Sobole: Peugeot rozbił się na drzewie. Kierowca nie żyje

No ładnie musiał zasuwać. Swoją droga co za cholerny pech, wycelował w jakiegoś osamotnionego suchego kikuta. Jak ktoś ma pecha, to i w drewnianym kosciele cegła mu na łeb spadnie.

"W rozpadającym się na drobne kawałki peugeocie zginął 27-letni mężczyzna" Ja nie wiem jak interpretować ten wpis? Znaczy jechał sobie i się rozpadał na drobne kawałki aż zginął? Dzisiaj na moich oczach podobnie rozpadł by się kierowca Punto, któremu bardzo się spieszyło do piekła, postanowił spróbować się z PKS-em pod prąd. Czy ci ludzie wsiadając do samochodów myślą o swoich rodzinach? Do piekła, do piekła, szybko i bez zastanowienia!

swoją drogą ciekawe z ilu był składany ten peżot bo to aż niemożliwe żeby się tak rozsypał

Zachowajcie sobie te śmieszne komentarze dla siebie bo jak naprawde było to tylko jeden BÓG wie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!