Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Wybudowali drogę kilka lat temu. Teraz ją poprawiają. Co dalej?

Utworzony przez gość, 14 sierpnia 2011 r. o 22:46
No i wiadomo dlaczego nowe drogi po pierwszej zimie trzeba remontować. Bo robią je deb***e oszczędzając na wszystkim ! Dlaczego Polskie drogi są robione na całym świecie i to z dobrym skutkiem np. na półwyspie arabskim gdzie jest duża amplituda temperatur czyli w dzień 40 stopni celcjusza a w nocy poniżej zera i jakoś te drogi są w świetnym stanie fakt roczna suma opadów w tamtych rejonach jest mniejsza od naszych lipcowych opadów w Polsce i brak tego czynnika rozsadzającego asfalt to może się ktoś tego czepić ale przecież mamy technologię opracowaną gdzie asfalt miesza się z zużytymi oponami samochodowymi i nie dość że taki asfalt jest wytrzymalszy na czynniki atmosferyczne to też droga hamowania jest o wiele krótsza na takiej nawierzchni niż na zwykłym asfalcie ! A my wciąż dla siebie jak najoszczędniej i nawet jak jest przetarg wygrany przez jakąś firmę na dany odcinek drogi to i tak inwestor tnie koszty na jakości drogi ! Dlaczego nie ma żadnych norm nałożonych ? że drogi mają spełniać takie tak i takie wymagania. Tylko też prawda gdyby wszyscy robili idealne drogi i za wzór brali rzymskie które przetrwały wieki to by wszystkie firmy poupadały. Tak samo jak by wszystkie firmy motoryzacyjne powróciły by do robienia samochodów nie do zdarcia to by części zamienne nie były by potrzebne tak jak to było choćby z starymi mercedesami które się nie psuły i o mało firma nie zbankrutowała. Ale niech chociaż robią te drogi z 10 letnią gwarancją ! Już te stare autostrady do berlina zrobione z betonu mają się lepiej niż wszystkie nasze polskie drogi nawet te nowo pobudowane i dłużej wytrzyma od nich. Wiem że one były robione pod czołgi by jak najszybciej przemieścić je za zimnej wojny do berlina ale to nie zmienia faktu że u nas robi się chujowe drogi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a najgorsze jest to, ze nic sie nie zmieni. i my i nasze dzieci (jesli stad nie wyjedziemy) bedziemy zyc w tym kraju, dziwnym kraju. eccchhh, szkoda slow. gdzie nie spojrzysz to bieda z nedzą - kurcze, czy jedynym rozwiazaniem jest emigracja?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gość napisał:
No i wiadomo dlaczego nowe drogi po pierwszej zimie trzeba remontować. Bo robią je deb***e oszczędzając na wszystkim ! Dlaczego Polskie drogi są robione na całym świecie i to z dobrym skutkiem np. na półwyspie arabskim gdzie jest duża amplituda temperatur czyli w dzień 40 stopni celcjusza a w nocy poniżej zera i jakoś te drogi są w świetnym stanie fakt roczna suma opadów w tamtych rejonach jest mniejsza od naszych lipcowych opadów w Polsce i brak tego czynnika rozsadzającego asfalt to może się ktoś tego czepić ale przecież mamy technologię opracowaną gdzie asfalt miesza się z zużytymi oponami samochodowymi i nie dość że taki asfalt jest wytrzymalszy na czynniki atmosferyczne to też droga hamowania jest o wiele krótsza na takiej nawierzchni niż na zwykłym asfalcie ! A my wciąż dla siebie jak najoszczędniej i nawet jak jest przetarg wygrany przez jakąś firmę na dany odcinek drogi to i tak inwestor tnie koszty na jakości drogi ! Dlaczego nie ma żadnych norm nałożonych ? że drogi mają spełniać takie tak i takie wymagania. Tylko też prawda gdyby wszyscy robili idealne drogi i za wzór brali rzymskie które przetrwały wieki to by wszystkie firmy poupadały. Tak samo jak by wszystkie firmy motoryzacyjne powróciły by do robienia samochodów nie do zdarcia to by części zamienne nie były by potrzebne tak jak to było choćby z starymi mercedesami które się nie psuły i o mało firma nie zbankrutowała. Ale niech chociaż robią te drogi z 10 letnią gwarancją ! Już te stare autostrady do berlina zrobione z betonu mają się lepiej niż wszystkie nasze polskie drogi nawet te nowo pobudowane i dłużej wytrzyma od nich. Wiem że one były robione pod czołgi by jak najszybciej przemieścić je za zimnej wojny do berlina ale to nie zmienia faktu że u nas robi się chujowe drogi
