Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Przewodniczący powiatu: A inni nie biorą łapówek?

Utworzony przez malone, 1 marca 2010 r. o 20:22
Panie przewodniczący. Dziełem pana jest przejęcie pałacu przez miasto. Wcześniej obiekt z otoczeniem był utrzymywany przez stowarzyszenie. Stowarzyszenie było organizatorem zaocznych studiów, z których skorzystało dziesiątki osób. Dzisiaj obiekt stoi pusty, brak jest pomysłu na jego zagospodarowanie. Miasto ponosi koszty utrzymania. Wywalono parę milionów bez konkretnego celu. Czy zaspokojenie próżnych ambicji politycznych warte było tej ceny? Co dalej z pana i burmistrza odpowiedzialnością. Na dzień dzisiejszy jest to przejaw niegospodarności w wydawaniu publicznych pieniędzy. Czy za ten stan narażania miasta na zbędne koszty nie powinien pan ponieść konsekwencji? Czy na tym polega pełnienie mandatu społecznego w samorządzie powiatowym?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A CZYTALIŚCIE PAŃSTWO W JAKI SPOSÓB SYN PANA MINISTRA SAWICKIEGO,PRZEMYSŁAW,UZYSKAŁ TYTUŁ ZAWODOWY MAGISTRA WETERYNARII?NIE ZALICZYŁ X SEMESTRU,A NASTĘPNIE BEZ ODBYCIA OBOWIĄZKOWEJ, TRZYMIESIĘCZNEJ PRAKTYKI W RZEŻNI[BADANIE MIĘSA NA OBECNOŚĆ WŁOŚNI]UZYSKAŁ PRAWO WYKONYWANIA ZAWODU I ROZPOCZĄŁ PRACĘ W SOKOŁOWIE PODLASKIM ZA WYSOKĄ PENSJĘ.AŻ STRACH.JAK W TAKI SPOSÓB PEESELOWCY ROBIĄ MAGISTERIA TO I MOŻE DOKTORATY TEŻ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gość napisał:
A CZYTALIŚCIE PAŃSTWO W JAKI SPOSÓB SYN PANA MINISTRA SAWICKIEGO,PRZEMYSŁAW,UZYSKAŁ TYTUŁ ZAWODOWY MAGISTRA WETERYNARII?NIE ZALICZYŁ X SEMESTRU,A NASTĘPNIE BEZ ODBYCIA OBOWIĄZKOWEJ, TRZYMIESIĘCZNEJ PRAKTYKI W RZEŻNI[BADANIE MIĘSA NA OBECNOŚĆ WŁOŚNI]UZYSKAŁ PRAWO WYKONYWANIA ZAWODU I ROZPOCZĄŁ PRACĘ W SOKOŁOWIE PODLASKIM ZA WYSOKĄ PENSJĘ.AŻ STRACH.JAK W TAKI SPOSÓB PEESELOWCY ROBIĄ MAGISTERIA TO I MOŻE DOKTORATY TEŻ?
NIE MAGISTRA ROBI SIĘ PO WETERYNARII A LEKARZA WETERYNARII JEŚLI JUŻ COŚ SIĘ PROSTUJĘ ALBO WYJASNIA TRZEBA TO ROBIĆ DOKŁADNIE ŻEBY BYLE KTO SIĘ DO TEGO NIE PRZYCZEPIŁ I ŁAPAŁ ZA SŁÓWKA!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gość napisał:
NIE MAGISTRA ROBI SIĘ PO WETERYNARII A LEKARZA WETERYNARII JEŚLI JUŻ COŚ SIĘ PROSTUJĘ ALBO WYJASNIA TRZEBA TO ROBIĆ DOKŁADNIE ŻEBY BYLE KTO SIĘ DO TEGO NIE PRZYCZEPIŁ I ŁAPAŁ ZA SŁÓWKA!!!!
Masz racje.Chylę głowę.Wielkie sorki,ale wszystko inne jak przeczytane to tak przekazane.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gość napisał:
Masz racje.Chylę głowę.Wielkie sorki,ale wszystko inne jak przeczytane to tak przekazane.
