Ubywa wody w kraśnickim zalewie, bo wał będzie naprawiany

Nic się nie pisze o zwierzętach żyjących w zalewie. Co z rybami? Skazane na wymarcie ?

Spuszczanie wody rozpoczęło się po długim majowym weekendzie. Żeby opróżnić zbiornik potrzeby jest miesiąc Hmmm... po dokładnych obliczeniach za pomocą komputera wyszło mi, że miesiąc PO majowym weekendzie to jakby nie patrzeć juz będzie tak w okolicach czerwca. Czyli pusty zbiornik bedzie tak pod koniec maja jeśli nei w czerwcu. W obiegu prawnym jest decyzja nakazująca usunięcie usterek przy spuszczonej wodzie i taką decyzję należy wykonać Albo redaktor pisze kłamstwo albo oznacza to, że prace nalezy rozpocząc przy spuszczonej wodzie. natężam umysł i .. wychodzi mi, ze prace rozpoczną się na początku czerwca, czyli po trwającym miesiąc spuszczaniu wody zgodnie z decyzją o usuwaniu przy spuszczonej wodzie Termin zakończenia prac został wyznaczony przez nadzór budowlany na koniec maja. Zakończenie zazwyczaj jest zdecydowanie później niż początek. napriawianie wału to chyba więcej niż kilka godzin powiedzmy optymistycznie, że tydzień Czyli w ostatnim tygfodniu maja, mimo nie spuszczonej wody zaczną się prace , które skończą się na koniec maja - czyli najpóźniej 31 maja będzie po robotach. Pytanie - po co zatem po skończeniu robót spuszczać dalej wode, skoro spuszczanie wody zaczęte po długim majowym weekendzie i trwajace miesiąc skończy sie dopiero na początku czerwca? krótko mówiąc - ci co mówia, że da się to zrobić z wodą w zbiorniku widac mają rację, bo będzie to zrobione z wodą w zbiorniku, ale żeby zachować biurokratyczne wymogi, po skończeniu prac na koniec maja dokończa wypuszczania wody , by móc napisać, że zostało to zrobione przy spuszczonej wodzie... NA SYBERIĘ Z TAKIMI URZĘDNIKAMI! (albo z redaktorem, jeśli napisał artykuł niezgodnie z prawdą, co coraz częstsze w prasie - moze okażac się, ze nie miesiąc a pół miesiąca i nie zakończy się a zacznie.... wtedy wina redaktora). Tak czy inaczej ten tekst wykazuje, ze ktoś nie ma w zakresie swoje pracy kwalifikacji. Pytanie tylko kto.

A kto za to zapłaci??? Kto to tak spieprzył???

Tak czy inaczej ten tekst wykazuje, ze ktoś nie ma w zakresie swoje pracy kwalifikacji. Pytanie tylko kto. [/quote Ten który spaprał ten zalew przy budowie.]

Nie jestem prawnikiem ale w decyzji dotyczącej naprawy usterki zalewu jest napisane zaleca się wykonać prace przy spuszczonym zbiorniku, co nie znaczy, że nakazuje się spuszczenie.

Co z rybami pytasz gościu. Te duże znajdą się na pańskch stołach. A małe szlak trafii. Ja się pytam gdzie są ekolodzy co z żabami,szlimakami i innymi żyjątkami w wodzie. Pamiętam jak rosła jedna szarotka to ekolodzy nie dawali budować zalewu bo tu są chronione rośliny. Jak teraz to slowa o nich nie pisze nikt czy coś robią w tym kierunku aby niedopuścić do zniszczenia narybku, i innych ziwrzątek. Przecież PZW też ponosi straty finansowe jeśli chodzi o zarybianie.Panowie Prezesi PZW róbcie coś nie rozkładajcie rąk, Pokażcie, że Ci co się kompletnie nie znają maja racje.

Jak zarząd i prezesi koła wędkarskiego w Krasniku będą interweniować aby nie spuszczać wody do końca. W maju kończy sie umowa dzierżawy.Więc UM może nie podpisać na następne lata.A zbiornik retencyjny będzie kąpieliskiem i pięknym zalewem na całą Polskę rozsławianym.

O kurde. Wczoraj był cud nad zalewem. Od niepamiętnych czasów wreszcie są Tojki. Można się było kulturalnie wysiusiać. Papier toaletowy tez był i bardzo przyjemny odświeżacz.Chwala temu co postawił.

Pytam gdzie sa ekolodzy. Dziś pełno śniętych rybek już pływa.

dzisiaj przy brzegu widzieliśmy dużo martwych ryb i zalew zaczyna cuchnąć a co będzie jak przyjdą upały !!! Ta inwestycja od początku była śmierdząca

Myślę, że ktoś za to powinien dobrze w d...ę dostać.

polska pod rządami POchwowców to taki kraj gdzie nie potrafią zrobić porządnie takiej sadzawki jak w Kraśniku .porządnie wychodzi im tylko kręcenie lodów i to tylko w Polsce , bojak drzewiecka chciała ukręcić majtki na Florydzie dostała się do paki takich mamy wybrańców