Sad to wladza. Wladzy autorytetu podwazac nie wolno. Kosekwencje moga byc tragiczne. Przekonal sie o tym autor tego tekstu jako adwokat byly sedzia. W 1994r toczyla sie w Sadzie w Glubczycach sprawa o nabycie spadku po Katarzynie Szymanskiej Sybiraczce swieckiej siostrze zakonnej. Sedzia Ryszard Kadziela w mojej obecnosci po ogloszeniu testamentu pouczyl wnukow zmarlej iz mimo testamentu nalezy sie im zachowek. Siedzac przy stole sedziowskim potakiwlem glowa. Czyniem tak aby utrali obecnym slowa sedziego ktory postapil wbrew przepisom. Zaznaczam iz spadek nabyla na mocy testamentu notarialnegomoja corka. Sprawy majatkowe tescowej znalem bardzo dobrze gdyz mieszkala u mniei pozostawala pod moja opieka i na moim utrzymaniu przez okres 40 latCo dalej. Zgodnie z pouczeniem sedziego wnukom natychmiastsporzadzono w Sadzie pozwy o zachowki. Kto przejak sprawe do rozpoznania. Sedzia Kadziela. W trosce o rzekomo pokrzywdzonych dokonal wpisu hipoteki przymusowej. Wniosek o wylaczenie sedziego zostal oddalony a sam sedzia zaslonil sie mimo mlodego wieku niepamiecia. Spadkobierczyni i jej najblzszej rodzinie wymierzono za ujawniony w wymiarz sprawdliwosci skandal dotliwa kare. Konfiskate calego majatku dorobkowego autra tekstu pnieaz rzekomy spadek lokal mieszkalny stanowil uposazenie zony autora tekstu. W lokalu miescila sie rowniez Kancelaria Adwokacka autora. W ostatecznym wyniku nastaplo wypedzenie z Polskii zamkniecie drogi powrotu. Wszystko to ma miejsce gdy znosi sie granice panstwowe. O stopniu nieprawdopododobnej nienawisci i zemsty swiadczy fakt sprofanowania mogily k. Szymanskiej a posluzono sie w tym celu czlowiekiem uposledzonym i nie zdajacym sobie sprawy z takiego czynu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz