Za zwiedzanie muzeum w Kozłówce możemy zapłacić więcej

Jak widać kultura dostępna jest tylko dla bogatych. Sory przy zarobkach 1200zł/miesiąc wydanie 70 złotych to 1/10 budżetu domowego. Wiem mam dzieci to mój problem - singla stać na muzeum - ale czy nie powinniśmy upowszechniać kultury wśród dzieci? Czy tylko mogę z nimi pójść do lasu bo jeszcze wstęp tam jest darmowy?

podzielam Twoją opinię... Ja rozumiem - koszty, ale bez przesady... Ludzi nie stać na to, żeby wydawać krocie na zwiedzanie i oglądanie zabytków...

Przesada - Kozłówka jest jednym z najmniejszych muzeów, corocznie odwiedza ją kilkadzisiąt tysięcy osób i dyrektor mówi o nierentowności trudno pojąć. Dyrektor powinien ostani mówić o nierentowności. Pytanie do kogo należy Rządcówka i Restauracja Pawilion. Poza tym poza ekspozycją odwiedzający nie mogą liczyć na żadne dodatkowe atrackje. Zwiedzając muzeum czujemy się jak potencjalni złoczyńcy czy złodzieje - ciągłe uwagi proszę nie ruszać, proszę przechodzić. Przy takiej cenie biletów może trochę dalej ale są inne miejsca warte tych pieniędzy.

To go myszy ze szczurami będą zwiedzać.... i to za darmo

trudno- olać Kozłówkę. Zgodnie z ustawą o muzeach, jeden dzień w tygodniu masz wstęp bezpatny- tak zwiedzisz np muzeum na Zamku lub skansen. W Kozłówce zrobili bezpłatny poniedziałek, gdy muzeum i tak jest nieczynne Jedyna rada- olać Kozłówkę, nie pokazywać się tam np z rodziną/znajomymi z innych części Polski. Chyba wystarczy.

"Co ciekawe, taniej wychodzi wycieczka na Zamek w Warszawie." Naprawdę? Chyba że znajdziemy jelenia, który nas za darmo zawiezie do Wawy i z powrotem

70zł plus parking plus dojazd. Za niewiele większe pieniądze pojade do warszawy do zoo, dzieciaki przez caly dzien będą gapiły się na zwierzaki które się ruszają i wydają dżwięki (a nie w martwe posągi) i będą opowiadać przez tydzień jak było fajnie. Panu dyrektorowi składam najlepsze życzenia

Toż Dyrektor to jak dziedzic na folwarku. Po co mu turyści. Będzie mógł sobie jeszcze zamieszkać w samym pałacu. Synek po znajomości konserwatorstwo skończył na uniwerku w Toruniu skończył - dzięki tatusiowi tylko- Zgadnijcie gdzie pracuje ??? Niektórzy u nas to już się chyba wbetonowali w posady - I BĘDĄ ONE DZIEDZICZONE . I NIE MA SPRAWIEDLIWYCH KTÓRZY BY SKRUSZYLI BETON. k.m. !!!!!!

Przestańmy wreszcie rzucać perły przed wieprze i skończmy z socjalistycznym myśleniem, że kultura ma być tania i dostępna dla wszystkich! Najlepiej za darmo. Jeżeli ktoś czuje potrzebę obcowania z kulturą wyższą, to odżałuje te kilkadziesiąt złotych i wykupi wstęp. Jeżeli natomiast ceny biletów zacznie się to przeliczać na ilość kilogramów kartofli lub puszek z piwem, to o czym tu dyskutować? Porównajcie ile kosztuje zwiedzanie Wawelu i to w wersji "standard", czyli komnaty + skarbiec + katedra. Tak, wiem, Kraków to matecznik polskości i takie tam rzeczy... Jednak jakoś nikt nie utyskuje, a ludziska stoją godzinami, żeby wejść do krypt i zobaczyć tam, no... zgadnijcie co? A dla mniej wymagających zawsze pozostają ludowe dyskoteki albo hucpy na Placu Zamkowym.

qltur-Kampf napisał:

Przestańmy wreszcie rzucać perły przed wieprze i skończmy z socjalistycznym myśleniem, że kultura ma być tania i dostępna dla wszystkich! Najlepiej za darmo. Jeżeli ktoś czuje potrzebę obcowania z kulturą wyższą, to odżałuje te kilkadziesiąt złotych i wykupi wstęp. Jeżeli natomiast ceny biletów zacznie się to przeliczać na ilość kilogramów kartofli lub puszek z piwem, to o czym tu dyskutować? Porównajcie ile kosztuje zwiedzanie Wawelu i to w wersji "standard", czyli komnaty + skarbiec + katedra. Tak, wiem, Kraków to matecznik polskości i takie tam rzeczy... Jednak jakoś nikt nie utyskuje, a ludziska stoją godzinami, żeby wejść do krypt i zobaczyć tam, no... zgadnijcie co? A dla mniej wymagających zawsze pozostają ludowe dyskoteki albo hucpy na Placu Zamkowym.

