Wczoraj byłam na zakupach z 3 trzyletnim synkiem, chciałam kupić mu buty i spodnie. W pewnym momencie synek potrzebował skorzystać z toalety. Niestety pani w sklepie odzieżowym w Lubartowie na ulicy Mickiewicza na pierwszym piętrze odmówiła dziecku skorzystania z toalety. Powiedziała że to nie jest toaleta publiczna. Ale gdzie jest taka toaleta? Trzylatek nie wytrzyma żeby dojść do domu a na dworze za zimno. Gdzie ta kobieta ma serce, a jak by się poczuła gdyby to jej dziecko miało taką potrzebę a jej by odmówiono?
|
|
Bo wiesz od trzylatka to ta pani mogłaby się potem zarazić chlamydią, rzeżączką, a nawet - Boże chroń - syfilisem, o HIV nie wspominając.
|
|
Miałam identyczną sytuację w tym właśnie sklepie. Było to 2 czy 3 lata temu. |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|