Lubelszczyzna: Dramat pod śniegiem. W poniedziałek będzie paraliż?

Pan Andrzej to musi być jakiś stary komuch. W jego mniemaniu dozorca to osoba niższego gatunku która w niedzielę ma wisieć na stendbaju bo śnieg spadł a panu JaśnieAndrzejowi zachciało się miasto pozwiedzać.

Panie andrzeju... ja dzisiaj rano wstalem , wzialem lopate i z synowa odwalalismy snieg przed naszym domem. Chesz pan przejsc to wez lopate i se odrzuc a nie dzwon bo jasnie panu droge zasypalo! a jezdzilo sie taj jak jezdzilo. Widac nie zaopatrzyles swoje lady w zimowe opony.

pan kotek napisał:

Pan Andrzej to musi być jakiś stary komuch. W jego mniemaniu dozorca to osoba niższego gatunku która w niedzielę ma wisieć na stendbaju bo śnieg spadł a panu JaśnieAndrzejowi zachciało się miasto pozwiedzać.

....balowali na balach ostatkowych????? Siedzieć w domu - bo jutro tyż nie odśnieżę

Jak się prawie nie odsnieza,to jak ma byc. Kiedyś chodniki były systematycznie odsniezane malymi traktorami,teraz czekamy na wiosne.Nastapił demontaż państwa w dziedzinie bezpieczeństwa ,ochrony zdrowia itd.Kiedyś słuzalczośc wobec Moskwy,teraz anarchia i słuzalczośc wobec USA i Brukseli.Tak jestw 40 milionowym Państwie.

Widać osoby na forum nie mają aut albo kupują benzynę na Białorusi bo płaci się podatki i tam też są pieniądze na utrzymanie dróg - co do ciecia odśnieżającego to nawet u mnie nie podchodzi do szufli bo woli piwko wypić rano i popatrzeć z klatki jak ludzie walczą żeby rano do pracy wyjechać (nie wiem jak na innych osiedlach) a Ci wszyscy odśnieżający płaca mu co miesiąc w czynszu na piwko - ja mogę sobie odśnieżać ale żebym jeszcze płacił jakimś obibokom za to że się z obowiązków nie wywiązują to już lekka przesada - PŁACĘ WIĘC WYMAGAM - NIECH DZWONIĄ WSZYSCY !!!

apu napisał:

Widać osoby na forum nie mają aut albo kupują benzynę na Białorusi bo płaci się podatki i tam też są pieniądze na utrzymanie dróg - co do ciecia odśnieżającego to nawet u mnie nie podchodzi do szufli bo woli piwko wypić rano i popatrzeć z klatki jak ludzie walczą żeby rano do pracy wyjechać (nie wiem jak na innych osiedlach) a Ci wszyscy odśnieżający płaca mu co miesiąc w czynszu na piwko - ja mogę sobie odśnieżać ale żebym jeszcze płacił jakimś obibokom za to że się z obowiązków nie wywiązują to już lekka przesada - PŁACĘ WIĘC WYMAGAM - NIECH DZWONIĄ WSZYSCY !!!

Dobra tylko nie płacz tak - ile człowieku płacisz za to odśnieżanie??? No pochwal się!!chętnie usłyszymy kwotę!! Widzę , że nie umiesz szanować innych ludzi i ich pracy wielki PANIE z rozlatującej się Łady i mieszkania o powierzchni 18m2!!

ten apu, który napisał pierwszego posta to wyjątkowy burak i snob! Jak on traktuje innych ludzi? Jak można kogoś nazywać cieciem? I to na dodatek z taką pogardą? Ciekaw jestem Panie apu kim ty jesteś? Pewnie jesteś jakimś zakompleksionym zawodowo dup.lizem swojego szefa, a obrażając i poniżając kogoś chcesz odreagować swoje stresy i kompleksy!! Ty zakompleksiona fujaro może wziąłbyś się sam trochę za łopatę!! Ludzie nikt nie odsnieży za nas wszystkiego! Skoro panują takie ekstremalne warunki pogodowe to powinniśmy walczyć z tym wspólnie! Ciekaw jestem czy gdyby komuś palił się dom i w domu tym byłyby dzieci, to czy byś czekał ty zakompleksiona sieroto i nieudaczniku apu, aż przyjedzie straż pożarna (bo w końcu ty niejesteś od gaszenia ani odśnieżania) Ty tylko jesteś sługą tej swojej wypudrowanej pani

a ja mam pytanie, czy w takich warunkach będą odbywać się egzaminy na prawko jazdy ?? trochę się boje zdawać w takich warunkach

Mieszkam w domu jednorodzinnym. Po opadach śniegu odśnieżam około 200 m2 i to wielokrotnie w ciągu dnia ( dzisiaj 4-krotnie). Zastanawiam się ile osób w w bloku ma łopaty do śniegu a ile z nich je dzisiaj używalo? Byłem w porze południowej w wielu miejscach miasta i wszędzie problemy na parkingach i drogach osiedlowych podobnie jest np. w W-wie. Wniosek smutny ale bardzo szczery - liczycie na służby miejskie, na ciecia lub naiwnego sąsiada bo Wam nie honor pomachać łopatą szanowni leniwi. Jesteście roszczeniowi bo przecież płacicie podatki ( płacę więcej niż niejeden "blok"). Ot i taka smutna rzeczywistość.

A ja dwie godziny temu wróciłem z Białorusi.Odcinek ok. 200 km (z Pińska do Brześcia) przejechałem w jakieś niecałe dwie godziny bez większych problemów i spokojnie(100-110 km/h),osobowym samochodem.Tam drogi są CZARNE!Oni nie mają zachodnich ciężarówek,traktorów,spychaczy do utrzymania dróg jak w naszym unijnym kraju.Tam są Ziły,Mazy,MTZ-y itp.I drogi a także chodniki w miastach są odśnieżone!Znaczy ,że można.U nas od Panów "odśnieżaczy" można zimą kupić olej napędowy po 2,20-2,50 zł za 1 litr(cena waha się-im większe opady tym niższa).Tyle w temacie.U nas odśnieżają ale w papierach.

gdyby dosypało jeszcze z metr śniegu to byśmy wtedy zamknęli wszyscy gęby i nie oskarżali siebie nawzajem

Jan napisał:

Wniosek smutny ale bardzo szczery - liczycie na służby miejskie, na ciecia lub naiwnego sąsiada bo Wam nie honor pomachać łopatą szanowni leniwi. Jesteście roszczeniowi bo przecież płacicie podatki ( płacę więcej niż niejeden "blok"). Ot i taka smutna rzeczywistość.

Jasne...siedzimy i nic nie robimy. Rano podobnie, jak kilkunastu innych sąsiadów złapałem za łopatę, bo na parkingu i alejce dojazdowej śniegu było po kolana. Nikt tu na nikogo nie czekał, ale cholera bierze, jak widzisz traktor z pługiem, który notorycznie omija twoją uliczkę. To nawet nie jest 100m. Wystarczył kwadrans, żeby jakieś 20 samochodów nie musiało się przebijać przez zaspy. Przez cały dzień nikomu z szanownej administracji nie przyszło to do łba. Rozumiem, że przy Twoich wydatkach nasze kilkaset zł miesięcznie za samo "utrzymanie i administrację" to pikuś. Mimo to, z tych drobnych parę osób bierze pensje. Można więc się wkurzyć, kiedy w takiej sytuacji nic nie robią.

Jan napisał:

Mieszkam w domu jednorodzinnym. Po opadach śniegu odśnieżam około 200 m2 i to wielokrotnie w ciągu dnia ( dzisiaj 4-krotnie). Zastanawiam się ile osób w w bloku ma łopaty do śniegu a ile z nich je dzisiaj używalo? Byłem w porze południowej w wielu miejscach miasta i wszędzie problemy na parkingach i drogach osiedlowych podobnie jest np. w W-wie. Wniosek smutny ale bardzo szczery - liczycie na służby miejskie, na ciecia lub naiwnego sąsiada bo Wam nie honor pomachać łopatą szanowni leniwi. Jesteście roszczeniowi bo przecież płacicie podatki ( płacę więcej niż niejeden "blok"). Ot i taka smutna rzeczywistość.

no okazało się że ja jako jedyny pożyczałem dziś łopatę wszystkim na około parkingu, gdy zobaczyli że odśnieżam- tacy kierowcy, że nie myślą aby kupic łopatę , a moją już mi połamali !

