Ten problem dotyczy większości Rossmannów,ochroniarz tępo wpatruje się w klienta, śledzi go krok w krok i zagląda do koszyka...niwecząc bezpowrotnie przyjemność z robienia zakupów,oglądania... a już nie wspomnę o tym że klient zaczyna się czuć jak złodziej...temat poruszany wielokrotnie ale Rossmann nie potrafi się z tym uporać )
|
|
Ochroniarze z Rossmana to jakaś tragedia
, chyba każdy robiąc tam zakupy czuje się jak złodziej. Nieprzyjemny wzrok najczęściej do tego " człowieka bez karku" jest przerażający i krok krok za klientem !!! To jest brak poszanowania prywatności klienta ...
|
|
W sklepach sieci rossman z tego co wiem jest baardzo duzo kradzierzy. Ale akurat w katowicach nie zauwazylam zeby ochrona lazila za mna krok w krok. Moze nie sa jakos bardzo dyskretni ale jak facet o wymiarach 2 na 2 moze byc niewidoczny i dyskretny. staraja sie chlopcy dbac o to zeby na ich zmianie nic nie.zginelo. Owiele gorzej jest moim zdaniem w sklepach sieci Natura. oni tam maja jakas firme z zewnatrz, ktora zajmuje sie ochrona. sa to moim zdaniem kompletnie nienauczeni jakiejkolwiek kultury ludzie. chodza.na Toba, caly czas czujesz ich wzrok na sobie, jakby mogli to by do d*** nawet zajrzeli. tam to szalu dostaje. i nie tylko ja. Juz zdarzyla sie taka sytulacja ze klientka podleciala do pracownicy z pytaniem jak nazywa sie ochroniarz czy tam cala firma. Widac bylo duze oburzenie i zdenerwowanie n jej twarzy. jestem ciekawa tylko czy jej zgloszenie cos wnioslo bo z tego co zauwazylam niebardzo.
|
|
Mam podobne odczucia do więkoszości komentujących. Każdy potencjalny klient to potencjalny złodziej dla ochrony sieci sklepów Rossmann.
|
|
Zapraszam do sklepu Rossmann w Lublinie, ul. 1 Maja.
Dwóch ochroniarzy (w tym jeden w mundurku) i tylko jedna sprzedawczyni przy kasie.
Przepraszam jeszcze jedna praktykantka.
Porażka !!!!!!!!!
|
|
mieszkam w lubartowie już od bardzo dawna , gdy jeszcze nie było rossmanna to musiałam jezdzić do lublina , ale proszę mi uwiezyć że ten sklep jest super ! lepszy od lubelskich sklepów. Bardzo miła obsługa , i nigdy się nie spotkałam z ochroniarzem który by chodził krok w krok z kleinetm . Jestem co 2 dzień i jestem stałym klientem i znam ludzi którzy robią zakapu w Rossmannie. Nie są tacy świeci. Więc tutaj jak piszecie że ochrona chodzi i patrzy się na ręce kazdego klienta , jak najbarzdiej słusznie to robi. Bo w Lubartowie jest bardzo ale bardzo dużo złodziej. I przewaznie ci co tak ładnie wyglądają , aż po guwniarzy z w wieku 16-20 lat. A Rossmann W Lubartowie jeszcze raz napiszę jest Super ! ! ! ! !
|
|
gówno zjesz i gowno wiesz |
|
Często kupuję w rossmanie w warszawie i nie jestem zadowolony ochroniarze śledzą cie na każdym kroku....
|
|
Antoś kup sobie słownik. |
|
nie"wieżę". |
|
przestancie tak pisac!tylko winni sie tak tlumacza,jak wytlumaczycie te wszystkie kradzieze do ktorych doszlo w tych sklepach,jak by nie bylo kradziezy i byli by sami uczciwi klienci nie bylo by ochrony,ale coz pomylki sie zdarzaja...ale nie narzekajmy na ochrone i rossmann:)gr
|
|
Ciekawe, czy ochrona Rossmana w takim samym stopniu kontroluje pracowników sklepu, podczas gdy ci używają stojących na półce kosmetyków. Bo rozumiem, że naruszenie zabezpieczeń chociażby lakierów do włosów, nie jest dokonywane przez klientów, skoro ci są tak dobrze pilnowani. Domniemywam też, że przy tak dobrej ochronie klienci nie mają możliwości odlewania jedwabiu Biosilka i uzupełniania braków spirytusem salicylowym...
