Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Atak hakerski na bibliotekę. Ktoś mógł uzyskać dostęp do danych osobowych użytkowników

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 28 lutego 2019 r. o 10:28 Powrót do artykułu
Znaleźli tych od bomb, teraz znajdą tych od biblioteki :D komedia
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Nie wiadomo, czy rzeczywiście te dane zostały wykradzione. – Być może osoba czy osoby, które włamały się na nasz serwer, odcięły nam tylko dostęp do tej bazy – przypuszcza Ewa Kapusta. I dodaje: Mamy wszystkie najnowsze zabezpieczenia. Dane są szyfrowane w programie bibliotecznym." Hm ... Czy dane z każdej filii są przechowywane lokalnie w odrębnej bazie, czy jest jedna baza dla wszystkich do której mają zdalny dostęp poszczególne filie?, tzn czy wyciek danych obejmuje całą bazę, czy tylko jej część, tych którzy korzystali z jednej filli?. Jeśli dane są szyfrowane, to chyba można sprawdzić czy został zmieniony klucz szyfrujący (hasło)?. Jeśli tak, to rzeczywiście ktoś uzyskał, a bibliotekę odciął, dostęp do danych. Jeśli nie, to wtedy trzeba sprawdzić, czy dane zostały skopiowane. Tak czy inaczej należy niezwłocznie wymienić wszystkie klucze szyfrujące.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Proszę podać: W której dokładnie filii miał miejsce możliwy wyciek danych? Czy dotyczy osób korzystających tylko z tej konkretnej filii? Jakiego rodzaju dane znajdowały się w bazie: imię (imiona), nazwisko, PESEL, adres, nr dowodu, ...?.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oni mają dane czytelników osobno na każdej filii, a centralnie to chyba kopię tych danych. Ta cała afera to pewnie zaszyfrowany dysk w komputerze bibliotekarki, która miała bazę danych na swoim komputerze. Z tekstu wynika, że to jakaś odmiana CryptoLockera, co oznacza, że nikt niczego nie kradł, tylko zaszyfrowali pliki na dysku i chcą okup za podanie klucza do odszyfrowania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oni mają dane czytelników osobno na każdej filii, a centralnie to chyba kopię tych danych. Ta cała afera to pewnie zaszyfrowany dysk w komputerze bibliotekarki, która miała bazę danych na swoim komputerze. Z tekstu wynika, że to jakaś odmiana CryptoLockera, co oznacza, że nikt niczego nie kradł, tylko zaszyfrowali pliki na dysku i chcą okup za podanie klucza do odszyfrowania.
 Oby tak było.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z artykułu i komentarzy wynika jak słaba jest świadomość polskiego społeczeństwa. Ale to kara za lata bagatelizowania tematu cyber bezpieczeństwa. Bardzo dobrze!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No dobrze i co dalej? Ktoś może posiadać nasze dane! A tu zero informacji o tym co teraz powinniśmy zrobić. Zastrzec dowód? Co gdy za parę miesięcy okaże się że ktoś nabrał chwilowek na nasze dane? Wszędzie brak konkretnych informacji!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Eee raczej nikt na takie dane kredytów nie nabierze. Co najwyżej odsprzeda te dane firmom np. od telemarketingu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Napad na... bibliotekę! Serio? Jaka biblioteka ma pieniądze i jeszcze do tego zapłaci okup? Legalnymi pieniędzmi? A może tymi z nielegalnych źródeł, bo przecież każda biblioteka ma, no nie? Przestępcy z Kraśnika. No jaki kraj, taki terroryzm :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Żaden napad ! To zapewne zwykły wirus szyfrujący dane... Pewnie znów jakaś Pani chciała buty kupić albo przepis wydrukować i łup.... nie ma nic !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...