Nie ważne przgięcia byłego studenta, a pozycja tatusia decyduje, by synuś osiągnął zawodowy status. Dla mnie nie ważne jest czy on jest magister, czy lekarz weterynarii! Zasmuca fakt, że profesor przegiął pałę. Nie dziwi, że byli dobrzy studenci ze średnią 5, to frustraci, skoro miernota jest pierwsza do koryta. Dziwne, że nawet tatuś wyznawca sprawiedliwości społecznej cieszy się z sukcesu syna. Widać jaka jest moralność w sferach polityczno-rządowych. I później nie dziwią metody osiąganych sukcesów takich magistrów, lekarzy, doktorów ... wystarczy popatrzeć co się dzieje na naszym zadupiu, jak chłys się podnieca dwoma literkami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Nie ważne przgięcia byłego studenta, a pozycja tatusia decyduje, by synuś osiągnął zawodowy status. Dla mnie nie ważne jest czy on jest magister, czy lekarz weterynarii! Zasmuca fakt, że profesor przegiął pałę. Nie dziwi, że byli dobrzy studenci ze średnią 5, to frustraci, skoro miernota jest pierwsza do koryta. Dziwne, że nawet tatuś wyznawca sprawiedliwości społecznej cieszy się z sukcesu syna. Widać jaka jest moralność w sferach polityczno-rządowych. I później nie dziwią metody osiąganych sukcesów takich magistrów, lekarzy, doktorów ... wystarczy popatrzeć co się dzieje na naszym zadupiu, jak chłys się podnieca dwoma literkami.
A baner wyborczy nadal stoi?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Łapówkarstwo było, jest i będzie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Wielka rodzina" ludowców. W agencjach rolnych i nie tylko http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/2fde1eb6-d230-11e1-b785-0025b511226e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=4&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=970&srch=2000&dstw=970&dsth=2000 Foto: Lech Gawuc / Reporter/East News Stanisław Żelichowski i Jarosław Kalinowski - ich krewni pracują w państwowych spółkach rolniczych Niebotyczne wynagrodzenia i zatrudnianie rodzin - tak wygląda rzeczywistość w rolniczych spółkach skarbu państwa. Bohater "taśm PSL", wiceprezes Elewarru Andrzej Śmietanko, zarabia przykładowo 29 tys. zł miesięcznie. W Elewarze pracują też m.in. brat posła Eugeniusza Kłopotka i syn Stanisława Żelichowskiego, w podległej mu spółce-córce - brat Jarosława Kalinowskiego. "Taśmy PSL" upublicznione przez "Puls Biznesu", nie pozostawiają suchej nitki na ludowcach - w rolniczych spółkach większość stanowisk zajmują członkowie PSL, powszechne jest również zatrudnianie w agencjach krewnych. Skala nepotyzmu jest ogromna. http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/06a16826-d188-11e1-849e-0025b511226e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=0&srcx=1/1&srcy=9/25&srcw=49/50&srch=83/100&dstw=308&dsth=172 Agenci CBA weszli do spółki Elewarr Agenci CBA weszli do... czytaj dalej » W Elewarrze, spółce podległej Agencji Rynku Rolnego, zajmującej się magazynowaniem zboża, pracuje m.in. Andrzej Kłopotek, brat posła Eugeniusza Kłopotka. Dariusz Żelichowski, syn Stanisława Żelichowskiego jest doradcą w warszawskim oddziale Elewarru. Jak pisze "Polska The Times", jego zarobki wynoszą około 9 tys. zł. Z kolei w Zamojskich Zakładach Zbożowych i Towarowych, spółce-córce Elewarru, pracuje Adam Kalinowski - brat Jarosława Kalinowskiego. Były polityk PSL, Zbigniew Kuźmiuk, w rozmowie z "Polską" przyznaje, że ludowcy hojnie obsadzali swoimi ludźmi stanowiska w spółkach rolnych. Apogeum przypadło na wejście Polski do UE. - Wtedy nie trzeba było być nawet politykiem, wystarczyło mieć legitymację PSL - mówi. Oprócz agencji ludowcy obsadzili swoimi ludźmi także resort rolnictwa. Według "Polski", za czasów Sawickiego pracę w ministerstwie, o którą starała się prawie setka kandydatów, dostała córka znanego działacza PSL i znajomego szefa resortu. Zatrudnione zostały także siostry spokrewnione z ministrem, a jeden z konkursów dyrektorskich wygrała córka nauczycielki Sawickiego. "Wielka rodzina" ludowców