Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Urodziła na chodniku, poród odbierał mąż. "Działałem instynktownie"

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 10 września 2018 r. o 14:32 Powrót do artykułu
nie chcę być niemiła i cieszę się, ze cała sytuacja szczęśliwie się zakończyła. ale na prawdę zaskoczył ich poród na 8 dni przed terminem?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co złego jest w wyrazie z.a.s.k.o.c.z.y.ł., że został wygwiazdkowany?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
no nie o to chodzi, że ich poród na 8 dni przed terminem zaskoczył, zaskoczyć mogło ich za to tempo akcji. zazwyczaj nie dzieje się to tak szybko i nie ma żadnego problemu żeby dojechać do szpitala nawet jeśli nie jest pod nosem. tak się zdarza jak widać nie tylko na filmach. rzadko, nawet bardzo ale się zdarza.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie chcę być niemiła i cieszę się, ze cała sytuacja szczęśliwie się zakończyła. ale na prawdę za***ył ich poród na 8 dni przed terminem?
 Przy pierwszym dziecku niewiele się wie. Niektórzy myślą, że data wyznaczona przez lekarza jest święta. A termin to 2 tyg przed tą datą i 2 tyg po.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Działałem instynktownie" - no proszę: okazuje się, że w zakresie męskiego instynktu leży pomoc własnemu dziecku przyjść na świat. Gratulacje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
HaHaHa kłamstwo goni kłamstwo w tym artykule, ten Pan wcale nie odebrał tego porodu tylko personel SOR, ale do medali to Pan policjant pierś wypina pierwszy, wstyd, proszę o sprostowanie tego artykułu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie przejmuj się. Słowo mordować przechodzi, słowo w.y.s.k.o.c.z.y.ć nie. Taki to dziennik
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem zaskoczony postawa dziennikarzy i ojca. Dobrze ze był tam personel SOR bo karetka nie miała by żadnych szans by przyjechać w tak krutkim czasie. Gdyby nie personel SOR mogło by się to skończyć dużo gorzej. Pominięcie ich w tym wszystkim jest niesprawiedliwe i haniebne. Gdyby nie pracownicy Szpitala którzy w moim mniemaniu są świetnymi profesjonalistami dziecko mogło by nawet tego nie przeżyć. Co drugie słowo w tym artykule to kłamstwo. Szkoda że wiedzą o tym tylko nieliczni. Smutne. Dziękuję że jesteście!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
" Emocje podczas akcji porodowej były ogromne, lecz nie sposób je opisać – mówi pan Artur..."  Arkadiusz, Arek to może i Darek? Ewelinko, to, to już nie wina prawej dominującej półkuli mózgu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"...dlatego pojechali do szpitala. Mąż niósł ją na rękach." Pojechali?! Niósł?!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...