Ja też mieszkam w domku jednorodzinnym i muszę odśnieżyć żeby wyjść lub wyjechać. Odśnieżam chodnik i robię sobie miejsce żeby stanąć samochodem po wyjechaniu z garażu i co ? po przyjeździe do domu z miasta zastaję samochód sąsiada buraka ,któremu nie chce się łopatą pomachać i sprzątnąć. i co mam ochotę troszkę uszkodzić taką limuzynkę leniwca wrednego

nie no przestańcie, niedziela jest. nikt odśnieżać nie ma czasu. wszyscy w kościele. na tygodniu tez nie dadzą rady, bo pracują do 15. Poza tym zarabiają jedyne 4 tys na rękę, więc za takie pieniądze nie bedą sobie rąk brudzić

Drodzy Panstwo, jest miesiac luty i sami przyznacie, extremalne warunki pogodowe, a jesli kierowcy nie sa przygotowani do zimy (nawet tej lzejszej) niech sami siebie winia, a nie wylewaja frustracje na innych. Przedwczoraj wrocilem ze Szwecji gdzie spedzilem dziesiec dni i naocznie moglem przekonac sie, jak to jest na polnocy bez odsniezania trotuarow, ulic i drog nie tylko osiedlowych, ale i waznych arterii. Co zas tyczy sie ich zwyczajow, to zdziwilem sie nad wyraz, ze pewnego ranka o godz. 06.15 moj przyjaciel wstal po to tylko, aby wspolnie z sasiadami na osiedlu odsniezyc parking, aby wszyscy mogli bez wiekszych problemow udac sie do pracy. Widok zaiste pouczajacy, kiedy to mieszkancy malego, bo tylko piecdziesiat siedem mieszkan w czternastu domach ze wspolnymi dwoma parkingami, ochoczo wylegli i ze smiechem, radosnie zabrali sie do pracy. W tym czasie kobiety przygotowaly do termosow kawe, nie wiem skad, ale przyniosly swierze ciasto a mezczyzni wywijali lopatami. Niektorzy krocej, bo musieli jechac do pracy, a ci pozniej zaczynajacy swoje obowiazki dluzej. Nie musze Wam pisac, ze o godz. dziewiatej z minutami miejsca parkingowe byly juz wyczyszczone,wygladzone i wolne od sniegu. Podroze, jak mowi przyslowie...ksztalca i byc moze my Polacy powinnismy przestac ubolewaj, narzekac i utyskiwac, ale wziac sie za zwykla prace?

to troszke wina naszej komunistycznej mentalnosci typu " czy sie stoi czy sie lezy xxx sie nalezy"

Piękne słowa o tej Szwecji czy o odśnieżaniu. Ja mogę odśnieżyć sobie wjazd na parking czy samo miejsce parkingowe. Ale niech nie oczekują, że kierowcy rano wstaną by odśnieżyć 100m uliczki osiedlowej, czy chodników. Główne ulicy powinny być odśnieżane koło 5-6 rano by jak już zacznie większość ludzi jeździć do pracy drogi był już odśnieżone. U mnie na osiedlu to ulice anie razy odśnieżarki nie widziały. A piesi to też mają łopaty nosić? Zanim zaczniecie piep* ,że ludzie powinni sami odśnieżać parkingi czy o okazywaniu szacunku dla tych co odśnieżają to pomyślcie, że są osoby którym się płaci za odśnieżanie i które to olewają.

W LUBLINIE spadło po 240 m3 śiegu ma jednego mieszkańca !!!

może ktoś z miejskich ruszy d**** i odsnieży ulice Pawią na króciutkim odcinku Nowy Świat - Kunickiego !!!!! z 2 pasów zrobił się jeden i zrobiły się korki .. przeklęte miasto! przez cały wczorajszy dzień i całą noc nie można było odśnieżyć 300 metrów !!!