http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/957742f0-d0ed-11e1-9f15-0025b511229e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=3&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=307&srch=173&dstw=307&dsth=173 Główny bohater "taśm PSL". Kim jest "szara eminencja" partii ludowców? Andrzej Śmietanko - ... czytaj dalej » Z kolei "Rzeczpospolita" napisała w piątek, że syn wiceprezesa Elewarru Andrzeja Śmietanki, Jacek, dostał pracę w wydziale promocji handlu i inwestycji przy Ambasadzie Polski w Sztokholmie. Wydział podlega ministrowi gospodarki Waldemarowi Pawlakowi, który zdecydował o zatrudnieniu Śmietanki po rekomendacji komisji kwalifikacyjnej. Jacek Śmietanko był do tej pory audytorem w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych, która należy do sejmiku województwa mazowieckiego. Marszałkiem jest Adam Struzik, członek PSL. Jak pisze "Rz", kandydaturę Śmietanki zatwierdził dyrektor generalny resortu gospodarki Ireneusz Niemirka, który jest członkiem rady nadzorczej Elewarru. Według "Gazety Wyborczej", w radzie nadzorczej Elewaru jest także Magdalena Kosel, szefowa gabinetu politycznego ministra Sawickiego, Przemysław Litwiniuk, były szef gabinetu ministra oraz Józef Kluza, pracownik innej agencji rolnej. Przewodniczącym rady Elewarru jest wiceprezes ARR Lucjan Wolski. Ile można zarobić? Nie mam wiedzy na temat nepotyzmu, jeśli będziemy rozumieli przez nepotyzm - zgodnie z semantyką - zatrudnianie bliskich. Czasami zatrudnianie ma bardziej, powiedziałbym, wyrafinowany sposób, tzn. czasami zatrudnia się bliskich, czy kolegów niekoniecznie w tej samej spółce. Premier Donald Tusk, 18.07 Ile można zarobić na rządowej posadzie? "Gazeta Wyborcza" pisze o zarobkach Andrzeja Śmietanki jako kwocie 29 tys. zł miesięcznie, plus 3 proc. udziału w zyskach (w ubiegłym roku zyski te wyniosły 5,5 mln zł). "Rzeczpospolita" wyliczyła w czwartek, że Śmietanko dzięki rezygnacji z funkcji prezesa i określania swojego stanowiska nazwą "dyrektor generalny", omija ustawę kominową (ograniczającą wysokość wynagrodzenia prezesów spółek skarbu państwa) i zarabia łącznie ponad 800 tys. zł rocznie. Członkowie rady nadzorczej w Elewarze według "GW" zarabiają po blisko 4 tys. zł miesięcznie - oprócz podstawowych pensji. "GW" ujawnia także, że w łódzkiej spółce-córce Elewaru - Arrtrans - pracuje 13 osób, a jej siedmioosobowa rada nadzorcza jest lepiej wynagradzana niż ta w spółce-matce. Członkami rady Arrtransu są: Andrzej Śmietanko (7 tys. zł), Anita Szczykutowicz (pracownica resortu rolnictwa, wynarodzenie 5,2 tys.), Andrzej Łuszczewski (p.o. prezesa ARR, 5,2 tys. zł) i Andrzej Groszek (b.szef gabinetu politycznego Śmietanki, gdy ten był ministrem rolnictwa, 5,2 tys. zł).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
znajomy napisał:
"Wielka rodzina" ludowców. W agencjach rolnych i nie tylko http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/2fde1eb6-d230-11e1-b785-0025b511226e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=4&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=970&srch=2000&dstw=970&dsth=2000 Foto: Lech Gawuc / Reporter/East News Stanisław Żelichowski i Jarosław Kalinowski - ich krewni pracują w państwowych spółkach rolniczych Niebotyczne wynagrodzenia i zatrudnianie rodzin - tak wygląda rzeczywistość w rolniczych spółkach skarbu państwa. Bohater "taśm PSL", wiceprezes Elewarru Andrzej Śmietanko, zarabia przykładowo 29 tys. zł miesięcznie. W Elewarze pracują też m.in. brat posła Eugeniusza Kłopotka i syn Stanisława Żelichowskiego, w podległej mu spółce-córce - brat Jarosława Kalinowskiego. "Taśmy PSL" upublicznione przez "Puls Biznesu", nie pozostawiają suchej nitki na ludowcach - w rolniczych spółkach większość stanowisk zajmują członkowie PSL, powszechne jest również zatrudnianie w agencjach krewnych. Skala nepotyzmu jest ogromna. http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/06a16826-d188-11e1-849e-0025b511226e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=0&srcx=1/1&srcy=9/25&srcw=49/50&srch=83/100&dstw=308&dsth=172 