|
Zamiast bezsensownie dawać kasę na takie fryzjerstwo na telefon, które pewnie za dwa lata przy 900zł miesięcznego ZUS padnie, jest znacznie lepiej przeznaczyć te pieniądze na np. ulgę podatkową dla nowych firm.
Gdyby ktoś zakładał nową firmę to dostawałby 'kredyt' z urzędu skarbowego, że nie zabieraliby pierwszych np. 20 tys. podatku dochodowego jeżeli prowadziłby firmę przez przynajmniej dwa lata (czy jakiś inny, prosty warunek) i całość kwoty musiałby przeznaczyć na rozwój firmy.
Wtedy taki przedsiębiorca by się wziął do swojej właściwej pracy i z nią wiązał swoją przyszłość a nie jak bohaterka artykułu swoją firmę uzależnia nie od tego czy dobrym jest fryzjerem, będzie miała klientów, dużo zarobi i otworzy salon, a jedynie od tego czy uda jej się dostać kolejną dotację na ten salon. Teraz pewnie więcej czasu idzie na śledzenie programów z dotacjami, wnioskami, niż strzyżenie klientów.
Znam wiele osób co dostało dotacja, żadne z nich nie była takiej osobie niezbędna, po prostu zakupy są za to robione ponad to co właściwie potrzebne, np. 2x lepszy laptop niż potrzeba, drogi pakiet Office, fotel za 1500zł, drogie meble biurowe, itp.
|
|
|
To się rozpisali...
|
|
|
Nie "pieniądze z Unii" tylko pieniądze podatników pomniejszone o to co rozkradziono w Warszawie i Brukseli.
|
Dodaj odpowiedź:
|
Przerwa techniczna ... ...
|
