Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Iście śmierdzący ludzki temat

Utworzony przez jacek dyć, 25 grudnia 2014 r. o 12:05
Śmierdzi trollem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Śmierdzi trollem
Zaglądam do kontynuacji tego wątku, bo są tu zamieszczane głębokie przemyślenia filozoficzno-psychologiczne. Osobnik którego zwiesz trollem z odkrytą przyłbicą zamieszcza kontrowersyjne treści, gdy ty "gościu" strzelasz z za węgła i "nie jesteś godzien zawiązać jemu rzemyka u sandałów". Pomijając mnie i ciebie, wiele osób (jak widać to z wielości odsłon) zagląda do tego uaktualnianego wątka, jednak, jak wnioskuję, to ciebie z cicha popierają czytający, skoro nikt jak dotąd nie zaprotestował na twoje dość aroganckie dywagacje pod jego wpisami.   
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
On w sandałach nie chodzi, chyba że w berecie mu sznurówkę zawiązać. A bym zapomniał?     www.youtube.com/results?search_query=+zupka+amino+neoandertalczyk
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Teraz w kapeluszu http://www.youtube.com/watch?v=oP8N-BbRfx
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Teraz w kapeluszu http://www.youtube.com/watch?v=oP8N-BbRfx
Widzę, że dobrze go znasz, jednak robisz przed nim w gacie, dlatego strzelasz z za węgła i w dodatku w kominiarce. Trol jednak więcej ma w małym palcu, niż ty w głowie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Teraz w kapeluszu http://www.youtube.com/watch?v=oP8N-BbRfx
Sąsiad nie bądź cipą, skoro jesteś ciotą, odsłoń twarz, niech poznają ktoś ty taki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To go uspokaja. http://www.youtube.com/watch?v=oP8N-BbRfxo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Samotny i Sam Nikt cię nie odwiedza i nie zaprasza, kiedy odwiedzasz także nie wyprasza, i nie powstrzymuje kiedy odchodzisz, mimo iż rozpłodzone licznie twe stadło, dniami i nocami jesteś sam, o tym wiedz, mimo iż nie starasz się więzi utrzymywać, odnajdą cię, problem trzeba rozwiązywać, z potrzeb przyjaźnie, to jedynie złudzenia, które rodzą się z pustki potrzeb umysłu, gdy cierpienia dotykają cię w chorobie, powiadają, że łączą się, ale z kim w bólu, nie nosząc twego ciała boleści na sobie, tak myślą męczą się o utracie po tobie, to niewiele, bo przywiązania do innych, i przy atrakcyjności ożywczego zanikną, śmiertelność odnosi się tylko do ciała, każdy z niego odejdzie totalnie sam, czy zrozumie przekaz głupiutka "sąsiadka" wynaturzeń psychologiczno filozoficznych, które dotykają i dotyczą każdego bratka? 5 kwietnia 2016
Ostatnio edytowany 5 kwietnia 2016 r. o 12:19
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zdup się pan z tego forum.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wiedziałem kiedy się zatrzymać Czas reaktywować iście śmierdzący wątek, by niecierpiący mojej persony mieli pożywkę do słania pod mym adresem zniewag, których jak do tej pory mi nie szczędzili, zaś inni, może dadzą wciągnąć się w owocną dyskusję na forum.  Napisanie wreszcie czegoś na forum nakłoniło mnie obserwowane życie, albo wręcz niektórych wegetatywna egzystencja. Idąc wczoraj przez planty, z daleka zauważyłem otyłego, lub opuchniętego nad wyraz gościa, kiedy przy mijaniu zetknąłem się z nim, ten mnie przywitał - cześć Jacek. Głos pozostał ten sam dzięki czemu miałem sposobność po jego dźwięku  sięgnąć pamięcią do kogo on należał. Był to mój kolega, o piętnaście lat młodszy, z którym za jego młodości biegaliśmy po górach. Także w tym dniu, jakby zbiegiem przypadków odwiedziło mnie dwóch kolegów, jeden z nich oglądając dokument na biurku należący do mnie, w konsternacji i zdziwieniem oznajmił drugiemu - zobacz - on jest od nas starszy o dwadzieścia lat, a wcale na to nie wygląda. Często wciskają mi różni kit, iż jest to za sprawą genów, nie jestem jedynakiem, mam aż cztery siostry i prawie tylu braci i jakoś wszyscy oni genetycznie są obciążeni choróbskami i obdarzeni niesprawnymi ciałami. Nie mam kolegów i koleżanek w swoim wieku, oni albo na cmentarnych kwaterach, albo ledwie (o ile mogą), powłóczą nogami, i to dość dziwne, poznaję ich, (i to nie z próżności), dopiero wówczas, kiedy mnie pozdrawiają ze swych cielesnych wraków. Dawne koleżanki łatwiej rozpoznać, one mogą wynikłe z upływu czasu cielesne usterki zapacykować dzięki biznesowi kosmetycznemu. Minęło sporo czasu, tym wszystkim świeciłem kiedyś przykładem żywienia i kultury fizycznego bycia, ale to jedynie powodowało na ich ustach drwiący uśmieszek i idiotyczne przycinki typu "ty chyba chcesz żyć 100lat. Dzisiaj ja mógłbym z tych wszystkich czynić kpinę, jednak patrzę na nich tak jak kiedyś z dozą politowania, bo czy nie są oni tego godni, kiedy walczą, by przeżyć jeszcze chociaż jeden dzień? Kiedy przy przypadkowym spotkaniu, ich jedynym tematem bywa rozmowa o zdrowiu, a raczej o dolegliwościach nękających im ciała, ja na ich pytanie - a co u ciebie, ty się nic nie zmieniłeś - opowiadam bezwstydnie, jak to odstawiłem narty w kont, bo już na nie jestem za stary i hulam na snowboardzie, czy też na łyżwach, albo zależnie od pory roku - na surfingu, a po górach - owszem nadal chodzę, co do roweru, to go z piwnicy nie wyciągam już ze dwadzieścia lat, no bo to kicha, gdy widzę jak wożą swe tłuste siedzenia, ci którzy chcą być, a nie są w formie. Moi rozmówcy dość często moje przechwałki kwitują tym, iż ich synowie, czy córki także to robią(jeeeeszcze). Na dzisiejszy dzień, moimi kolegami (jeszcze) są właśnie młodsi ode mnie o blisko ćwierć wieku, jednak są dalecy od ekstremalnego sportowego życia, ale dobrze że odżywiają się prawidłowo. Stosuję zasadę sportowego trybu, i ścisłej diety wegetariańskiej, a różnica między mną, a wami jest taka, że ja wiem iż na pewno odejdę z ciała, lecz zdrowego, gdy wy tylko będziecie umierać w cierpieniach ciała, może za lat kilka, miesiąc, tydzień, jutro. A może za godzinę?    4 czerwca 2016  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na barykady Ludu Roboczy cz...........................do góry wznieś. Młotyw dłoń kujmy b..............ń. A Pan Antoni tworzy OTK.Dawniej nazywano wojska rkietowe ,szpadel -ziemia- powietrze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
***youtube.com/watch?v=op8n-bbrfxo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
***youtube.com/watch?v=op8n-bbrfxo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za sprawą internetowej tablicy zawitałem w progach gościa, wpisy na forum sam mi pokazał, po przestudiowaniu ich mogę stwierdzić, że gościu niczym nie musi się chwalić, jego wygląd sam za siebie daje o nim świadectwo, myślałem że ma ze czterdzieści parę lat, a ten pokazał mi dowód i chciałbym jako 38 latek tak wyglądać i być sprawnym jak on.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeżdżę z Jackiem pochodzić po górach, zimą pobujać się w nich, on na parapecie, ja na dwóch sztachetach, nieraz posurfować na zatoce i dobrze byłoby gdyby każdy był tak sprawny fizycznie jak on i chociaż jestem od niego młodszy prawie o ćwierć wieku mogę jedynie pozazdrościć jemu kondycji i wyglądu, przyjemnie w towarzystwie takiego przebywać, nie utyskuje na trudy, jeszcze na maksa wykorzystuje czas, narzucając tempo jemu towarzyszących osób.