Agenci CBA weszli do spółki Elewarr Agenci CBA weszli do... czytaj dalej » W Elewarrze, spółce podległej Agencji Rynku Rolnego, zajmującej się magazynowaniem zboża, pracuje m.in. Andrzej Kłopotek, brat posła Eugeniusza Kłopotka. Dariusz Żelichowski, syn Stanisława Żelichowskiego jest doradcą w warszawskim oddziale Elewarru. Jak pisze "Polska The Times", jego zarobki wynoszą około 9 tys. zł. Z kolei w Zamojskich Zakładach Zbożowych i Towarowych, spółce-córce Elewarru, pracuje Adam Kalinowski - brat Jarosława Kalinowskiego. Były polityk PSL, Zbigniew Kuźmiuk, w rozmowie z "Polską" przyznaje, że ludowcy hojnie obsadzali swoimi ludźmi stanowiska w spółkach rolnych. Apogeum przypadło na wejście Polski do UE. - Wtedy nie trzeba było być nawet politykiem, wystarczyło mieć legitymację PSL - mówi. Oprócz agencji ludowcy obsadzili swoimi ludźmi także resort rolnictwa. Według "Polski", za czasów Sawickiego pracę w ministerstwie, o którą starała się prawie setka kandydatów, dostała córka znanego działacza PSL i znajomego szefa resortu. Zatrudnione zostały także siostry spokrewnione z ministrem, a jeden z konkursów dyrektorskich wygrała córka nauczycielki Sawickiego. "Wielka rodzina" ludowców http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/957742f0-d0ed-11e1-9f15-0025b511229e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=3&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=307&srch=173&dstw=307&dsth=173 Główny bohater "taśm PSL". Kim jest "szara eminencja" partii ludowców? Andrzej Śmietanko - ... czytaj dalej » Z kolei "Rzeczpospolita" napisała w piątek, że syn wiceprezesa Elewarru Andrzeja Śmietanki, Jacek, dostał pracę w wydziale promocji handlu i inwestycji przy Ambasadzie Polski w Sztokholmie. Wydział podlega ministrowi gospodarki Waldemarowi Pawlakowi, który zdecydował o zatrudnieniu Śmietanki po rekomendacji komisji kwalifikacyjnej. Jacek Śmietanko był do tej pory audytorem w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych, która należy do sejmiku województwa mazowieckiego. Marszałkiem jest Adam Struzik, członek PSL. Jak pisze "Rz", kandydaturę Śmietanki zatwierdził dyrektor generalny resortu gospodarki Ireneusz Niemirka, który jest członkiem rady nadzorczej Elewarru. Według "Gazety Wyborczej", w radzie nadzorczej Elewaru jest także Magdalena Kosel, szefowa gabinetu politycznego ministra Sawickiego, Przemysław Litwiniuk, były szef gabinetu ministra oraz Józef Kluza, pracownik innej agencji rolnej. Przewodniczącym rady Elewarru jest wiceprezes ARR Lucjan Wolski. Ile można zarobić? Nie mam wiedzy na temat nepotyzmu, jeśli będziemy rozumieli przez nepotyzm - zgodnie z semantyką - zatrudnianie bliskich. Czasami zatrudnianie ma bardziej, powiedziałbym, wyrafinowany sposób, tzn. czasami zatrudnia się bliskich, czy kolegów niekoniecznie w tej samej spółce. Premier Donald Tusk, 18.07 Ile można zarobić na rządowej posadzie? "Gazeta Wyborcza" pisze o zarobkach Andrzeja Śmietanki jako kwocie 29 tys. zł miesięcznie, plus 3 proc. udziału w zyskach (w ubiegłym roku zyski te wyniosły 5,5 mln zł). "Rzeczpospolita" wyliczyła w czwartek, że Śmietanko dzięki rezygnacji z funkcji prezesa i określania swojego stanowiska nazwą "dyrektor generalny", omija ustawę kominową (ograniczającą wysokość wynagrodzenia prezesów spółek skarbu państwa) i zarabia łącznie ponad 800 tys. zł rocznie. Członkowie rady nadzorczej w Elewarze według "GW" zarabiają po blisko 4 tys. zł miesięcznie - oprócz podstawowych pensji. "GW" ujawnia także, że w łódzkiej spółce-córce Elewaru - Arrtrans - pracuje 13 osób, a jej siedmioosobowa rada nadzorcza jest lepiej wynagradzana niż ta w spółce-matce. Członkami rady Arrtransu są: Andrzej Śmietanko (7 tys. zł), Anita Szczykutowicz (pracownica resortu rolnictwa, wynarodzenie 5,2 tys.), Andrzej Łuszczewski (p.o. prezesa ARR, 5,2 tys. zł) i Andrzej Groszek (b.szef gabinetu politycznego Śmietanki, gdy ten był ministrem rolnictwa, 5,2 tys. zł).
