Zadłużył szalet w ZUS. Teraz straci mieszkanie?

Każdy normalny myślący człowiek zamknąłby nierentowną działalność, a nie wkręcałby się w coraz większe długi :/ A teraz trwogi i pisma do polityków :/

Jak interes przestaje iść to trzeba jak najszybciej go zamknąć! Przez 26 lat prowadziłem działalność handlową dostarczałem nawet towary do sieci handlowych, ale z roku na rok miałem coraz mniej zamówień bo sieci same negocjują z producentami i wymagają od dostawców dużych aktywów własnych jako gwarancji jakośći współpracy. Zostałem na lodzie z zapasami towarów i kredytami! Obroty w ciągu 2 lat spadły z milionów do 15 tyś rocznie. Zwolniłem pracowników, przeceniłem cały towar, każdą pozycję do ceny 0,01 zł Środki trwałe przeszacowałem do niskiej wartośći... Jedno i drugie sprzedałem fiskaluzując wszystko na kasie, Zapłaciłem kilka stówek vatu, więc teoretycznie jestem wobec fiskusa na czysto... Remanentu likwidacyjnego nie ykazałem bo wszystko sprzedane. A to co zostało sprzedaje "z wolnej ręki" przynajmniej mam za co żyć przezz kilka miesiecy... Szukam posady w budżetówce bo najpełniejsze miejsce samorealizacji jednostki ludzkiej... Pchnąłem wczesniej majątek, a bankom powiedziłem sorry jestem bankrutem! Nie mam kasy, ale mam jeszcze aktywa w formie należności od klientów, i to bankom proponuje jako zadośćuczynienie, ale oni ich nie chcą tylko kasa, kasa,kasa, więc trudno... idę do GOPSu po zasiłek, jestem wolny jak ptak!!!! bez pism z ZUS, US, PIH, PIP, UOKiK, Starostwa, Gminy, reklamacji, przetargów, zapytań etc... A wszystko przez politykę państwa nieszanującą własnych kupców i rzemieślników....