Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Od trylogii do Taraszkiewiczów

Utworzony przez Miko, 12 stycznia 2009 r. o 03:20 Powrót do artykułu
Czapki z glow przed wszystkimi tymi ktorzy walczyli za wolna Polske! Tym bardziej za tymi zapomnianymi, jak Klenczon spiewal, ze "tylko w polu bialy krzyz, nie pamieta juz, kto pod nim spi". Swiec Panie nad ich duszami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kiedy nareszcie mieszkańcy Puchaczowa ufundują pomnik ku pamięci przeprowadzonej tam bohaterskiej, jednej z największych akcji Taraszkiewiczów - wymordowania dwudziestu jeden bezbronnych mieszkańców tej wsi ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mgłą tajemnicy owiana jest działalność Leona Taraszkiewicza w latach 1943-1944. Dlaczego ? Otóż lejtnant Taraszkiewicz był w tym okresie członkiem dowodzonego przez oficerów NKWD radzieckiego partyzanckiego oddziału "Anatola" działającego na terenach Polesia Lubelskiego i dzisiejszej Białorusi. Nie wiadomo o co pokłócił się w grudniu 1944 r ze swoimi radzieckimi mocodawcami. Faktem jest, że musiał przed nimi wiać. I tak rozpoczął się WiN-owski epizod "bohatera".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kolego z Puchaczowa ! Zabierając głos należy nieco poczytać aby być uczciwym w sądach. Po pierwsze obu Taraszkiewiczów tam nie było.W tym czasie "Jastrząb" od pół roku był już w grobie.Po drugie (nie ujmując nic tragedii ludzi którzy zginęli po obu stronach w tej wojnie domowej) to drugi z braci "Żelazny"był tam z rozkazu swojego przełożonego wraz z grupą "Wiktora" i "Ordona" i zadaniem jego grupy było zabezpieczenie drogi. Nadbużanin
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak zwykle,po latach i w czasie wzglednego spokoju,najwiecej maja do powiedzenia oraz dokonywania ocen,ludzie ktorzy wtedy stali z boku i "chowali glowe w piasek" albo poszli na kolaboracje z okupantem sowieckim i dzisiaj zaciekle bronia swoch racji.W tamtych czasach ludzie z WiN-u wykazali sie wielka determinacja i ofiara swojego zycia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...