałbym się mylić, ale coś czuję, że tegoroczny Final Six PP zakończy się dla Lublina nie tylko sportową, ale i organizacyjną porażką. Nie sądzę bowiem, by lubelscy kibice byli specjalnie zainteresowani półfinałami czy finałem bez udziału Pszczółek, a na to się niestety zanosi. Prawie puste trybuny spowodują, że prędko podobna impreza w kobiecej koszykówce nie zostanie zorganizowana w Lublinie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zanim przyjdzie czas na mecz z Toruniem, to sporo wskazuje na to, że niestety wcześniej będą już na koncie porażki u siebie z Polkowicami i Gdynią. A wtedy pozostanie już tylko niezbyt wielka satysfakcja z walki ze Ślęzą o 5 miejsce po rundzie zasadniczej. Oczywiście można patrzeć na świat przez różowe okulary, ale chyba lepiej być realistą stąpającym twardo po ziemi...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bilans zwycięstw i porażek z zespołami z górnej części tabeli wynosi jak do tej pory 2-5. Pozostały dwa mecze u siebie (CCC i Arka) i wyjazd do Ślęzy. Bez zwycięstw z CCC i Ślęzą możemy sobie ten sezon już odfajkować, bo jeśli niepoprawni optymiści liczą na play-off, to zadam takie pytanie - czy udało się wygrać w Polkowicach, Gdyni, Bydgoszczy i Gorzowie? Odpowiedź na to pytanie powinna ich raczej sprowadzić z obłoków na ziemię.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oczywiscie ze tak moze byc. Ale wszyscy tu chyba zapominaja ze Pszczolki dysponuja 2 x mniejszym budzetem niz CCC, Arka czy Gorzow. Artego tez ma zdecydowanie wiekszy. Realnie patrzac 4 jest poza zasiegiem tego zespolu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Akurat Artego to można było pokonać w Bydgoszczy, wykorzystując brak Evans w tym meczu. Różnica jest taka, że akademiczki nie potrafią wykorzystać osłabienia u wyżej notowanych rywalek w odróżnieniu od zespołów z czołówki umiejących skorzystać z analogicznej sytuacji u Pszczółek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oby tylko Popović nie dołączyła do dwójki kontuzjowanych Pszczółek (odpukać), bo zeszła dzisiaj z boiska z grymasem bólu pod koniec 4 kwarty. Wtedy o jakikolwiek optymizm byłoby już naprawdę trudno.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jako wierny, długoletni kibic Pszczółek poczułem się dzisiaj przez klub poniżony. Natychmiast żądam informacji na temat dwóch zawodniczek brakujących w składzie. Gdzie szacunek dla kibiców, gdzie profesjonalizm klubu???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
O ostatnim dniu egbl też cisza. Halo pobudka!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na klubowej stronie internetowej oraz na klubowym fb nie było żadnej - nawet skromniutkiej - zapowiedzi meczu w Gorzowie. Nie zabrakło za to np. informacji o futsalistach czy zapowiedzi meczu II-ligowych koszykarzy. Z całym szacunkiem, ale nie są to chyba wiodące sekcje w klubie w odróżnieniu od ekstraklasowej drużyny koszykarek. Na miejscu zawodniczek nie czułbym się chyba zbyt komfortowo przeglądając w sobotę czy w niedzielę wspomniane klubowe źródła informacje. Jak porówna się to z informacjami zamieszczanymi na stronach innych zespołów EBLK i to nawet tych z mniejszym budżetem niż Pszczółki, to jest to dość dziwna sytuacja.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...