Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Kodeńska posadzka do wymiany

Utworzony przez Historyk, 10 stycznia 2014 r. o 18:38
Nie dam ani grosza na dewsastację zabytku. Czy ci ojcowie w ogóle rozumieją, co robią? Z jednej strony piszą, kto to po posadzce nie stąpał etc. a z drugiej chcą ją zniszczyć. Ciekawe czy jest już zgoda wojewódzkiego konserwatora zabytków na tę dewastację?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie dam ani grosza na dewsastację zabytku. Czy ci ojcowie w ogóle rozumieją, co robią? Z jednej strony piszą, kto to po posadzce nie stąpał etc. a z drugiej chcą ją zniszczyć. Ciekawe czy jest już zgoda wojewódzkiego konserwatora zabytków na tę dewastację?
Dokładnie tak.To jest historia!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Odpowiadamy Panu. Wymiana posadzki dokonuje się za zgodą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Tak skomplikowana forma inwestycji jest związana z wymogami, jakie postawił, dbając o jak najlepszy efekt końcowy. Pozdrawiamy serdecznie i prosimy, aby w przyszłości najpierw po prostu się zapytać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Odpowiadamy Panu. Wymiana posadzki dokonuje się za zgodą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Tak skomplikowana forma inwestycji jest związana z wymogami, jakie postawił, dbając o jak najlepszy efekt końcowy. Pozdrawiamy serdecznie i prosimy, aby w przyszłości najpierw po prostu się zapytać.
P.S. Jednocześnie, rozwiewając kolejne uwagi na ten temat: w projekcie prac, stare kamienie (które są całe) zostaną wykorzystane w nawierzchni kaplic bocznych. Z całością projektu można zapoznać się na stronie sanktuarium w Kodniu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W pierwszej kolejności zawsze krzyczą te osoby, które na renowację świątyń nic nie dają. Tak zwani krzykacze przeważnie są przeciwni. Moi kochani, może trochę ciszej... Przed tronem Królowej Podlasia, lud zawsze Jej wierny pada na kolana i na pewno wesprze finansowo każde niezbędne remonty. Szczęść Boże!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szanowny Ojcze, jeżeli wymiana historycznej posadzki, stanowiącej integralny i autentyczny element zabytku wynika z wymagań konserwatora zabytków, to znaczy, że świat stanął już całkiem na głowie. Niezależnie od tego, czy urzędnik wydał zgodę, czy nie, nie zmienia to faktu, że poprzez tę "inwestycję" nastąpi niewątpliwe umniejszenie zabytkowej oryginalnej substancji zabytku, wzniesionego swego czasu, jako godna opawa "Tronu Królowej Podlasia", jak to określiła wyżej "Podlasianka". Którą przy okazji informuję, że wspomogłem w rozmaity sposób w życiu niejedną renowację niejednej zabytkowej świątyni. Ale odróżnijmy renowacje od niepotrzebnych wymian zabytkowych elementów, które zdecydowanie bardziej należy nazwać dewastacjami, niezależnie od tego, czy są wykonywane za zgodą konserwatorów, czy bez niej. Los polskich zabytków jest dla mnie bardzo ważny - i dlatego zacząłem tę dyskusję. Przeniesienie posadzki spowoduje utratę dotychczasowej integralności historycznego wnętrza kościoła. Czy jest konieczne? A może warto te pieniądze wydać na inne działania przy kościele? Niestety, w ostatnich latach wymiana historycznych posadzek stała się w polskich świątyniach (i innych zabytkach) już po prostu plagą, zwracano na ten temat uwagę także już na wielu konferencjach konserwatorskich. Ale w Polsce już nie ma rzeczywistej ochrony zabytków. To, że są urzędnicy, jeszcze o niczym nie swiadczy. Zwłaszcza, że ci urzędnicy nie są nieomylni i nie jest tak, że nie można odnosić się krytycznie do ich decyzji, tym bardziej, że polskie dziedzictwo kulturowe jest nasze - wspólne, a nie tylko tych urzędników.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W pierwszej kolejności zawsze krzyczą te osoby, które na renowację świątyń nic nie dają. Tak zwani krzykacze przeważnie są przeciwni. Moi kochani, może trochę ciszej... Przed tronem Królowej Podlasia, lud zawsze Jej wierny pada na kolana i na pewno wesprze finansowo każde niezbędne remonty. Szczęść Boże!
