Pożegnali Dominikę i Mateusza, którzy zginęli w wypadku w Obrokach

(...)

Nie wczoraj tylko dzisiaj odbyl sie pogrzeb bozsze kto pracuje dla naszych mediow

Przyjmij Ich Panie Boże do siebie. Niech spoczywają w pokoju wiecznym. Szczere wyrazy współczucia dla rodzin Zmarłych. Niech nie zabraknie Wam siły na ten trudny czas.

Prawdziwemu DUSZPASTERZOWI nie musisz nic płacić. To tylko Twoja osobista intencja. Wymień z imienia i parafii, którzy zażądali pieniędzy bezwarunkowo w ostatnim okresie powiedzmy 2-3 lat. 

Nie wczoraj tylko dzisiaj odbyl sie pogrzeb bozsze kto pracuje dla naszych mediow

  Mnie się zdaje że tam alkohol się pije w pracy i dlatego cała masa takich pomyłek.  

Ciekawe czy ci zmarli byli znajomymi naczelnego Dziennika, że to już któryś artykuł na ich temat? Na drogach naszego województwa codziennie giną różni ludzie, ale Dziennik ma ich gdzieś, a skupia się tylko na tej dwójce. Widać, prywata wszędzie się pcha, nawet na łamy gazet.

Obawiam się, że Pan Bóg nie czyta dziennikawschodniego na necie :)

Ciekawe czy ci zmarli byli znajomymi naczelnego Dziennika, że to już któryś artykuł na ich temat? Na drogach naszego województwa codziennie giną różni ludzie, ale Dziennik ma ich gdzieś, a skupia się tylko na tej dwójce. Widać, prywata wszędzie się pcha, nawet na łamy gazet.

  Myślę, że raczej dostali przykaz z góry żeby powtarzać ile się da. No bo przecież to ksiądz kierował volvo. Nie od dziś to zauważam, że zajmują pozycję antykościelną - kiedy tylko jest ku temu okazja.

Myślę, że raczej dostali przykaz z góry żeby powtarzać ile się da. No bo przecież to ksiądz kierował volvo. Nie od dziś to zauważam, że zajmują pozycję antykościelną - kiedy tylko jest ku temu okazja.

Zapewne powinni to po cichutku ""zamieść pod dywan"" bo to akurat nietykalny funkcjonariusz Watykanu kierował volvo.

Do "ona"trzeba być znajomym redakcji gazety żeby opisywać taka tragedię tyle razy... Co za idiota pisze taką bzdurę!Nie każdego dnia ginie w wypadku para narzeczonych, którzy mają się pobrać za 28 dni!A w dodatku spowodowaną przez księdza który podróżował rzekomo z koleżanką z jednej uczelni! Wiec pomysł idioto co piszesz bo na pewno nie ma w tym żadnego sensu!!!

A może oni zasłużyli sobie na inny ślub tam w niebie. I ten ksiądz  Grzegorz im tam go udziela. Cieszą się tam wspólnie i radują oraz zastanawiają się dlaczego w Was tak dużo negatywnych emocji. Czyż nie wierzycie w Chrystusa?. Zaznaczam że nie znam żadnej osoby z wypadku. To tylko moja refleksja, taka wbrew wszystkiemu i całemu złu pozytywna.

Do "ona"trzeba być znajomym redakcji gazety żeby opisywać taka tragedię tyle razy... Co za idiota pisze taką bzdurę!Nie każdego dnia ginie w wypadku para narzeczonych, którzy mają się pobrać za 28 dni!A w dodatku spowodowaną przez księdza który podróżował rzekomo z koleżanką z jednej uczelni! Wiec pomysł idioto co piszesz bo na pewno nie ma w tym żadnego sensu!!!

A ty "rzekomo" uważasz się za człowieka. Każdego dnia gdzieś, ktoś ginie lub staje się sprawcą wypadku. Nie wszyscy sprawcy to księża. Tu sprawcą mógł być każdy, nawet ty, "rzekomo" praworządny obywatel i szanujący przepisy kierowca.  Nie wiem, skąd bierze się to mniemanie u wielu niby mądrych ludzi, że ksiądz to potencjalny drogowy pirat. Zapomnieliście, ilu policjantów, sędziów, adwokatów, nauczycieli i przedstawicieli innych zacnych zawodów stało się sprawcami drogowych tragedii? Codziennie widzę arogancję, butę i cwaniactwo kierujących. Wyprzedzić choćby o 5 metrów, być o 5 sekund przed innymi! Co tam "stop", przejście dla pieszych, przejazd kolejowy czy zakaz! My wiemy i robimy swoje! Założę się, że tak robi wielu dziś ujadających tu na księdza - sprawcę wypadku. Łatwo jest widzieć i piętnować cudze wady i błędy, niemożliwe staje się często uderzenie się we własne piersi. Zróbcie jednak malutki "drogowy" rachunek sumienia. Może wtedy nad tymi grobami zapanuje cisza.  Mocno wierzę, że narzeczeni, choć w innym wymiarze, są szczęśliwi i nic już ich nie rozdzieli. Wierzę również, że w przeciwieństwie do żyjących, wybaczyli księdzu. Dla bliskich zmarłych proszę o łaskę pociechy i siły ducha, by, mimo bólu i rozpaczy, nie ulegli jej i potrafili nadal żyć.

Jak nazywała sie para narzeczonych?

A może oni zasłużyli sobie na inny ślub tam w niebie. I ten ksiądz  Grzegorz im tam go udziela. Cieszą się tam wspólnie i radują oraz zastanawiają się dlaczego w Was tak dużo negatywnych emocji. Czyż nie wierzycie w Chrystusa?. Zaznaczam że nie znam żadnej osoby z wypadku. To tylko moja refleksja, taka wbrew wszystkiemu i całemu złu pozytywna.

Wiola, piękne słowa. Myśle, że masz racje. 

Treść komentarza (minimum 6 znaków)

Boszszzze. Dlaczego nie dałeś rady w ogóle zaistnieć.... ... olśnienie nicości chwilę po śmierci! Niestety już po wszystkim na zawsze. Biedni ludzie.