Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Farmy wiatrowe pod Kraśnikiem. Konsultacje i protesty

Utworzony przez bella donna, 18 marca 2012 r. o 19:50 Powrót do artykułu
Koniec końców może i nie.Czasami warto zaryzykować...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pomyliłeś się w wyliczeniach. kwota taka jak napisałes ale nie rocznie tylko miesięcznie. I co nieopłaca się? Wiem co pisze bo dzierżawię takiej firmie grunty.
hej rolnik! mam pytanie jakiej firmie dzierzawisz te grunty? i jak to wyglada z punktu prawnego. prosze o odpowiedz mc
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tusk renegocjował "pakiet klimatyczny" i wpie**olił nas w szambo. Ten poprzedni wynegocjowany przez Kaczyńskiego nie zobowiązywał Polski do dalszej redukcji CO2. Eko terrorystom mówimy NIE!!!!!!!!!!!!! Nazywanie wiatraków "odnawialnym źródłem energii" jest kłamstwem". Żal d**ę ściska jak się czyta brednie o tym jak to wiatraki produkują prąd z wiatru. Sieroty, zapoznajcie się najpierw z zasadą działania turbiny wiatrowej i sprawdźcie ile elektrownie wiatrowe ZUŻYWAJĄ prądu. Potem zapoznajcie się ze stanowiskiem rządu Niemiec odnośnie likwidacji tamtejszych farm wiatrowych. Niemcy nie chcą już łożyć miliardów z budżetu państwa na utrzymanie nierentownych wiatraków, więc wysyłają to na zadu*ie europy. Żadna turbina nigdy nie osiąga maksymalnej deklarowanej przez producenta wydajności....należy to uwzględnić kiedy naciągacz z wiatracznej firmy przyjedzie do gminy i będzie roztaczał nierealne wizje o tym ile żarówek rozbłyśnie dzięki wiatrakom i o wydajności oraz dobrobycie. A jeśli chodzi o hałas....amerykańskie raporty i badania wpływu na zdrowie na które powołują się inwestorzy są przeprowadzane na mieszkańcach USA zamieszkujących KILKADZIESIĄT km od farm wiatrowych. Zauważcie też że inwestorzy unikają odpowiedzi na pytania o infradźwięki. Do tego dochodzi fałszowanie raportów o oddziaływaniu na środowisko....wójtowie Z JAKICHŚ powodów przymykają oczy na takie szczegóły. Właścicielami tych elektrowni będą firmy zagraniczne więc argument o niezależności energetycznej jest CHYBIONY. O wpływach do budżetu gminy wójtowie też g... wiedzą. Najlepszym dowodem jest odpowiedź wójta gm. Michów na pisemne pytanie jednego z mieszkańców. Po kilku miesiącach wójt odpowiedział że nie wie jakie będą wpływy, gdyż firma nie zadeklarowała jeszcze jakie będzie miała dochody. Krótko mówiąc, firma wiatraczna nie zadeklarowała jeszcze kwoty od jakiej chciałaby do gminy odprowadzić podatek :D Niewielu zdaje sobie sprawę z tego jakie następstwa pociąga za sobą przytulenie przez wójta i/lub radnych grubszych kopert. Budowa 15-16 wiatraków oznacza że przez 3 do 4 miesięcy kilkanaście godz. na dobę przez wieś będą kursowały gruchy z betonem i wywrotki z piachem (ok 100 przejazdów dziennie)....popękane ściany domów, pola pokryte gliną pozostałą po wykopach na kable.....i stumetrowe kolosy uniemożliwiające budowę nowych domów i szpecące krajobraz, oraz znaczny spadek cen nieruchomości. A kiedy już staną te 30 letnie (ale odmalowane) wiatraki pochodzące ze złomowisk w Niemczech i Danii, trzeba będzie podnieść podatki gdyż na obecną chwilę nie stać państwa na dofinansowywanie wiatraków będących własnością firm zagranicznych. Ew. Polska będzie mogła zaciągnąć kredyt. Dlaczego ci tzw. inwestorzy nie chcą słyszeć o kupnie paru metrów działki tylko wolą dzierżawić ją przez 20-30lat? Odpowiedź jest prosta, bo wtedy nie odpowiadają za szkody powodowane przez lód odrywający się z łopat wirników oraz przez odpadające łopaty wirników...., że nie wspomnę o usuwaniu fundamentów.....to wszystko będzie zmartwieniem właściciela działki. ..............NO COMMENT.............. Obecnie najtańszym źródłem energii jest węgiel.