"Wielka rodzina" ludowców. W agencjach rolnych i nie tylko http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/2fde1eb6-d230-11e1-b785-0025b511226e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=4&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=970&srch=2000&dstw=970&dsth=2000 Foto: Lech Gawuc / Reporter/East News Stanisław Żelichowski i Jarosław Kalinowski - ich krewni pracują w państwowych spółkach rolniczych Niebotyczne wynagrodzenia i zatrudnianie rodzin - tak wygląda rzeczywistość w rolniczych spółkach skarbu państwa. Bohater "taśm PSL", wiceprezes Elewarru Andrzej Śmietanko, zarabia przykładowo 29 tys. zł miesięcznie. W Elewarze pracują też m.in. brat posła Eugeniusza Kłopotka i syn Stanisława Żelichowskiego, w podległej mu spółce-córce - brat Jarosława Kalinowskiego. "Taśmy PSL" upublicznione przez "Puls Biznesu", nie pozostawiają suchej nitki na ludowcach - w rolniczych spółkach większość stanowisk zajmują członkowie PSL, powszechne jest również zatrudnianie w agencjach krewnych. Skala nepotyzmu jest ogromna. http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/06a16826-d188-11e1-849e-0025b511226e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=0&srcx=1/1&srcy=9/25&srcw=49/50&srch=83/100&dstw=308&dsth=172 Agenci CBA weszli do spółki Elewarr Agenci CBA weszli do... czytaj dalej » W Elewarrze, spółce podległej Agencji Rynku Rolnego, zajmującej się magazynowaniem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://biala24.pl/?id=Informacje&x=9069
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
bzzzzzzzzzz napisał:
"Wielka rodzina" ludowców. W agencjach rolnych i nie tylko http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/2fde1eb6-d230-11e1-b785-0025b511226e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=4&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=970&srch=2000&dstw=970&dsth=2000 Foto: Lech Gawuc / Reporter/East News Stanisław Żelichowski i Jarosław Kalinowski - ich krewni pracują w państwowych spółkach rolniczych Niebotyczne wynagrodzenia i zatrudnianie rodzin - tak wygląda rzeczywistość w rolniczych spółkach skarbu państwa. Bohater "taśm PSL", wiceprezes Elewarru Andrzej Śmietanko, zarabia przykładowo 29 tys. zł miesięcznie. W Elewarze pracują też m.in. brat posła Eugeniusza Kłopotka i syn Stanisława Żelichowskiego, w podległej mu spółce-córce - brat Jarosława Kalinowskiego. "Taśmy PSL" upublicznione przez "Puls Biznesu", nie pozostawiają suchej nitki na ludowcach - w rolniczych spółkach większość stanowisk zajmują członkowie PSL, powszechne jest również zatrudnianie w agencjach krewnych. Skala nepotyzmu jest ogromna. http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/06a16826-d188-11e1-849e-0025b511226e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=0&srcx=1/1&srcy=9/25&srcw=49/50&srch=83/100&dstw=308&dsth=172 Agenci CBA weszli do spółki Elewarr Agenci CBA weszli do... czytaj dalej » W Elewarrze, spółce podległej Agencji Rynku Rolnego, zajmującej się magazynowaniem zboża, pracuje m.in. Andrzej Kłopotek, brat posła Eugeniusza Kłopotka. Dariusz Żelichowski, syn Stanisława Żelichowskiego jest doradcą w warszawskim oddziale Elewarru. Jak pisze "Polska The Times", jego zarobki wynoszą około 9 tys. zł. Z kolei w Zamojskich Zakładach Zbożowych i Towarowych, spółce-córce Elewarru, pracuje Adam Kalinowski - brat Jarosława Kalinowskiego. Były polityk PSL, Zbigniew Kuźmiuk, w rozmowie z "Polską" przyznaje, że ludowcy hojnie obsadzali swoimi ludźmi stanowiska w spółkach rolnych. Apogeum przypadło na wejście Polski do UE. - Wtedy nie trzeba było być nawet politykiem, wystarczyło mieć legitymację PSL - mówi. Oprócz agencji ludowcy obsadzili swoimi ludźmi także resort rolnictwa. Według "Polski", za czasów Sawickiego pracę w ministerstwie, o którą starała się prawie setka kandydatów, dostała córka znanego działacza PSL i znajomego szefa resortu. Zatrudnione zostały także siostry spokrewnione z ministrem, a jeden z konkursów dyrektorskich wygrała córka nauczycielki Sawickiego. "Wielka rodzina" ludowców http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/957742f0-d0ed-11e1-9f15-0025b511229e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=3&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=307&srch=173&dstw=307&dsth=173 Główny bohater "taśm PSL". Kim jest "szara eminencja" partii ludowców? Andrzej Śmietanko - ... czytaj dalej » Z kolei "Rzeczpospolita" napisała w piątek, że syn wiceprezesa Elewarru Andrzeja Śmietanki, Jacek, dostał pracę w wydziale promocji handlu i inwestycji przy Ambasadzie Polski w Sztokholmie. Wydział podlega ministrowi gospodarki Waldemarowi Pawlakowi, który zdecydował o zatrudnieniu Śmietanki po rekomendacji komisji kwalifikacyjnej. Jacek Śmietanko był do tej pory audytorem w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych, która należy do sejmiku województwa mazowieckiego. Marszałkiem jest Adam Struzik, członek PSL. Jak pisze "Rz", kandydaturę Śmietanki zatwierdził dyrektor generalny resortu gospodarki Ireneusz Niemirka, który jest członkiem rady nadzorczej Elewarru. Według "Gazety Wyborczej", w radzie nadzorczej Elewaru jest także Magdalena Kosel, szefowa gabinetu politycznego ministra Sawickiego, Przemysław Litwiniuk, były szef gabinetu ministra oraz Józef Kluza, pracownik innej agencji rolnej. Przewodniczącym rady Elewarru jest wiceprezes ARR Lucjan Wolski. Ile można zarobić? Nie mam wiedzy na temat nepotyzmu, jeśli będziemy rozumieli przez nepotyzm - zgodnie z semantyką - zatrudnianie bliskich. Czasami zatrudnianie ma bardziej, powiedziałbym, wyrafinowany sposób, tzn. czasami zatrudnia się bliskich, czy kolegów niekoniecznie w tej samej spółce. Premier Donald Tusk, 18.07 Ile można zarobić na rządowej posadzie? "Gazeta Wyborcza" pisze o zarobkach Andrzeja Śmietanki jako kwocie 29 tys. zł miesięcznie, plus 3 proc. udziału w zyskach (w ubiegłym roku zyski te wyniosły 5,5 mln zł). "Rzeczpospolita" wyliczyła w czwartek, że Śmietanko dzięki rezygnacji z funkcji prezesa i określania swojego stanowiska nazwą "dyrektor generalny", omija ustawę kominową (ograniczającą wysokość wynagrodzenia prezesów spółek skarbu państwa) i zarabia łącznie ponad 800 tys. zł rocznie. Członkowie rady nadzorczej w Elewarze według "GW" zarabiają po blisko 4 tys. zł miesięcznie - oprócz podstawowych pensji. "GW" ujawnia także, że w łódzkiej spółce-córce Elewaru - Arrtrans - pracuje 13 osób, a jej siedmioosobowa rada nadzorcza jest lepiej wynagradzana niż ta w spółce-matce. Członkami rady Arrtransu są: Andrzej Śmietanko (7 tys. zł), Anita Szczykutowicz (pracownica resortu rolnictwa, wynarodzenie 5,2 tys.), Andrzej Łuszczewski (p.o. prezesa ARR, 5,2 tys. zł) i Andrzej Groszek (b.szef gabinetu politycznego Śmietanki, gdy ten był ministrem rolnictwa, 5,2 tys. zł).
