NARESZCIE , HURAAAAAAAAAA, popłakałam sie ze szczęścia, pomagalismy z mezem jasiowi jak tyko moglismy bylismy u nieGO tydzien temu w poniedziałek, przytuliłam go wycałowałam, wpsaniałe dziecko, kochane, równiez zakochałam sie w nim od poczatku aby ujzałam jego zdjeice z gazecie, modlilismy sie o rodzine dla Jasia i wszystko jest juz na dobrej drodze, JASIENKU zycze ci zdrowia, badż kochany i kochaj , dorośnij i ciesz sie życiem KOCHAMY CIE , JUZ JESTESMY SPOKOJNI
|
|
No i super! Baaaaardzo się cieszę
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|