Przecież te pierwsze przeglądy to jedna wielka lipa. Ile samochodow miało je robione bez oglądania, a 150 zł inkasowali dla skarbu państwa. Wreszcie coś sensownego. A wraki to i tak juz w ogromnej ilości jeżdżą po naszych drogach. Zobaczcie jakie samochody sprzedają np w Poznański, Mazowieckim, a co wpychaja nam w Lubelskiem....
|
|
trafiają sie wraki, ale wiekszość aut z zagranicy jest w dużo lepszym stanie niż "nowe" jeżdzące po naszych drogach
|
|
Popieram przedmówce... na pewno auta jeżdżące po polskich "drogach" są w gorszym stanie niż te z zachodu... i dlaczego na zdjeciu nie ma np jakiegos VW ?
|
|
Jeżdżę 20 letnim Tipo i jest on w 10000x lepszym stanie niż ten z obrazka... ale mój 20 letni tipo był sprowadzony właśnie z zachodu.
BTW: Tipacz! właśnie czemu nie VW? przecież tych szrotów Volkswagenowskich było najwięcej sprowadzone... co druga laweta to pół samochodu i z 2 składany 1... najczęściej był to model MK III "GTiTDiVR6G60" (a tak na prawde to albo 1.9tdi 90KM albo 1.6i).
|
|
Popieram przedmówców dlaczego nie wwstawią jakiekoś VW skoro Tipo to bardzo dobry i bezpieczny samochód sam jeżdże takim od 14 lat auto nigdy gratem nie było nie jest i nie będzie niech żyje T/T a ten co to pisał jest piiiiip i piiiiiiiiiiiip cenzura a vw nie dodał bo chyba sam jeździ vw ale Tipo w moim kolorku hehe
|
|
nie, no to jest jakieś chore! czy passat z 2003 roku jest gorszy od kia ceed z 2007 roku? to są jakieś brednie!!
rozumiem, że część aut jest stara (zwłaszcza BMW i Mercedesy) ale nie przesadzajmy
dużo ludzi sprowadza autka po 2002 roku, a więc w kwiecie wieku
dlaczego mam płacić 50 tys. za nowe ale gołe koreańskie albo włoskie auto skoro za te pieniądze mam wypasione audi A6 z 2002 roku!
dopóki Polacy będą zarabiać 1500 zł i dopóki auta w polskich salonach będą "w wersji bieda", dopóty Polacy będą importować auta
to jest logiczne, to się opłaca i po co te wszystkie brednie!?
|
|
nie, no to jest jakieś chore! czy passat z 2003 roku jest gorszy od kia ceed z 2007 roku? to są jakieś brednie!!
rozumiem, że część aut jest stara (zwłaszcza BMW i Mercedesy) ale nie przesadzajmy
dużo ludzi sprowadza autka po 2002 roku, a więc w kwiecie wieku
dlaczego mam płacić 50 tys. za nowe ale gołe koreańskie albo włoskie auto skoro za te pieniądze mam wypasione audi A6 z 2002 roku!
dopóki Polacy będą zarabiać 1500 zł i dopóki auta w polskich salonach będą "w wersji bieda", dopóty Polacy będą importować auta
to jest logiczne, to się opłaca i po co te wszystkie brednie!?
|
|
eee. tam VW jest lepszy niz ten tipo
|
|
POnownie dziennikarz uprawia czarny PR. Przecież o wiele trudniej jest przejść badanie techniczne w Niemczech czy Francji niż w Tuskdonaldstanie. Ktoś się wyraźnie boi o spadek przychodów stacji diagnostycznych i 22% vatu od tej "usługi". Dobrze, że kolejny Polak POskarżył się do Strassburga i rząd POlski przegrał kolejną sprawę w łupieniu własnych mieszkańców. POdobnie było z ksiązką wozu czy kartą pojazdu za jedyne 500PLN, obecnie pod naciskiem Strassburga już tylko 75PLN. Następnym krokiem powinna być likwidacja obowiązku zmiany tablic pojazdu przy zmianie właściciela bo to czynność nikomu oprócz urzędnikom i producentom tablic i nalepek niepotrzebna. Wyobraźcie sobie dwudziestoletnie autko w policyjnej ewidencji figurujące pod 30 różnymi numerami rejestracyjnymi bo tylu mialo właścicieli. W Skandynawii, B, NL, UK czy IE pojazd ma jedne i te same tablice przez cały swój żywot. A swoją drogą to POjazdy POruszające się PO tuskdonaldstanowych wertePOch drogoPOdobnych i jeżdżące na POlskich POliwach zużywają się szybciej niż te, jeżdżące po prawdziwych drogach i spalają więcej paliwa. Kolega ostatnio stwierdził, że jego iveco załadowane towarem i z lawetą z pojazdem na belgijskim ON spala tyle samo co na POlskim ON tylko, że bez lawety i bez ładunku. Czy to nie jest jakiś CUD?
|
|
buaaaahahahahahahahahahaha w czym jest lepsze ? hahahahaha |
|
Ja wiem w czym: świetnie nadaje się do rost-tuningu. Pozdrawiam kolegów z klubu T/T! |
|
Ja sprowadziłem auto kilka dni temu.mam ważny TUV, książkę serwisową z aktualnymi wpisami,rachunki itp.Auto z 1999r. Szczerze to mam pewność ze nikt w Niemczech nie zamataczył przeglądu jak to robią w Polsce.Koleżanka kupiła tez niedawno z zachodu i pytam jej ile płaciła za przegląd.A ona 200zł.Ja na to czemu tyle. a ona no bo 160zł przegląd i 40zł dobra wódka aby przeszedł pomyślnie. Drugi przypadek jak kupowałem auto 4 lata temu od handlarza.Auto świeżo po przeglądzie w Polsce więc mówię wszystko sprawne.W domu okazało się ze brak katalizatora,opony każda inna, więc jak to auto przeszło polski przegląd? Na zachodzie na pewno takich numerów nie robią bo certyfikat TUV jest bardzo rygorystyczny.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|