Odcinkowy pomiar prędkości zacznie działać na początku grudnia

Sz. P. Autorze, "tuż za Łuszczowem" czyli gdzie, w jakiej miejscowości za Łuszczowem?

Sz. P. Autorze, "tuż za Łuszczowem" czyli gdzie, w jakiej miejscowości za Łuszczowem?

Jeździj szybko (czyt. łam przepisy), to się dowiesz ;)

No i urzedasy będą mieli na nowe pałace. Urzedas to zakala

tam jest 90km/h a idioci wloką się 80 tką i wkurzają.

Sz. P. Autorze, "tuż za Łuszczowem" czyli gdzie, w jakiej miejscowości za Łuszczowem

  Tam jest oznakowanie tych kamer. Takie żółte, brzydkie kamery na bramownicy. Poza terenem zabudowanym, ograniczenie do 90 km/h.

Kolejna niezgodna z prawem inwestycja. Kto się interesuje, ten wie jak uniknąć mandatu z odcinka pomiarowego.

Tam jest oznakowanie tych kamer. Takie żółte, brzydkie kamery na bramownicy. Poza terenem zabudowanym, ograniczenie do 90 km/h.

sprawdz dokladnie - nie 90 a 70 km/h

sprawdz dokladnie - nie 90 a 70 km/h

90.

odnośnie Anielina.... można też zamontować sekundnik przy sygnalizatorze i też będzie łatwiej i bezpieczniej. a pułapka dla wjeżdżających na czerwonym to teraz spowoduje że będzie ostre hamowanie na pomarańczowym, chyba że.... ludzie nauczą się jeździć wolniej.

zamiast wybudować kawałek porządnego chodnika,oświetlenia drogi, czy połatać koleiny i położyć nowy asfalt na odcinku Cyów -Urszulin to stwia sie takie cudactwa .No ale cóż podobno Pan Bozia nie karze ale odbiera ROZUMY.

"nie wykluczamy, że zacznie działać już na początku grudnia". Zaczął działać 20. listopada, o czym napisał dziś m.in. DW. Nikomu już nie można wierzyć?

z jednej strony uwazam ze musza jakos zmusic polskich kierowcow do "normalnej jazdy", poniewaz duza czesc jezdzi jak im sie podoba nie zwracajac uwagi na ograniczenia i innych uczestnikow ruchu. taki kierowca jest powaznym zagrozeniem na polskich drogach a jeszcze wiekszym na drogach np. niemieckich na ktoryh inni uczestnicy ruchu nie sa przyzwyczajeni do takich "szalencow". lecz zeby wyzej wymieniona nauka mogla funkcjonowac, musialby byc te pomiary i fotorady nie oznakowane i nie mogloby byc znakow ostrzegawczych. gdy jest znak infomujacy to nawet pirat drogowy wyhamuje i ten kawalek przejedzie wolniej. wiec wyglada to na znowu klejny daremny projekt, ktory pochlonal wielka ilosc pieniedzy, ktora mozna bylo madrzej zainwestowac. a piratow drogowych nie nauczal jezdzic wolniej. powinny byc jak w niemczech nie oznakowane radary by kierwoca nie mial mozliwosci zwolnienia. gdyby ktos musial oddac kilka razy prawko to by sie wkoncu nauczyl. w niemczech to funkcjonuje od zawsze a w polsce jak zwykle musza cuda wymyslac. wiec jest to kolejny idiotyzm jak te bramki na autostradach... bo winieta to dla polakow za malo futurystczne rozwiazenie...

To nie "bat", to kolejna skarbonka dla państwa.