|
|
Byle nie w Leclercu. |
|
faktem jest że fachowość wielu ochroniarzy w Rossmanie pozostawia wiele do życzenia, firmy ochroniarskie zatrudniają chłopaków, nie przeszkolonych, którzy w żaden sposób nie byli wcześniej związani z zawodem ochroniarza więc czego możemy oczekiwać, faktem też jest, że nikt w was nawet nie zdaje sobie sprawy jak ludzie kradną i to osoby po których nigdy by się człowiek nie spodziewał, że mogą coś takiego zrobić, jakoś osoby pracujące w sklepach muszą się przed tym bronić, więc trochę wyrozumiałości, niech patrzą komu to przeszkadza:)
|
|
a i w rossmannie nikt nikomu nic nie dobija dodatkowego na kasie, żadnego w tym ineresu nie mamy, fakt może się zdarzyć, że komuś coś się nie chcący wbije na kasę skanery są bardzo czułe, kasjer też człowiek i może nie zauważyć albo się pomylić, gratuluję tym którzy nigdy się nie mylą i błędów nie popełniają
|
|
zapewniam, że wszyscy pracownicy rossmanna są przed wyjściem kontrolowani, nikt też produktów nie odlewa, bo rzeczy niepełnowarotściowe się poprostu przecenia, a nie wystawia na półkę, a to że większość produktów jest wyotwierana to klienci możecie sami sobie podziękować, jest grupa klientów, która wszystko potrafi otworzyć, dosłownie a pretesje potem do kogo, oczywiście do pracowników, narzekacie na rossmanna, na pracwoników, na ochronę a przypatcie się sobie
|
|
Pracuje w rossmann.Jest to firma gdzie my musimy wpisywać gotówkę prywatną, obklejać rzeczy które mamy ze sobą do pracy (podpaski, batonik, dezodorant,parasol,chusteczki-wszystko) mamy dodatkowo dział rewizji który robi nam naloty aby sprawdzić czy nie kradniemy-traktujac nas przy tym bez szacunku-każdą jak złodzieja, mimo że nigdy w życiu nic bym nie ukradła.Musimy okazywac sobie torby przy wyjściu,całą zawartość.
Osoby na kierowniczych stanowiskach w tej firmie to osoby nie tyle wykwalifikowane- co odpowiednio donoszące,podlizujące się i poświęcające tej pracy się w całości.
Dźwigamy boksy na nocnych dostawach które mają po kilkaset kilogramów a przychodzi ich 30- my kobiety. Grafik jest zmieniany niemal codziennie, aby dostosować sobie to do czegoś co wymyśliła firma-wydajność to się nazywa. Jesteśmy na telefon, codzien musimy patrzec w grafik i mamy drukowany na tydzien.... okolo piątku dowiaduje się jak pracuje w poniedzialek- mamy zdezorganizowane życie.
Klientów oszukują- bo często najpierw podwyższają cenę o 50gr (ceny przychodza do wydruku i rozwieszenia) a potem robią promocję na 40groszy.
gorąco polecam zakupy w naszych drogeriach! Ze świadomością że wysiadają nam kręgosłupy i i 6 godzin musimy rozładować na polki i magazyn 15 takich boxów.
Pod groźbą zwolnienia z pracy musimy proponować sprzedaż impulsową przy kasie, mamy ciągłe kontrole i inwigilacje. JESZCZE RAZ ZAPRASZAM!
|
|
zdecydowanie się zgadzam z panią wyżej też pracownica Rossmann
|
|
Ludzie obudzić się proszę zanim zaśpicie aż to Was okradną! Może warto byłoby się zastanowić dlaczego koniecznością stają się takie sytuację jak wyżej opisana ? Ponieważ kierownicy sklepów nie mają już pomysłu jak chronić dobro sklepu przed złodziejami! Gdyż a tu najlepsze! Prawo polskie działa na korzyść złodzieja - jeśli nie stać go na zapłacenie mandatu , grozi mu sąd , zawiasy i koniec . Wraca znów kradnie i tak w kółko. Dlatego też pytam skąd to oburzenie? Ja jestem Za ! by kontrolować ludziom torby, siatki itp.! Bo właśnie ludzie wynoszą wszystko w/w opakowaniach! Gdyby prawo było surowsze złodzieje nie odważyli by się ukraść nawet "bułki" ze sklepu! Wyrywkowa kontrola - dobre! - ale z głową. Odstrasza złodzieja tylko trzeba to robić skutecznie, rzetelnie, i dyskretnie. Lecz skoro ochrona podchodzi do klienta i zaprasza go na zaplecze to już nie ma dyskrecji gdyż oczywiste staje się , że nie idą sobie wypić kawy tylko coś się dzieje!. skąd wiem to wszystko ? z doświadczenia - niestety! Polska jest prawem dla złodzieja...
|
|
Nie oburzaj się tak,przykład idzie z góry ,to dlaczego ma na tych dołach być inaczej a zapewniam cię że ci na górze są o wiele gorsi i pazerniejsi i nie do ruszenia.To są dopiero prawdziwi szkodnicy. |
Strona 4 z 5
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|