[quote name='bzzzzzzzzzz' timestamp='1342778669' post='653779'] "Wielka rodzina" ludowców. W agencjach rolnych i nie tylko http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/2fde1eb6-d230-11e1-b785-0025b511226e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=4&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=970&srch=2000&dstw=970&dsth=2000 Foto: Lech Gawuc / Reporter/East News Stanisław Żelichowski i Jarosław Kalinowski - ich krewni pracują w państwowych spółkach rolniczych Niebotyczne wynagrodzenia i zatrudnianie rodzin - tak wygląda rzeczywistość w rolniczych spółkach skarbu państwa. Bohater "taśm PSL", wiceprezes Elewarru Andrzej Śmietanko, zarabia przykładowo 29 tys. zł miesięcznie. W Elewarze pracują też m.in. brat posła Eugeniusza Kłopotka i syn Stanisława Żelichowskiego, w podległej mu spółce-córce - brat Jarosława Kalinowskiego. "Taśmy PSL" upublicznione przez "Puls Biznesu", nie pozostawiają suchej nitki na ludowcach - w rolniczych spółkach większość stanowisk zajmują członkowie PSL, powszechne jest również zatrudnianie w agencjach krewnych. Skala nepotyzmu jest ogromna. http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/06a16826-d188-11e1-849e-0025b511226e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=0&srcx=1/1&srcy=9/25&srcw=49/50&srch=83/100&dstw=308&dsth=172 Agenci CBA weszli do spółki Elewarr Agenci CBA weszli do... czytaj dalej » W Elewarrze, sp
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
bzzzzzzzzzz napisał:
"Wielka rodzina" ludowców. W agencjach rolnych i nie tylko http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/2fde1eb6-d230-11e1-b785-0025b511226e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=4&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=970&srch=2000&dstw=970&dsth=2000 Foto: Lech Gawuc / Reporter/East News Stanisław Żelichowski i Jarosław Kalinowski - ich krewni pracują w państwowych spółkach rolniczych Niebotyczne wynagrodzenia i zatrudnianie rodzin - tak wygląda rzeczywistość w rolniczych spółkach skarbu państwa. Bohater "taśm PSL", wiceprezes Elewarru Andrzej Śmietanko, zarabia przykładowo 29 tys. zł miesięcznie. W Elewarze pracują też m.in. brat posła Eugeniusza Kłopotka i syn Stanisława Żelichowskiego, w podległej mu spółce-córce - brat Jarosława Kalinowskiego. "Taśmy PSL" upublicznione przez "Puls Biznesu", nie pozostawiają suchej nitki na ludowcach - w rolniczych spółkach większość stanowisk zajmują członkowie PSL, powszechne jest również zatrudnianie w agencjach krewnych. Skala nepotyzmu jest ogromna. http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/06a16826-d188-11e1-849e-0025b511226e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=0&srcx=1/1&srcy=9/25&srcw=49/50&srch=83/100&dstw=308&dsth=172 Agenci CBA weszli do spółki Elewarr Agenci CBA weszli do... czytaj dalej » W Elewarrze, spółce podległej Agencji Rynku Rolnego, zajmującej się magazynowaniem zboża, pracuje m.in. Andrzej Kłopotek, brat posła Eugeniusza Kłopotka. Dariusz Żelichowski, syn Stanisława Żelichowskiego jest doradcą w warszawskim oddziale Elewarru. Jak pisze "Polska The Times", jego zarobki wynoszą około 9 tys. zł. Z kolei w Zamojskich Zakładach Zbożowych i Towarowych, spółce-córce Elewarru, pracuje Adam Kalinowski - brat Jarosława Kalinowskiego. Były polityk PSL, Zbigniew Kuźmiuk, w rozmowie z "Polską" przyznaje, że ludowcy hojnie obsadzali swoimi ludźmi stanowiska w spółkach rolnych. Apogeum przypadło na wejście Polski do UE. - Wtedy nie trzeba było być nawet politykiem, wystarczyło mieć legitymację PSL - mówi. Oprócz agencji ludowcy obsadzili swoimi ludźmi także resort rolnictwa. Według "Polski", za czasów Sawickiego pracę w ministerstwie, o którą starała się prawie setka kandydatów, dostała córka znanego działacza PSL i znajomego szefa resortu. Zatrudnione zostały także siostry spokrewnione z ministrem, a jeden z konkursów dyrektorskich wygrała córka nauczycielki Sawickiego. "Wielka rodzina" ludowców http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/957742f0-d0ed-11e1-9f15-0025b511229e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=3&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=307&srch=173&dstw=307&dsth=173 