![]() |
i nic nie zostało?
|
![]() |
Karanie za dystrybucję Amfy to jeszcze jestem w stanie zrozumieć.. bo to chemia. Ale za posiadanie roślinki? Jak można karać, za coś co rośnie sobie w naturalny sposób w przyrodzie. Przecież są bardziej trujące rośliny i zwierzęta i jakoś nie są one nie legalne. Np. taki skorpion, czy tarantula, które można kupić legalnie w sklepie prędzej uśmiercą właściciela niż palona w dużych ilościach maryśka.
No i finalnie - jak to możliwe, że można kupować alkohol (narkotyk twardy, według klasyfikacji Światowej Organizacji Zdrowia) legalnie, a zasadzenie roślinki, która jest używką miękką, jak tytoń jest karane więzieniem.
A już kompletną abstrakcją jest karanie za posiadanie ludzi np. 30letnich, którzy nie handlują i mają powiedzmy jednego skręta na własny użytek. Że niby co? Taki facet jest dzieckiem i trzeba go chronić przed samym sobą? Paranoja.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|