Pozwolisz że spuentuję twój obszerny wywód: drogi budujemy chu.jowe, ale za to w korupcji, kradzieży i oszustwach to jesteśmy ekstraklasa. Należy przywyknąć lub zdechnąć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tilt - Co się stało w kraju nad Wisłą Pracy nie ma, kasy coraz mniej, politycy zapewniają nas, że wszystko jest ok, zasypują nas słowami, które nie mają znaczenia. Już dość mam wysłuchiwania ich majaczenia. A dworce cuchną kałem i moczem, bo są tacy, co nie mają gdzie mieszkać i nie mają też pracy. A ci, co pracują, mają bossa z zagranicy, nie wychodzą z roboty, korporacyjni niewolnicy. Kasa, kasa, kasa, kasa, kasa, kasa, jedni zaciskają, inni popuszczają pasa, bo za kasę możesz sobie nawet kupić zbawienie i miłość na telefoniczne zamówienie, bo wiadomo lepsza ku***, jeśli cię stać niż narzeczona, o którą trzeba dbać. Wszyscy żyją na przekór temu, co wyznają. Nikogo to nie dziwi, bo wszyscy ściemniają. Co się stało w tym kraju nad Wisłą? Czy kolejne marzenie prysło, bo nie tak miało być Co się stało w tym kraju nad Wisłą? Czy kolejne marzenie prysło, bo nie tak miało być A gdzie ci Polacy, którzy wyemigrowali, za granicą mieli dzieci i tam umierali? Dziś znów coraz więcej ludzi tak czuje: Nie zaznasz spokoju, póki nie wyemigrujesz gdzieś, byle dalej od rodzinnych stron. "Nie podoba ci się w Polsce, to paszoł won!" Zresztą, co nas tu czeka oprócz marchewki i kija? Korupcja, recesja i Radio Maryja... Co się stało w tym kraju nad Wisłą? Czy kolejne marzenie prysło, bo nie tak miało być Co się stało w tym kraju nad Wisłą? Czy kolejne marzenie prysło, bo nie tak miało być
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tak to jest gówniana robota ciekawi mnie to kto to wymyślił i ile łapówki zgarną ludzie jeżdzą autami i klną ja osobiście straciłem szybę przez te ich posypywania jest sporo takich ludzi kto nam za to zwróci banda bezmózgów
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Che che, tak mi pogłowie chodzi: dobra droga to jednorazowy zarobek dla firmy budującej a zła droga to niewysychające źródełko gotówki. Ciekawe dlaczego urzędnicy czekali aż gwarancja minie, czyżby czyjś szwagier drogi budował ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pawlak napisał:
Pozwolisz że spuentuję twój obszerny wywód: drogi budujemy chu.jowe, ale za to w korupcji, kradzieży i oszustwach to jesteśmy ekstraklasa. Należy przywyknąć lub zdechnąć.
A donosicielstwo pominąłeś przypadkiem, czy specjalnie. W artykule padają nazwiska: "SZYDŁOWSKI"; "RABCZEWSKI" z podaniem pełnionych funkcji, a pan Piotr tylko z imienia. Dlaczego dziennikarz chowa się za tajemniczym panem Piotrem? Artykuł będzie mniej wiarygodny jeśli dowiemy się jakie kwalifikacje posiada pan Piotr i dla jakiej firmy pracuje?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie tylko ta droga jest źle wykonana-- Sidorska (przez wieś) to następne nieróbstwo. Czy projektujący nie wiedzą na jakiej wysokości zakłada się przyłącza (nie jestem fachowcem nie wiem jak to się właściwie nazywa), co parę metrów wpada się w dół. Odpowiedzialny winien być ten , kto dokonuje odbioru. Jak można odebrać jakikolwiek obiekt jeśli jest on wadliwie wykonany. Tak nawiasem mówiąc to ciekawi mnie kiedy Sidorską w stronę Czosnówki zaczną robić. Klejona już w tym roku była chyba ze 3 lub 4 razy (czy udeptywana nogą - nie wiem) . To klejenie na nic się zdaje. Czy nie mieszka tam żaden z prominentów, może by było szybciej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nudny napisał:
A donosicielstwo pominąłeś przypadkiem, czy specjalnie. W artykule padają nazwiska: "SZYDŁOWSKI"; "RABCZEWSKI" z podaniem pełnionych funkcji, a pan Piotr tylko z imienia. Dlaczego dziennikarz chowa się za tajemniczym panem Piotrem? Artykuł będzie mniej wiarygodny jeśli dowiemy się jakie kwalifikacje posiada pan Piotr i dla jakiej firmy pracuje?
Mylasz pojecia, gdzie tu donosicielstwo? Pan Piotr moze byc dla mnie z konkurencyjnej firmy budujacej drogi, zakladu mechanicznego, biura rachunkowego czy tez byc rolnikiem... Bez roznicy, wazne, ze odslania sposob naprawy tej drogi oraz skutki finansowe. Spoleczenstwo (jesli cos takiego wogole istnieje) ma prawo do informacji, bez znaczenia jest kto je podaje - byle byly rzetelne. A w tym przypadku chyba osoby odpowiedzialne za budowe/naprawe tej drogi przyznaja sie do zlego wykonania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Taka fajna ulica była a zaraz się rozleci. Jeżdżę po niej prawie codziennie i byłem taki szczęśliwy( spokojnie 120 mozna lecieć ). Wszystko spier**** w tej polsce
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Xeron napisał:
Mylasz pojecia, gdzie tu donosicielstwo? Pan Piotr moze byc dla mnie z konkurencyjnej firmy budujacej drogi, zakladu mechanicznego, biura rachunkowego czy tez byc rolnikiem... Bez roznicy, wazne, ze odslania sposob naprawy tej drogi oraz skutki finansowe. Spoleczenstwo (jesli cos takiego wogole istnieje) ma prawo do informacji, bez znaczenia jest kto je podaje - byle byly rzetelne. A w tym przypadku chyba osoby odpowiedzialne za budowe/naprawe tej drogi przyznaja sie do zlego wykonania.
