Fajna recenzja. Plusy i minusy wyłożone kawa na ławę. Idę na Szekspira do Osterwy.
|
|
A swoją drogą, to jak Babickiemu udało się sciągnąć takiej klasy reżysera?
|
|
Wszystko zapowiada się bardzo dobrze, a ponadto uwielbiam Shakespeare'a. I ja tam będę
|
|
Byłem na premierze, rację ma recenzent, że w I akcie przynudzili na amen. Ale drugi, w porzo. Jestem fanem Moniki Babickiej, ale ona wodzi na pokuszenie. Najważniejsze, że w naszej Osterwie można zobaczyć role, jak w Warszawie czy Krakowie. Tak trzymaj Osterwo...
|
|
Bo ludzie myślą, że tylko w stolicy lub w Krakowie zobaczą dobry teatr. Chciałem zauważyć, że Osterwa dorównuje poziomem (ba, nawet wiele przewyższa!) teatrom z wyżej wymienionych miast.
|
|
Że przewyższa, to może przesada, ale Bogiem a prawdą, to w Lublinie mamy dobry teatr:)
|
|
Kwestia gustu. Mamy może niezłych aktorów, ale Teatr bez wizji repertuarowej, wystawiający najczęściej nudne ramoty. Ostatnim jakim takim spektaklem był bodaj "Kaligula" od tamtej pory nic ciekawego się nie działo - same szkolne utwory uparcie okraszane jarmarczną muzyką, choć jako żywo nikt tu ani porządnie śpiewać, ani tańczyć nie umie. Typowa scenka prowincjonalna, więc nie nadymajmy się zbytnio...
|
|
no to moje pytanie jest nastepujace..wg recenzenta najlepiej byloby wykreslic glowny watek sztuki i zostawic poboczne ze wszystkimi dodawanymi przez zolnierzy tekstami..tylko ze wtedy to juz nie bylby szekpir, prawda?
|
|
Na główny wątek sztuki w pierwszym akcie wystarczyłoby 45 minut. Jełśi dodalibyśmy do tego bardzo dobry akt drugi - wyszłoby super przedstawienie. Ciekawe, jak oceniacie ostatnie lata w Osterwie?
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|