Odwracasz kot ogonem! Ludzie mają ochotę zwiedzić np. Kozłówkę, ale dyrekcja mówi im - NIE! Jesteście za biedni! Wara stąd! My chcemy tylko Warszawkę! Bo tylko ona godna jest oglądać popiersie Lenina!

qltur-Kampf napisał:

Przestańmy wreszcie rzucać perły przed wieprze i skończmy z socjalistycznym myśleniem, że kultura ma być tania i dostępna dla wszystkich! Najlepiej za darmo. Jeżeli ktoś czuje potrzebę obcowania z kulturą wyższą, to odżałuje te kilkadziesiąt złotych i wykupi wstęp. Jeżeli natomiast ceny biletów zacznie się to przeliczać na ilość kilogramów kartofli lub puszek z piwem, to o czym tu dyskutować? Porównajcie ile kosztuje zwiedzanie Wawelu i to w wersji "standard", czyli komnaty + skarbiec + katedra. Tak, wiem, Kraków to matecznik polskości i takie tam rzeczy... Jednak jakoś nikt nie utyskuje, a ludziska stoją godzinami, żeby wejść do krypt i zobaczyć tam, no... zgadnijcie co? A dla mniej wymagających zawsze pozostają ludowe dyskoteki albo hucpy na Placu Zamkowym.

No właśnie: "jeśli ktoś czuje potrzebę obcowania z kulturą wyższą", może niekoniecznie wybierze Kozłówkę

mario napisał:

Odwracasz kot ogonem! Ludzie mają ochotę zwiedzić np. Kozłówkę, ale dyrekcja mówi im - NIE! Jesteście za biedni! Wara stąd! My chcemy tylko Warszawkę! Bo tylko ona godna jest oglądać popiersie Lenina!

No to ja się pytam: ile razy do roku zwiedza się Kozłówkę? Raz? A może jeszcze rzadziej. Sam nie byłem tam już kilka lat. Więc nie popadajmy w przesadę, że to taki gigantyczny wydatek w budżecie domowym. A Warszawka nie wiedzieć czemu woli jedynie Kazimierz. Nie uświadczysz ich nawet w Nałęczowie, o Lublinie nie wspominając. Przyjeżdżają do tego Kazimierza co tydzień i blazują się na Rynku sącząc piwo po 7 złotych

Gość napisał:

trudno- olać Kozłówkę. Zgodnie z ustawą o muzeach, jeden dzień w tygodniu masz wstęp bezpatny- tak zwiedzisz np muzeum na Zamku lub skansen. W Kozłówce zrobili bezpłatny poniedziałek, gdy muzeum i tak jest nieczynne Jedyna rada- olać Kozłówkę, nie pokazywać się tam np z rodziną/znajomymi z innych części Polski. Chyba wystarczy.

BŁĄD! poniedziałek jest dniem kiedy muzeum jest nieczynne(jak zresztą większość w Polsce)wiec wstęp owszem jest bezpłatny, do parku zawsze niezależnie od godziny(w granicach rozsądku) A zgodnie z ustawą dniem bezpłatnym w sierpniu jeszcze jest to czwartek, we wrześniu piątek...proste nie olewajmy Kozłówki gdyż niewiele jest na lubelszczyźnie zabytków tej klasy i w takim stanie zachowania, więc czemu nie pokazać tego znajomym z innych części Polski...na złość komu..?

woźny napisał:

Toż Dyrektor to jak dziedzic na folwarku. Po co mu turyści. Będzie mógł sobie jeszcze zamieszkać w samym pałacu. Synek po znajomości konserwatorstwo skończył na uniwerku w Toruniu skończył - dzięki tatusiowi tylko- Zgadnijcie gdzie pracuje ??? Niektórzy u nas to już się chyba wbetonowali w posady - I BĘDĄ ONE DZIEDZICZONE . I NIE MA SPRAWIEDLIWYCH KTÓRZY BY SKRUSZYLI BETON. k.m. !!!!!!

Panie woźny proszę mnie oświecić bo nie zgadnę...