Panie Nalewajko jeden z tych worków załóż sobie na głowę i w ciemności postaraj się pomyśleć.
Podam przykład; ktoś o godz. 11.oo w Warszawie czy Rzeszowie ma podpisać ważny dokument
,aby dojechać na czas wyjeżdża już o godz 7.00 .... 160km ,czyli w ciągu godziny 40 km do pokonania...to realne nawet jak na nasze warunki....Ale ale -pół godziny stracił na pokonanie Podzamcza od ul.Podzamcze do ul.Prusa.Tyleż samo albo i więcej bo stał od wiaduktu Poniatowskiego do skrzyżowania Ducha-Sikorskiego.......tak samo do Rzeszowa....przejechać Kraśnicką w szczycie w mniej niż 30' graniczy z cudem...Kunickiego.
Panie Urzędniku kiedy zrozumiesz,że ludzie przestają ginąć od bomb nie wtedy kiedy uruchomi się alarmy ale wtedy kiedy skończy się wojna to będzie to znaczyło,że dorosłeś do zajmowanego stanowiska. Póki co mam wątpliwości i to duże.Tak jak wy rozomujecie to rozumują Papuasi i Aborygeni i to na dalekiej prowincji,gdzie nad norką robaczka mogą postać i cały dzień aby go w końcu złapać.Aby Pan mógł otrzymać swoją obligatoryjną , urzędniczą pensyjkę ja muszę narażać życie na przez Pana przygotowanych mi drogach....za worek dziękuję bo pewnie też Pan nie kupił go z własnej kieszeni ale z kieszeni podatnika.
|
|
UWAŻAJ BO I TWÓJ TAM MOŻE STANĄĆ,chyba że jedynym twoim zajęciem jest wypisywanie tych bzdur. |
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|