Ciekawe gdyby zapytać Królową Podlasia na co wydać 500 tysięcy : na kamienie czy na pomoc samotnym matkom mającym chore dzieci i pracującym za najniższą krajową to co byśmy usłyszeli ? Bo my Polacy bardziej dbamy o pomniki i muzea , które świadczą o naszej przeszłości niż o dzieci które są naszą przyszłością . Co Narodowi po najpiękniej odrestarowanym zabytku jeżeli nie będzie go kto miał podziwiać ? Jeżeli chcecie naprawdę posłuchać tego co mówi Maryja to dajcie te pieniądze dla ofiar trzęsień ziemi , bo ich świat runął w gruzy .Nie mają nie tylko świątyń , ale nawet domów i szpitali .Umierają z zimna , głodu , epidemji . Zanim dasz pieniądze na posadzkę to wyobraź sobie ze na tej posadzce siedzi dziecko z kraju dotkniętego tsunami .Komu dasz ? Kamieniom czy dziecku .Pozdrawiam .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zajrzałem na stronę bazyliki, niestety obrazek z rysunkiem nowej kompozycji posadzki jest tak mały, że nie można odczytać opisów, ale widać doskonale, że po wymianie kompozycja posadzki ma być zupelnie inna niż autentyczna, zachowana dzisiaj. Można zadać kolejne pytanie: po co? Czym dzisiaj w Polsce jest ochrona zabytku? Jaki ma cel? Czy nie powinno być jej celem przekazanie przyszłym pokoleniom prawdy o zabytku, jego substancji, historii, wyglądu, w możliwie nieumniejszonym stanie? Czy to nie jest nasz wspólny obowiązek? A co my robimy? Przekształcamy, zmieniamy, niszczymy, dodajemy nowe bez potrzeby... Ile w Polsce jest tak ważnych zabytków jak kodeńska bazylika? Można odnieść wrażenie, że w ciągu ostatnich 10 lat dzięki działaniom konserwatroów zabytków i wydatnej pomocy środków unijnych straciliśmy niewiele mniej dziedzictwa niż przez cały okres PRL. Dokąd nas to dobrowadzi? Kiedy się obudzimy zdziwienie, że już nie mamy zabytków, tylko ich sztuczne protezy?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie! Na nic zda się Wasze mędrkowanie. Ile ludzi, tyle pomysłów. Mam nadzieję, że wszyscy zgodzicie się ze mną, że czas najtwardsze skały kruszy... i tak też się stało z posadzką.   Ojcowie chcą jednak zachować dla potomnych najmniej zniszczone kamienie do bocznych kaplic.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widocznie nie rozumie Pani tego, o czym ja piszę. Wartość zabytku to nie tylko jego wygląd, estetyka, ale przede wszystkim wartość wynikająca z autentyzmu. Tylko wtedy zabytek przenosi nam prawdę - gdy jest autentyczny. Drugim ważnym kryterium wartości jest integralność zabytku - to w jakim stopniu jest on zachowany w całosci. Przeniesienie posadzki spowoduje: 1. zniszczenie części oryginalnej substancji - niewątpliwie. 2. utratę integralności zabytkowego wnętrza nawy bazyliki. To nie są moje wymysły, to kryteria, jakie stosuje UNESCO i ICOMOS. To już będzie inne wnętrze. Już nie będzie prawdziwe w takim stopniu jak dziś. Żeby 300 lat temu wykonać taką posadzkę - wyjątkową jak na owe czasy, fundator musiał wykazać się wielkim poświęceniem finansowym i organizacyjnym. Trzeba było sprowadzić kamień z daleka za duże pieniadze. Mało który kościół w Polsce w tym czasie miał taką posadzkę. To świadectwo wyjątkowości miejsca, zabytku, także wyjątkowości kultu Matki Boskiej Kodeńskiej, bo przecież głównie dla podkreślenia rangi sanktuarium taką posadzkę wykonano.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Smutne, że mówienie o zachowaniu dziedzictwa i tożsamości nazywa Pani, Pani Podlasianko, mędrkowaniem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 
A droga  krzyżowa w Kodniu ?, czyż nie woła o pomstę do nieba co z nią oblaci uczynili. Kolorując postaci w niwecz obrócili koncepcję artysty. Powoływanie się  na bialskiego konserwatora zabytków to kpina z inteligencji mieszkańców Podlasia np. tylko w Kodniu zgoda urzędników  na domek w stylu góralskim między zamkiem a kościołem. Drogi ojcze Pawle nie da się obronić zamiany Sanktuarium w Katolicki Disneyland nad Bugiem (podobnie jest zresztą w Pratulinie). Kasa od turystów pielgrzymów nie jest tu wystarczającym argumentem i usprawiedliwieniem tego   miszmaszu , który tam w ostatnich latach robicie. Mając tak przemożny wpływ na władzę świecką można to było zrobić bardziej sensownie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Smutne też to, że, tak, jak Pani pisze - pewnie na nic się te słowa nie zdadzą. To może lepiej zburzyć i postawić nowy kościół, ładny, nowoczesny, energooszczędny - po co trzymać ruiny? Po co komuś tożsamość? Nie lepiej się wykorzenić? Pani Podlasianko, to, o czym ja piszę, to nie "ile ludzi, tyle pomysłów", tylko obiektywne zasady postępowań z zabytkami wg kryteriów organizajci międzynarodowych, takich jak UNESCO i zasady, którym się hołduje w innych krajach europejskich. Polskie konserwatorstwo to dziś parodia i wynaturzenie. Ojcowie posadzkę wymienią, gazety pochwalą, ludzie się ucieszą, a co z tego, że nasze dzieci i wnuki nie zobaczą kodeńskiej bazyliki takiej, jak wtedy, gdy koronowano uroczyście "Królową Podlasia"?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Historyku ja wszystko rozumiem i również chciałabym żeby zabytki trwały wiecznie w oryginalnym stanie, gdyż wszelkie poprawki pomniejszają ich wartość. Ale jak napisałam, że czas najtwardsze skały kruszy... i niestety na taki stan rzeczy nie mamy żadnego wpływu.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  Wartość zabytku to nie tylko jego wygląd, estetyka, ale przede wszystkim wartość wynikająca z autentyzmu. Tylko wtedy zabytek przenosi nam prawdę - gdy jest autentyczny.  