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tyle mogę powiedzieć jako sąsiadka, dopiero od paru lat zamieszkuję po sąsiedzku w tym blokowisku, mój tata jest, a raczej byli kolegami z p. Jackiem, (już nie ta kategoria) widuję tego p. zawsze osobliwie odciuchanego. Mówią, że zazwyczaj nikomu się nie kłania, jednak zawsze mi się odkłania, do kościoła nie chodzi i po pubach nie łazi, mieszkania na jego klatce zadłużone - z pewnością to on nie płaci skoro nie pracuje i pod klatką nigdy nie przystaje z piwoszami, zresztą oni mogliby jemu czyścić buty, a ma te swoje kowbojki eleganckie (tacy też mogą wypisywać uszczypliwe komy pod jego adresem). Blok jest pełen samotnych dewotek i nie jedna pewnie by chciała z nim pobaraszkować, tylko że on na stare ciotki nie zwraca uwagi, dlatego takie jak "sąsiadka" próbują mu dokopać, kiedy on swoje niusy sygnuje imieniem i nazwiskiem, to tak jakby mówił jestem dla każdego przystępny. Nigdy nie widziałam by przystawał ze starymi prykolami, a widuję go zawsze z jakimiś o dużo od niego młodszymi gośćmi, jak i w miarę młodymi kobietami, można by stwierdzić iż zajmuję się plotkami wiedząc tyle, ale to widać i słychać bez krycia. Przy jego latach nie trąci starzyzną jak inni, niezłe z niego ciacho, ponoć jest wegetarianinem i niby dlaczego, przecież mięsko jest dobre i smaczne, jest solą w oku mieszkańcom, najlepiej gdyby się wyniósł, albo odebrał sobie życie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oj tam tak sam o sobie pisać?!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Re, dla iście śmierdzącego ludzkiego tematu     Jaki cel przyświecał mi aby otworzyć o takim tytule wątek, który nie zdołałem rozwinąć w postawiony sobie zamiar, ponieważ miast zająć się istotą treści musiałem przeważnie odpowiadać na zaczepki i obelgi niektórych anonimowych kretynów. Co prawda, to wszystkie wpisy komentatorów były anonimowe oprócz mnie samego. Przy prawie dwuletniej kontynuacji wątku, można założyć, iż przy tych odsłonach, to około 100% tej liczby, są stałymi osobami odwiedzającymi ten wpis. Prowokując tekstami i wierszami sądziłem, iż rozwinie się konkretna dyskusja, która wyzwoli na zapytania stricte, co zrobić z tym śmierdzącym tematem, a raczej oddechem, a ja nie jestem darczyńcą, który rozdaje nie poproszony o to.     Niemal każdy miał nieprzyjemność zetknięcia się z osobnikami, którym nieprzyjemnie waliło z kopary i w tym mankament, iż oni nawet nie zdają sobie z tego sprawy, że ich rozmówcy odczuwają smrodek iście przypominający wychodek, czy też zastałe szambo. Mam wielu znajomych wegetarian, z których niektórzy nawet uważają się za mych przyjaciół, tutaj nie bez kozery wspominam o tej wielości, gdyż oni okazują się być zdyscyplinowanymi wobec siebie egoistami. Wielu z nich zagląda w owy śmierdzący wątek, jednak żaden, ani też żadna nie pokwapiła się by zająć stanowisko dla poparcia mnie przy tematyce nie spożywania pokarmów pochodzących z ciał zwierząt, czy też obrony przed napastliwością malkontentów. Jednak ci bliscy znajominie omieszkali wielokroć razy mówić mi, że tej, czy tamtemu wspólnemu znajomkowi wali od zawsze z szuflady. I choćby taki starł zęby i płukał gardziel i tak to nie da najmniejszego efektu, tak samo jak bieganie i robienie brzuszków, by spalić przesłaniające mięśnie brzucha oponki. Zaręczam was, iż nikt, komu cuchnie z jamy ustnej, nie ma o tym najmniejszego pojęcia i aby to potwierdzić opiszę to na  przykładzie z moim przyjacielem, z którym wreszcie postanowiłem porozmawiać o iście śmierdzącym ludzkim temacie, dotyczącym właśnie jego osoby. Kiedy w dość delikatny sposób uświadomiłem jemu, iż to nie jest temat o nikim innym jak o nim samym, był wielce zdziwiony owym faktem, toteż nie omieszkałem spytać go, czy rodzice, rodzeństwo i najbliżsi znajomi nic mu o tym  nigdy nie nadmienili, wobec czego był