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tusk renegocjował "pakiet klimatyczny" i wpie**olił nas w szambo. Ten poprzedni wynegocjowany przez Kaczyńskiego nie zobowiązywał Polski do dalszej redukcji CO2. Eko terrorystom mówimy NIE!!!!!!!!!!!!! Nazywanie wiatraków "odnawialnym źródłem energii" jest kłamstwem". Żal d**ę ściska jak się czyta brednie o tym jak to wiatraki produkują prąd z wiatru. Sieroty, zapoznajcie się najpierw z zasadą działania turbiny wiatrowej i sprawdźcie ile elektrownie wiatrowe ZUŻYWAJĄ prądu. Potem zapoznajcie się ze stanowiskiem rządu Niemiec odnośnie likwidacji tamtejszych farm wiatrowych. Niemcy nie chcą już łożyć miliardów z budżetu państwa na utrzymanie nierentownych wiatraków, więc wysyłają to na zadu*ie europy. Żadna turbina nigdy nie osiąga maksymalnej deklarowanej przez producenta wydajności....należy to uwzględnić kiedy naciągacz z wiatracznej firmy przyjedzie do gminy i będzie roztaczał nierealne wizje o tym ile żarówek rozbłyśnie dzięki wiatrakom i o wydajności oraz dobrobycie. A jeśli chodzi o hałas....amerykańskie raporty i badania wpływu na zdrowie na które powołują się inwestorzy są przeprowadzane na mieszkańcach USA zamieszkujących KILKADZIESIĄT km od farm wiatrowych. Zauważcie też że inwestorzy unikają odpowiedzi na pytania o infradźwięki. Do tego dochodzi fałszowanie raportów o oddziaływaniu na środowisko....wójtowie Z JAKICHŚ powodów przymykają oczy na takie szczegóły. Właścicielami tych elektrowni będą firmy zagraniczne więc argument o niezależności energetycznej jest CHYBIONY. O wpływach do budżetu gminy wójtowie też g... wiedzą. Najlepszym dowodem jest odpowiedź wójta gm. Michów na pisemne pytanie jednego z mieszkańców. Po kilku miesiącach wójt odpowiedział że nie wie jakie będą wpływy, gdyż firma nie zadeklarowała jeszcze jakie będzie miała dochody. Krótko mówiąc, firma wiatraczna nie zadeklarowała jeszcze kwoty od jakiej chciałaby do gminy odprowadzić podatek :D Niewielu zdaje sobie sprawę z tego jakie następstwa pociąga za sobą przytulenie przez wójta i/lub radnych grubszych kopert. Budowa 15-16 wiatraków oznacza że przez 3 do 4 miesięcy kilkanaście godz. na dobę przez wieś będą kursowały gruchy z betonem i wywrotki z piachem (ok 100 przejazdów dziennie)....popękane ściany domów, pola pokryte gliną pozostałą po wykopach na kable.....i stumetrowe kolosy uniemożliwiające budowę nowych domów i szpecące krajobraz, oraz znaczny spadek cen nieruchomości. A kiedy już staną te 30 letnie (ale odmalowane) wiatraki pochodzące ze złomowisk w Niemczech i Danii, trzeba będzie podnieść podatki gdyż na obecną chwilę nie stać państwa na dofinansowywanie wiatraków będących własnością firm zagranicznych. Ew. Polska będzie mogła zaciągnąć kredyt. Dlaczego ci tzw. inwestorzy nie chcą słyszeć o kupnie paru metrów działki tylko wolą dzierżawić ją przez 20-30lat? Odpowiedź jest prosta, bo wtedy nie odpowiadają za szkody powodowane przez lód odrywający się z łopat wirników oraz przez odpadające łopaty wirników...., że nie wspomnę o usuwaniu fundamentów.....to wszystko będzie zmartwieniem właściciela działki. ..............NO COMMENT.............. Obecnie najtańszym źródłem energii jest węgiel.
a nieuważasz ze zatruwasz środowisko iten dym niejest twoim zdaniem szkodliwy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 14 z 14

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...