Porzucili Lublin i przenieśli się na Polesie. Sukces w konkursie na najlepszą agroturystykę

to jak domek w Karkonoszach :)

Sorry, ale nie bardzo rozumiem, za co państwo Gołosiowie "otrzymali" owo drugie miejsce ? Bo jak dla mnie, to Gołosiowie niezbyt wiele się "przyłożyli" do tej agroturystyki. Czy to, że ptaki nad głową latają i jelenie/ łosie obok płotu podchodzą, to jest powód do tego, aby przyznać drugie miejsce ? Czy to, że w: Urszulinie i Starym Załuczu są muzea lub "wylęgarnie" żółwi jest "powodem" do tego, aby przyznać drugie miejsce ? Czy to, że gdzieś tam niedaleko są bagna i ścieżki dydaktyczne też jest powodem do przyznania drugiego miejsca ? Mam pytanie: do ilu z tych "rzeczy" rękę przyłożył pan Gołoś lub jego żona ? Albo jeszcze inne pytanie: co takiego "wspaniałego" (oprócz: gościnnych pokoi i podwórka z huśtawką i garażem & altanką) mają państwo Gołosiowie u siebie ? Czy mają własny ogród i owoce/warzywa (a może pasiekę?), z których przyrządzają smaczne dania ? Czy może mają "bogato urządzone" podwórko z zacisznymi drzewkami/ krzewami i ławeczką ? A może mają coś, o czym nie wiem... (?) Wiele można by tu wymieniać... - ale spojrzałem na oferty innych agroturystyk - i inni naprawdę się starają, mają wiele do zaoferowania, w odróżnieniu od p. Gołosiów - a "miejsc" nie otrzymali w wyniku konkursu. Jak dla mnie, to chyba bardziej jakaś ustawka lub znajomości spowodowały tenże "wynik", niż prawdziwa sprawiedliwość. Jedyne chyba, co ma do "zaoferowania" p. Grzegorz, to to że jest mówcą motywacyjnym - czyli potrafi dużo i "ładnie" gadać. Ale cóż się dziwić, skoro jest wykształcony w tym temacie. Gdyby był wykształcony na mechanika samochodowego, to byłby chyba dobrym (albo bardzo dobrym) mechanikiem. Gdyby miał wykształcenie medyczne, to chyba byłby dobrym lekarzem lub dentystą... Spojrzałem na komentarze u nich , na FB - a tam już (jak rzeka) posypały się gratulacje i wspaniałe komentarze "od przyjaciół" z "Kościoła H." z Lublina. Zachowują się, jak standardowe Towarzystwo Wzajemnej Adoracji - uśmieszki i klepanie się po pleckach...

Tez mi cos, jedna chalupa i tyle... moza zajrzyjcie do Sobiboru do Siedliska i zobaczycie caly kompleks z wielka zabudowa i atrakcjami, swojskie ekologiczne jedzenie, sauna bania na dworze itd.... ta chalupa chowa sie w stosunku do siedliska a to jest jeszcze blizej Lublina

Kto by chciał tak wypoczywać? Ja jeżdżę nad biale bo tam sie coś dzieje, a nie wiocha bez sklepu nawet

Warto pojechać i sprawdzić :) To miejsce korzysta z uroków Poleskiego Parku Narodowego i to jest tam najwspanialsze! Bez ciśnienia, zwyczajnie, po prostu, z miłą atmosferą. My z rodziną woleliśmy prosty drewniany dom Państwa Gołosiów i tą zwyczajność, niż inne miejsca, w które władowano mnóstwo pieniędzy, ale są tylko zwykłymi kurortami, a nie prawdziwym domem. Ale każdy ma swój własny wybór. My polecamy.

,, Zostaliśmy na zawsze, bo zakochaliśmy się w krajobrazie, przyrodzie, ciszy i spokoju. Staramy się żyć powoli i z sensem. Nie lubimy gonitwy za wszystkim i za niczym '' - jasne , nie lubimy gonitwy za wszystkim tylko lubimy gonitwę za łatwym hajsem , co za bzdura ...... postawić dom na wsi , strugać eko pawiana , zapewne co do grosza tam liczeni są turyści buahahaahah , nie lubimy gonitwy buahahaaaa

Ależ tu z ludzi zazdrość i głupota się wylewa. Ludzie róbcie swoje i nie obrażajcie ludzi. Szkoda czasu. Nie musicie tam jeździć jeśli nie chcecie.

Wiocha to twoje podejście do życia ,czuć to słychać i widać

Sorry, ale: jeśli władowano mnóstwo pieniędzy, to i... władowano mnóstow serca. Taaaa... pewnie jesteś jakiś podstawiony cwaniak - a może nawet z Kościoła H. z Lublina. ??? Gołosie po prostu "podczepili" się tanim kosztem pod "dobrodziejstwa" Poleskiego P. N. A zacny pastor Mistrzunio należący do Rady RP (z Lublina) im w tym "pomaga".... Zwykła obłuda i kręcenie lodów na zasadzie " Bóg DoPomógł" - bo przecież Pan Gołoś należy do Kościoła Zielonego RP. Jakaż to "agroturystyka", że nawet cienia (z drzewa) na ich podwórku nie uświadczysz... Zwykła ustawka, pastor z Lublina "ma wtyki" i tyle - i "Bóg Dopomógł", czyli... pastor dopomógł (w osiągnięciu dobrego wyniku). Ludzie: nie dajcie się w bambuko nabić !

"Nie lubimy gonitwy" - a ile wynosi czas reakcji, jak z (w przyszłości) dziurawego dachu zacznie lać się gościom na łeb?

Zielony ( działacz kościoła zielonoświątkowego ) trafił na Zielonego . Bo Oni chyba tego nie wiedzą , że mają kłopot - lokalny działacz PSL z Chełma Adam Rychliczek robiący za lobbystę w australijskiej spółce kopalnianej ,chce im za stodołą postawić kopalnie węgla , której ma być ponoć też udziałowcem. Tak przynajmniej wieść gminna niesie. A wieści gminne czasami mają w sobie nutki prawdy .