Myślisz jak konserwator zawiadujący w krainie orlich gniazd.Ruina jest rzeczywiście bardziej autentyczna,tylko szybko znika.Myślisz o sobie,nie dając szansy cieszenia się z zabytku tym co się dopiero narodzą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chciałabym dodać, że my chrześcijanie nie potrafimy ocalić Dogmatów ani też Tradycji naszej wiary. Czyż Pan nie widzi, że Kościół jest modernizowany? Uważam, że w wierze nie powinno być żadnych poprawek! A jednak są i dlaczego nie ma odważnych, żeby się temu sprzeciwić? Komunia Święta na stojąco zamiast na klęczkach. Coraz częściej już praktykuje się podawanie na rękę. Zgroza!  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szanowny Ojcze, jeżeli wymiana historycznej posadzki, stanowiącej integralny i autentyczny element zabytku wynika z wymagań konserwatora zabytków, to znaczy, że świat stanął już całkiem na głowie. Niezależnie od tego, czy urzędnik wydał zgodę, czy nie, nie zmienia to faktu, że poprzez tę "inwestycję" nastąpi niewątpliwe umniejszenie zabytkowej oryginalnej substancji zabytku, wzniesionego swego czasu, jako godna opawa "Tronu Królowej Podlasia", jak to określiła wyżej "Podlasianka". Którą przy okazji informuję, że wspomogłem w rozmaity sposób w życiu niejedną renowację niejednej zabytkowej świątyni. Ale odróżnijmy renowacje od niepotrzebnych wymian zabytkowych elementów, które zdecydowanie bardziej należy nazwać dewastacjami, niezależnie od tego, czy są wykonywane za zgodą konserwatorów, czy bez niej. Los polskich zabytków jest dla mnie bardzo ważny - i dlatego zacząłem tę dyskusję. Przeniesienie posadzki spowoduje utratę dotychczasowej integralności historycznego wnętrza kościoła. Czy jest konieczne? A może warto te pieniądze wydać na inne działania przy kościele? Niestety, w ostatnich latach wymiana historycznych posadzek stała się w polskich świątyniach (i innych zabytkach) już po prostu plagą, zwracano na ten temat uwagę także już na wielu konferencjach konserwatorskich. Ale w Polsce już nie ma rzeczywistej ochrony zabytków. To, że są urzędnicy, jeszcze o niczym nie swiadczy. Zwłaszcza, że ci urzędnicy nie są nieomylni i nie jest tak, że nie można odnosić się krytycznie do ich decyzji, tym bardziej, że polskie dziedzictwo kulturowe jest nasze - wspólne, a nie tylko tych urzędników.
Szanowny Historyku, Od blisko 4 lat oprowadzam grupy w Kodniu, przeżywam z nimi czuwania etc. Niejednokrotnie uszkodzenia posadzki (pęknięcia i nierówności) powodowały upadki nie tylko osób starszych. Pytanie zatem, czy posadzka jest dobrem nienaruszalnym sama w sobie, czy ma służyć Sanktuarium i Pielgrzymom? Zapraszam do Kodnia, chętnie Panu pokażę, jak wygląda nawierzchnia i jakie realne zagrożenie ze sobą niesie. Tutaj nie chodzi tylko o estetykę. Z wyrazami szacunku
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Odpowiadamy Panu. Wymiana posadzki dokonuje się za zgodą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Tak skomplikowana forma inwestycji jest związana z wymogami, jakie postawił, dbając o jak najlepszy efekt końcowy. Pozdrawiamy serdecznie i prosimy, aby w przyszłości najpierw po prostu się zapytać.