wielce skonsternowany i chyba niezadowolony z tego, że ja, jego kolega śmiałem mu o tym powiedzieć. Od tamtej pory minęło już z pół roku, a przyjaciel mój nie dzwoni i nie odwiedza mnie. Otóż każdy wychodzi z takiego założenia, a w tym przypadku nawet naj, najbliżsi, że informując delikwenta o śmierdzącej ludzkiej przypadłości, czyni się jemu wielką przykrość i chyba mają w tym przypadku rację. Obdarzeni tą przypadłości wolą cuchnąć niż dowiedzieć się o tym, a nawet kiedy już o tym dowiedziawszy się stosują tik taki, odżywiają bakterie usytuowane w przełyku pokarmowym, które jak każde słodycze są pożywką dla owych drobnoustrojów, rezultatem czego jest ich wydajniejsza smrodliwość. Ludzie których oddech jest nie do zniesienia z reguły uwielbiają słodycze, kiedy zaś wyeliminujemy owe śmierdziuszki z ich przełyku, okazuje się iż zaprzestali rozsmakowywać się w słodyczach, wobec tego samoistnie nasuwa się wniosek, że to bakterie upominają się o cukiereczka, ciasteczko i słodzoną herbatkę i takoweż napojki. 30 czerwca 2016  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Miłosierdzie bez miłosierdzia Po zakończeniu spędu Światowego Dnia Młodzieży, pastuszek Papież  powiedział, że chrześcijaństwo to kroczące miłosierdzie. Nie jest On, jak i Jego poprzednik pozbawiony hipokryzji, wszak to głowy chrześcijaństwa powinni nauczyć swych wyznawców postępowania zgodnego z kanonem Dekalogu. Chrześcijaństwo powstałe  na kanwie śmierci Jezusa, naucza, iż dał się On ukrzyżować za ich grzechy, by oni mogli bezkarnie źle postępować, niwelując swoje uczynki u spowiedników. Pierwotne nauki Nazarejczyka zostały sfałszowane i wypaczone przez przepisywaczy, jak i okrojone dla własnej wygody życia materialnego przez cesarzy mianujących się na głowy  państwa Watykańskiego. I gdyby Papcio nauczał swoje wilczęta w skórach owieczek, zgodnie z cechami miłosierdzia, z pewnością owa chrześcijańska wataha opuściłaby swojego basiora. Każdy może zapoznać się z Jezusa pierwotną Praewangelią Życia Doskonałego, jak i tekstami apokryficznymi, lecz chrześcijaństwo żywiące się potrawami wytworzonymi z ciał braci mniejszych samo w sobie pozbawione jest cech miłosierdzia dla niższego celu smakowania. Wobec tego, jest to bezspornie hipokryzja, która zatyka uszy i przymyka oczy na głos cierpień myślących istot, które szlachtowane są dla rozkoszy podniebienia pseudo miłosiernych Żydów, chrześcijan, muzułmanów i wszystkich tych, którzy znajdują w sobie miłość i współczucie dla piesków i kotków, tych, którzy powinni kierować się rozumem, a nie pragnieniem rozsmakowywania się w pokarmie z krwi, osocza, wnętrzności i ciała tych, które także noszą w sobie uczucie miłości dla swych zwierzęcych dzieci i współbraci. Naprawdę trzeba być nieźle wywalonym, aby stwierdzać, jak Makłowicz, iż stworzenia wód są owocami mórz, a jeżeli tak, to my, zwierzaki na dwóch nogach jesteśmy także swoistymi owocami ziemi. To co publikuję jest z pewnością kontrowersyjnym tematem i jak mniemam znajdą się pod owym wpisem, jak zwykle aroganckie i ignoranckie komentarze, nie obawiam się dyskusji, jednak wśród odwiedzających moje wpisy lądują tylko takie. Czyżby pośród czytelników nie było myślących i w miarę kulturalnych? 3 sierpnia 2016
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
28 sierpnia w Bazylice Mariackiej w Gdańsku odpędom się uroczystości pogrzebowe ps. Inki ps. Zagończyka bohaterów wolnej Polski. Mój apel do wszystkich łęczyńskich organizacji narodowo -patriotycznych o znalezienie w Łęcznej miejsca upamiętniającego ich niezłomną postawę. Cześć Ich Pamięci.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 8 z 10

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...