W minionej epoce "poinformowanie" , iż sąsiad nie był na pochodzie 1-wszo majowym to było zapewne donosicielstwo. Masz rację, iż pieniądze publiczne powinny być wydawane rozsądnie. (pomijając definicję rozsądnych wydatków) W mojej wypowiedzi to "donosicielstwo" to swego rodzaju prowokacja. W artykule jest za mało szczegółów odnośnie tego problemu. Czy w okresie budowy łączenie było wykonane zgodnie z projektem? Jeśli zaproponowano zmiany, to kto to zrobił? Jakie były argumenty? Czy zostało to wprowadzone zgodnie z prawem? Kto zatwierdził zmiany i na jakiej podstawie? Czy obecna naprawa została przeprowadzona w ramach przetargu czy z wolnej ręki? Jaką role pełni pan Piotr w obecnej realizacji naprawy? Artykuł i komentarze są w tonie "korupcyjnym". Źle wykonana robota, źle przeprowadzona naprawa-czytaj ktoś wziął łapówkę. Czy to miało miejsce nie mnie oceniać, ale odnoszę wrażenie iż pan Piotr związany z drogownictwem załatwia jakieś swoje prywatne interesy wykorzystując do tego prasę. Być może się mylę i pan Piotr jest społecznym strażnikiem naszych pieniędzy. Wtedy z góry przepraszam. Ale jeszcze raz: za mało danych do wyciągania wniosków, tak w jedną jak i w drugą stronę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
coz, w przypadku jakichs podejrzen nalezaloby zlozyc doniesienie do prokuratury o mozliwosci popelnienia przestepstwa. ale to juz najlepiej z imienia i nazwiska i nikt tego nie zrobi. bezinteresownie. I dlatego w Polsce tak mamy jak mamy i sami jestesmy w jakims stopniu sobie winni. tylko, ze... ludom postkomunistycznym kojarzy to sie z donosem. inne spolecznosci - np. Niemcy patrza na to inaczej. np: przyjezdza obcy samochod na ulice, jak sasiedzi nie zobacza, ze ktos wyszedl i wszedl do czyjegos domu to dzwonia na policje. Nie uwazaja tego za donos - zreszta co ciekawe, przeciez nie widza zadnych podejrzanych dzialan. przyjezdza policja, legitymuje i po problemie. a u nas bylby zaraz problem, ze policja wezwana zbednie, ciaganina w stosunku do wzywajacego. a tam - nie ma z tym problemu i bezpieczenstwo wieksze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A jeszcze, może pan Piotr próbował zainteresować osoby i instytucje, z mocy prawa powołane do rozwiązania tego problemu ale bez rezultatu, i dlatego poszedł do prasy. Możliwości jest tyle ile zostanie podanych informacji i interpretacji tych informacji przez innych. Zapewne znacie dowcip o wyścigu prezydentów i zajęcie zaszczytnego drugiego miejsca (na dwóch startujących), przez jednego z nich i byciu przedostatnim tego drugiego. Sposób podania informacji ma często większe znaczenie niż sama informacja.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
xeron napisał:
coz, w przypadku jakichs podejrzen nalezaloby zlozyc doniesienie do prokuratury o mozliwosci popelnienia przestepstwa. ale to juz najlepiej z imienia i nazwiska i nikt tego nie zrobi. bezinteresownie. I dlatego w Polsce tak mamy jak mamy i sami jestesmy w jakims stopniu sobie winni. tylko, ze... ludom postkomunistycznym kojarzy to sie z donosem. inne spolecznosci - np. Niemcy patrza na to inaczej. np: przyjezdza obcy samochod na ulice, jak sasiedzi nie zobacza, ze ktos wyszedl i wszedl do czyjegos domu to dzwonia na policje. Nie uwazaja tego za donos - zreszta co ciekawe, przeciez nie widza zadnych podejrzanych dzialan. przyjezdza policja, legitymuje i po problemie. a u nas bylby zaraz problem, ze policja wezwana zbednie, ciaganina w stosunku do wzywajacego. a tam - nie ma z tym problemu i bezpieczenstwo wieksze.
..........Czy taki obraz społeczeństwa nas czeka? Czy każdy obcy to potencjalny przestępca, którego obowiązkowa ma sprawdzić policja? Rozumiem, iż w dobie terroryzmu to ma sens, ale ja dziękuje za takie życie. Ty piszesz o obcej rejestracji. A co należało by zrobić jak na ulicy zatrzymają się muzułmanie? Dzwonnic po antyterrorystów??? No tak! Post dotyczy łatania dobrze lub źle wykonanej drogi a tu znowu zaczyna się globalnie. ; ;
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...