Ale jakoś mi tej posadzki żal Ojcze Pawle! Bywając na corocznej uroczystości odpustowej Wniebowzięcia NMP nie podejrzewałem po jakiej posadzce stąpam w Bazylice. Wchodząc do Bazyliki czuć to tchnienie historii, a niewątpliwie i ta historyczna posadzka tą atmosferę tworzy. Nie mniej jednak, co widać na zdjęciach ze stron Sanktuarium, posadzka wymaga remontu. Należy mieć tylko nadzieje, że nowa posadzka zachowa dotychczasowy historyczny klimat tego miejsca. Myślę, że przy tej okazji będą prowadzone jakieś pracę archeologiczne. Może dojdzie do ciekawych odkryć. Tymczasem wybiorę się z rodziną w jakiś spokojny dzień do Kodnia, aby pochodzić po posadzce, po której stąpali ludzie w XVII w. Pozdrawiam!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A droga  krzyżowa w Kodniu ?, czyż nie woła o pomstę do nieba co z nią oblaci uczynili. Kolorując postaci w niwecz obrócili koncepcję artysty. Powoływanie się  na bialskiego konserwatora zabytków to kpina z inteligencji mieszkańców Podlasia np. tylko w Kodniu zgoda urzędników  na domek w stylu góralskim między zamkiem a kościołem. Drogi ojcze Pawle nie da się obronić zamiany Sanktuarium w Katolicki Disneyland nad Bugiem (podobnie jest zresztą w Pratulinie). Kasa od turystów pielgrzymów nie jest tu wystarczającym argumentem i usprawiedliwieniem tego   miszmaszu , który tam w ostatnich latach robicie. Mając tak przemożny wpływ na władzę świecką można to było zrobić bardziej sensownie.
"Nadbużaninie", przyznaję rację odnośnie drogi krzyżowej pana Niewiadomskiego. Nie wiem, czy jest sens wracać i dywagować na temat czynów osób, które już odeszły z tego świata. Niemniej jednak, przyznaję z całą stanowczością rację, że droga krzyżowa, powinna była pozostać w oryginalnej kolorystyce. Odnośnie "domku w stylu góralskim". Jest to teren prywatny i posesja prywatna. Z tego, co się orientuję, posesja znajduje się poza strefą konserwatorską - tak więc przypuszczam, że konserwator nie miał nawet na to wpływu. Reasumując, w tym wypadku należałoby zwrócić się do właściciela "domku góralskiego" oraz posesji. Zapewniam jednocześnie, że żaden z obecnych oblatów nie dąży do stworzenia w Kodniu swoistego Disneylandu. Pozdrawiam serdecznie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ale jakoś mi tej posadzki żal Ojcze Pawle! Bywając na corocznej uroczystości odpustowej Wniebowzięcia NMP nie podejrzewałem po jakiej posadzce stąpam w Bazylice. Wchodząc do Bazyliki czuć to tchnienie historii, a niewątpliwie i ta historyczna posadzka tą atmosferę tworzy. Nie mniej jednak, co widać na zdjęciach ze stron Sanktuarium, posadzka wymaga remontu. Należy mieć tylko nadzieje, że nowa posadzka zachowa dotychczasowy historyczny klimat tego miejsca. Myślę, że przy tej okazji będą prowadzone jakieś pracę archeologiczne. Może dojdzie do ciekawych odkryć. Tymczasem wybiorę się z rodziną w jakiś spokojny dzień do Kodnia, aby pochodzić po posadzce, po której stąpali ludzie w XVII w. Pozdrawiam!
Oczywiście zapraszamy. Po renowacji, stare płyty zostaną umiejscowione w bocznych kaplicach, kaplicach pod chórem oraz w przedsionku świątyni. Odnośnie odkryć.... hm... jest kilka koncepcji, ale osobiście uważam, że bardziej jest w tym fantazja ludzka, niż fakty (m.in. odnośnie ukrytych skarbów, czy tajnego przejścia z bazyliki za kodeński rynek, nie wspominając o czerwonej płycie w kruchcie, pod którą miał rzekomo być pochowany Mikołaj Sapieha). Jest również faktem, że przybywając do Kodnia, bardziej koncentrujemy się na obrazie Matki Bożej niż na tym, po czym stąpamy - i jest to dobra oznaka. Nie byłoby przecież dzisiejszego Kodnia, gdyby nie Jej obecność. Pozdrawiam serdecznie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 4

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...