![]() |
Przez trzy lata byłam zarejestrowana w biurze pracy. Nikt mi nie oferował
żadnej pracy. Wyprosiłam skierowanie na kurs, bo co można umieć, gdy
się siedzi w domu. Ukończyłam kurs i też nic. Z niepełnosprawnymi nikt
się nie liczy, a przecież mamy umysły zdrowe i chcemy być przydatni
i wyjść z domu. Wydaje mi się że wiele osób boi się stracić renty po
podjęciu pracy i pozbawić się lichego ale pewnego dochodu. Często się
zdarza,że mamy własne auta, które nam ułatwiają życie, ale jak i za co
je utrzymać, skoro nie mamy szansy na dodatkowe dochody, a renty
od 435,/ do 800,- to największy przedział dochodu. Sam fakt, że mamy
pracę, że nam ktoś zaufał daje rękojmię, że będziemy się dwoić i troić
by być dobrym pracownikiem, bo nas na fuszerkę nie stać i dlatego
jesteśmy niepożądani, lepiej są cenieni obiboki, lenie bo można nimi
dowolnie sterować.
|
![]() |
Najpierw niech zlikwidują wszystkie bariery architektoniczne. Przeciez nie wszędzie sa windy, czy podjazdy dla niepełnosprawnych. Żeby oferować takim ludziom pracę, trzeba zadbać, by mogli bez przeszkód do niej dojść, czy dojechać
|
![]() |
Gdyby opłaty na PFRON były większe, na pewno dla osób z grupa inwalidzką znalazłaby się praca. Pracodawcy otwarcie mówią, że bardziej im się to opłaci płacić, niż dać zajęcie jakiemuś inwalidzie. To jakaś paranoja
|
![]() |
Zosiu, masz rację. Sam znam osobę niepełnosprawną, która mogłaby podjąć pracę, ale nie chce, bo boi się, żę gdy się zatrudni, straci przyznaną jej retę.
|
![]() |
|

Nie publikujemy nic na Twojej tablicy na Facebooku oraz nikomu nie udostępniamy Twoich danych osobistych.
Podczas pierwszego logowania zostaniesz poproszony o wybór swojej nazwy użytkownika.