Główny bohater "taśm PSL". Kim jest "szara eminencja" partii ludowców? Andrzej Śmietanko - ... czytaj dalej » Z kolei "Rzeczpospolita" napisała w piątek, że syn wiceprezesa Elewarru Andrzeja Śmietanki, Jacek, dostał pracę w wydziale promocji handlu i inwestycji przy Ambasadzie Polski w Sztokholmie. Wydział podlega ministrowi gospodarki Waldemarowi Pawlakowi, który zdecydował o zatrudnieniu Śmietanki po rekomendacji komisji kwalifikacyjnej. Jacek Śmietanko był do tej pory audytorem w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych, która należy do sejmiku województwa mazowieckiego. Marszałkiem jest Adam Struzik, członek PSL. Jak pisze "Rz", kandydaturę Śmietanki zatwierdził dyrektor generalny resortu gospodarki Ireneusz Niemirka, który jest członkiem rady nadzorczej Elewarru. Według "Gazety Wyborczej", w radzie nadzorczej Elewaru jest także Magdalena Kosel, szefowa gabinetu politycznego ministra Sawickiego, Przemysław Litwiniuk, były szef gabinetu ministra oraz Józef Kluza, pracownik innej agencji rolnej. Przewodniczącym rady Elewarru jest wiceprezes ARR Lucjan Wolski. Ile można zarobić? Nie mam wiedzy na temat nepotyzmu, jeśli będziemy rozumieli przez nepotyzm - zgodnie z semantyką - zatrudnianie bliskich. Czasami zatrudnianie ma bardziej, powiedziałbym, wyrafinowany sposób, tzn. czasami zatrudnia się bliskich, czy kolegów niekoniecznie w tej samej spółce. Premier Donald Tusk, 18.07 Ile można zarobić na rządowej posadzie? "Gazeta Wyborcza" pisze o zarobkach Andrzeja Śmietanki jako kwocie 29 tys. zł miesięcznie, plus 3 proc. udziału w zyskach (w ubiegłym roku zyski te wyniosły 5,5 mln zł). "Rzeczpospolita" wyliczyła w czwartek, że Śmietanko dzięki rezygnacji z funkcji prezesa i określania swojego stanowiska nazwą "dyrektor generalny", omija ustawę kominową (ograniczającą wysokość wynagrodzenia prezesów spółek skarbu państwa) i zarabia łącznie ponad 800 tys. zł rocznie. Członkowie rady nadzorczej w Elewarze według "GW" zarabiają po blisko 4 tys. zł miesięcznie - oprócz podstawowych pensji. "GW" ujawnia także, że w łódzkiej spółce-córce Elewaru - Arrtrans - pracuje 13 osób, a jej siedmioosobowa rada nadzorcza jest lepiej wynagradzana niż ta w spółce-matce. Członkami rady Arrtransu są: Andrzej Śmietanko (7 tys. zł), Anita Szczykutowicz (pracownica resortu rolnictwa, wynarodzenie 5,2 tys.), Andrzej Łuszczewski (p.o. prezesa ARR, 5,2 tys. zł) i Andrzej Groszek (b.szef gabinetu politycznego Śmietanki, gdy ten był ministrem rolnictwa, 5,2 tys. zł).
[quote name='bzzzzzzzzzz' timestamp='1342778669' post='653779'] "Wielka rodzina" ludowców. W agencjach rolnych i nie tylko http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/2fde1eb6-d230-11e1-b785-0025b511226e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=4&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=970&srch=2000&dstw=970&dsth=2000 Foto: Lech Gawuc / Reporter/East News Stanisław Żelichowski i Jarosław Kalinowski - ich krewni pracują w państwowych spółkach rolniczych Niebotyczne wynagrodzenia i zatrudnianie rodzin - tak wygląda rzeczywistość w rolniczych spółkach skarbu państwa. Bohater "taśm PSL", wiceprezes Elewarru Andrzej Śmietanko, zarabia przykładowo 29 tys. zł miesięcznie. W Elewarze pracują też m.in. brat posła Eugeniusza Kłopotka i syn Stanisława Żelichowskiego, w podległej mu spółce-córce - brat Jarosława Kalinowskiego. "Taśmy PSL" upublicznione przez "Puls Biznesu", nie pozostawiają suchej nitki na ludowcach - w rolniczych spółkach większość stanowisk zajmują członkowie PSL, powszechne jest również zatrudnianie w agencjach krewnych. Skala nepotyzmu jest ogromna. http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/310ce61c90f3a46e340ee8257bc70e93/06a16826-d188-11e1-849e-0025b511226e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=0&srcx=1/1&srcy=9/25&srcw=49/50&srch=83/100&dstw=308&dsth=172 Agenci CBA weszli do spółki Elewarr Agenci CBA weszli do... czytaj dalej » W Elewarrze, sp
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 8 z 8

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...