Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
BRAWO! teraz czas na Gorzów grający w 7 zawodniczek - a mecze z nimi bez tygodniowej przerwy, więc jakieś szanse przy dobrze dobranej taktyce są...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Brawo, też uważam że mamy szansę powalczyć z Gorzowem. BTW, jesli Gorzów na wąską rotację to co mają powiedzieć w Sosnowcu? :) Ostani mecz grały tylko cztery zagraniczne (w tym trzy po 40 minut) i wymienie jedna juniorka. Żadna polka nie zapunktowała.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Heh piszecie o taktyce. Przytoczę słowa trenera Szewczyka przed meczem pucharowym z Gorzowem : "musimy uważać na ich rzuty 3 punktowe" , a chwilę po rozpoczęciu meczu dostajemy 3 "trójki". Arka wychodzi strefą w drugim meczu i przestój, zresztą w każdym z 3 pojedynków z Gdynią był takowy. Wierzę, że przy dobrej grze, ugramy jedno spotkanie z Gorzowem i do Lublina wrócimy z remisem. Tam w zasadzie każda zawodniczka z pierwszej piątki grozi trójką.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Żeby myśleć o tej jednej wygranej w Gorzowie potrzeba jak się wydaje łącznego spełnienia kilka warunków. Po pierwsze ograniczenie swobody Smith (przede wszystkim przez Mack) pod naszym koszem - jeśli pozwolimy jej wejść w mecz z przytupem, to jest w stanie zdobyć 30 a nawet więcej punktów. Po drugie, wykorzystanie naszej przewagi na obwodzie - w moim przekonaniu Stanacev, Taylor, Zec i Ziętara mają większy potencjał od Allen, Wadoux, Keller i Bazan, bo pod koszem sytuacja jest niestety odwrotna. Po trzecie, oczywiście całość gry w defensywie - jeśli pozwolimy, żeby Gorzów rzucił powyżej 80 punktów, to nasze szanse na wygraną spadną do poziomu minimum. I po czwarte skuteczność - przede wszystkim ta z dystansu - jeśli nie będzie powyżej 10 trafionych trójek przy skuteczności co najmniej 35%-40% to będzie także ciężko o zwycięstwo. Gorzów na swoim parkiecie pokazał w tym sezonie, że jest naprawdę bardzo trudny do pokonania (przekonały się o tym nie tylko Polkowice, ale także Galatasaray, czyli jeden z głównych kandydatów do zdobycia EuroCup). Owszem przytrafiła im się wpadka z Poznaniem, ale primo - ten mecz nie miał jakiegokolwiek znaczenia dla układu tabeli w przypadku Gorzowa, secundo - czołowe zawodniczki zapewne gdzieś podświadomie oszczędzały siły na play-offy. Nie wyszedł im też specjalnie pierwszy mecz ze Ślęzą, który ostatecznie skończył się wymęczonym zwycięstwem drużyny Maciejewskiego (pomimo słabszego występu Smith i tak zaaplikowała ona rywalkom 22 punkty). W dwóch pozostałych meczach supremacja Gorzowa nie podlegała już jednak dyskusji. I jeszcze ciekawostka odnośnie naszej konfrontacji z Gorzowem w półfinale play-off - z tą drużyną spotkamy się po raz pierwszy w historii w fazie play-off (przy czym nie sprawdzałem, czy lubelski Start zagrał kiedyś w play-offach ze Stilonem Gorzów - zdaje mi się, że nie było takich pojedynków). Gdybym miał pokusić się o typowanie wyniku rywalizacji z Gorzowem o finał, to wydaje się, że prawdopodobnie zakończy się ona niestety awansem Gorzowa (obym się ostatecznie pomylił w tej kwestii) - 3-1 ewentualnie 3-2.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...