Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

"Pszczółki" grają z beniaminkiem. Wygrana jest obowiązkiem

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 30 listopada 2018 r. o 19:37 Powrót do artykułu
Niech Butulija wyleczy ten uraz, żeby była w pełni sił na te trudniejsze mecze: z Widzewem i zwłaszcza z Arką. Jutro Pszczółki powinny bez większych problemów wygrać z Gdańskiem, nawet z Ireną w składzie i jej niekonwencjonalnym i nieortodoksyjnym basketem prezentowanym na parkiecie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oprócz Conwright i Holopainen, w zespole z Gdańska grają ponadto 3 Polki z wcześniejszym doświadczeniem w EBLK, tj. Koc, Bujniak i Szymańska. Klub z Gdańska rozwiązał ostatnio umowę z kanadyjską środkową Emily Potter (kontuzja) i obecnie poszukuje zawodniczki na pozycję nr 5.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W tym sezonie Pszczółki nie osiągną już raczej jakiegoś większego sukcesu (choć chciałbym się mylić w tym przypadku), jakim byłby bez wątpienia awans do pierwszej czwórki. Dlatego już teraz trzeba zacząć powoli myśleć o budowie składu na następny sezon. Najważniejszym zadaniem powinno być oczywiście zatrzymanie w zespole Brianny Kiesel. Ale jak się wydaje, nie tylko wysokość nowego kontraktu dla tej świetnej koszykarki może być kłopotem. Takim problemem jest także fakt, że lubelska drużyna nie uczestniczy w jakichkolwiek rozgrywkach europejskich. Żeby była jasność - nie oczekuję od klubu, że spróbuje zagrać w EuroCup. To jest dosyć kosztowne przedsięwzięcie z uwagi na całkiem realne dalekie wyjazdy do Rosji czy Turcji. Jednak już udział w rozgrywkach EWBL nie wiąże się z tak dużymi kosztami, bowiem w tej lidze rozgrywane są turnieje najczęściej w krajach leżących blisko Polski (Czechy, Słowacja, Litwa). Można byłoby zresztą zorganizować taki jeden turniej w Lublinie. Co istotne, w rozgrywkach tych nie biorą udziału jedynie przeciętne czy słabsze zespoły - w tym sezonie w EWBL gra bowiem uczestnik Euroligi - TTT Ryga oraz dwie drużyny grające w EuroCup - Tsmoki Mińsk oraz A3 Basket Umea (poprzedni klub Brianny Kiesel). Dlatego władze klubowe powinny już w chwili obecnej spróbować namówić sponsorów (szczególnie mam tu na myśli władze miasta) na to, aby przeznaczyć - niezbyt duże w skali budżetu miasta - środki na udział w tej lidze (mogą to być np. pieniądze z puli przewidzianej na promocję Lublina). Ponadto można też popróbować negocjacji na ten temat z nowym marszałkiem woj. lubelskiego - był to przecież do niedawna wiceminister sportu, który również mógłby dołożyć jakieś środki na udział Pszczółek w rozgrywkach europejskich. Mając zatem argument w postaci udziału drużyny w lidze EWBL, byłoby chyba nieco łatwiej przekonać Briannę Kiesel do pozostania w Lublinie na kolejny sezon.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z całym szacunkiem, ale dzisiejszy przeciwnik Pszczółek to jest jednak zespół sporo słabszy od Widzewa. Łodzianki spuściły niezły łomot Politechnice wygrywając niedawno w Gdańsku ponad 30 punktami. Nie wyobrażam sobie tego, żeby lubelski zespół nie wygrał dzisiaj na własnym parkiecie różnicą co najmniej 20 punktów...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W drużynie z Gdańska może dziś zadebiutować nowa Amerykanka - Tiffany Clarke (27 lat, 183 cm). Występowała w ostatnich sezonach na zapleczu francuskiej ekstraklasy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...