głupota i ciemnota jak ze średniowiecza.
|
|
Jego eminencja nie musi się tłumaczyć ze swej decyzji przed bydłem. Na kolana brudasy i dawać na tace.
|
|
Od ciebie już cuchnie padliną. Przywykłeś do rozkazów ?! Nauczysz się jeszcze prosić,a tacy zerooooooooooooo... . |
|
ciekawa rzecz ja mogę pisać pod własnym nazwiskiem i nie wstydzić się miejsca swego zamieszkania a wy nie możecie...
Sobieska Wola ha! ma dobrego proboszcza
potrafi on mówić doskonałe kazania
inspirujace nawet socjalistę takiego jakim ja jestem ;-)
ewangelizacyjne pranie mózgu?
sekta eucharystyczna?
no to jestem w niezłym towarzystwie... ;-)
ale mówiąc poważnie to owo "pranie mózgu" zafundowali mi św.p. ks Kapalski, s. Tadea, abp. Wojtyła, abp. Pylak, bp. Karpiński, ks. Siemczyk, ks. Duma, ks. Domański, ks. Sarzyński, ks. Jeżyna, członkowie tego oto zakonu i wielu innych których nie wymienię...
istotnie podobnie jak i ja członkowie jednej takiej sekty eucharystycznej - podobno dość licznej w Polsce...
|
|
Populacja 436. to dziady i cioty
|
|
sama ty niby pachnąca Jesteś brudasem i się odwal jak nie wiesz o co chodzi
|
|
Kochani! Obserwując całą sytuację w Czerniejowie doświadczamy wspaniałych rekolekcji. Z jednej strony ludzie, określani przez wielu "ciemnogródem" proszący o wysłuchanie przez swojego arcybiskupa z drugiej strony zwierzchnik kościoła gardzący swoimi wiernymi, gdyż odpowiadając słowami ks. Puzewicza - delegacja ludzi z Czerniejowa została przyjęta tak jak inne delegacje, czyli poprostu nie została przyjęta. A już konkluzja wszystkiego, że jeśli parafianie wyjdą inicjatywą rozmowy z arcypasterzem i zawiadomią o tym kurię to szanowna kuria ustosunkuje się najpierw do ich prośby. Stwierdzenie to jest poprostu nie na miejscu i tylko ośmiesza całą władzę kościelą na Lubelszczyźnie, która w swojej pysze przeszła najśmielsze oczekiwania. Gdzie drodzy hierarchowie kościoła jest w tym wszystkim człowiek, to najmniejsze ogniwo i jego problemy. Trwanie przy swoim nie przyniosło już splendoru biskupowi Wielgusowi, a wręcz przeciwnie - dlatego też należałoby okazać trochę skruchy i przyznać sie do błędów.
|
|
|
|
propos rekolekcji
Polecam poczytać
|
|
ty jesteś po prostu żałosny. Nie znasz sytuacji ani z księdzem ani z tymi zabójstwami... powiedz ile masz lat? Powtórze nie wiem który raz. My nie protestujemy przeciwko księdzu Podstawce tylko przeciwko decyzji biskupa! |
|
Czas najwyższy zmienić arcybiskupa na Lubelszczyżnie i jego otoczenie! W kurii potrzeba świeżego powietrza. Niech arcy wraca do Tarnowa albo lepiej na Kaukaz nawracać zbłąkane owieczki. Powodzenia!
|
|
Moherom się nudzi chyba.
Żałosne.
|
|
Żłosna to ty klaudio jestes i jak nie masz pojecia o sprawie to nie komentuj bo tylko sie kompromitujesz |
|
Zauważyłem że łączy Cię z abp Życińskim pseudonim "FILOZOF" I czemu poniosło Cię z Lublina aż do Sobieskiej Woli?Mogłeś zarzucić kotficę trochę bliżej -np. w Czerniejowie. A Sobieska Wola to nie taka dziura jak ktoś napisał. A z kąt u socjalisty takie uwielbienie kleru, wyczuwam że byłeś z nim bardzo związany czyżby to bracia kapucyni Cię wychowywali? Nie potrafię tego ująć ,ale jest w Tobie coś mrocznego i intrygujacego zarazem, no bo który normalny młody człowiek analizuje decyzje personalne arcybiskupa, a może jesteś dziennikarzem jakiegoś pisma katolickiego? |
|
młody - thx nie mam faktycznie jeszcze lat 40... ... no wiesz socjalistyczne poglądy to nie są najpopularniejsze w KK i odwrotnie katolickie wśród socjalistów też nie ale bywa inaczej - ot chocby ks. Piotr Sciegienny uwielbienie kleru? poszczególnych ludzi lubie albo też nie... mrok we mnie? ano coś pewnie jest... ale nie jest t rok dziennikarza pisma katolickiego ;-) miałem rózne pseudonimy ale Filozof to mnie nie nazywali... apostoł, hipis, lenin - owszem pzdr. |
|
To naprawdę nie daje sie czytać! Ale taki odpychający jest styl naszego arcybiskupa Józefa. Powiedz Leniak tak szczerze czy podoba Ci się ten list? Owszem ma w sobie ważne treści, tylko należało go napisać w inny sposób, bo w tym słowotoku nawet kapłan może pobłądzić. Jan Paweł II choć zajmował najwyższe stanowisko w Kościele to wszyskie jego kazania czy listy były pisane w taki sposób, że każdy zrozumiał ich sens i mało tego, przykuwały uwagę ludzi młodych. |
|
styl - to musze raz jeszcze przeczytać... bywa tak że styl odstrasza... niegdyś była jakaś taka moda na wygłaszanie kazań takim swoistym stylem - melodyka tego mówienia niesamowicie mnie usypiała - skupić sie na treści nie szło... ale zawsze byli kaznodzieje mówiący po ludzku a nawet tacy co potrafili człowieka poruszyć i stylem i treścią... ... Jan Paweł II - bardzo fajnie mówił - od siebie jakoś tak i to trafiało... choć wiesz sporo z jego mówienia sie nam zapomniało... Józef Życiński - faktycznie w mówieniu ma jakąś taka manierę której niezauważyć trudno - ale nie bardzo mi ona przeszkadza - może przywykłem... ot np. w Boże Ciało w Lublinie powiedział kazanie w którym miedzy innymi podał dobry argument wspierajacy stanowisko hierarchii odnośnie aborcji... dobry znaczy taki który mimo odmiennego od hierarchów stanowiska musiałem usłyszawszy rozważyć... akurat w tej debacie dobrych argumentów jest ilość znikoma - głównie są argumenty fatalne niestety... ale wracajac do sprawy tekstów pisanych to odpowiem ci jak przeczytam tekst po raz kolejny... pzdr. |
|
a więc tak - odnośnie tekstu:
na początku czyta sie trudno...
potem mnie przynajmniej właściwie leci się po zdaniach bezproblemowo
styl pisarski mnie nie razi ani specjalnie nie przeszkadza
czasem mi się ewidentnie podoba (również treściowo) jak w tych fragmentach:
"Sukces nie jest imieniem Boga. Najwyższy Kapłan, Jezus Chrystus, składając na krzyżu ofiarę życia, nie urzekał obserwatorów z Golgoty imponującymi osiągnięciami, nie odwoływał się do statystyk, które fascynowałyby informacją o nadzwyczaj wysokiej liczbie uzdrowionych czy nawróconych. Konał wśród złośliwych komentarzy, po sromotnej przegranej w rankingu popularności z Barabaszem, odrzucony przez narodowe elity, których nie zdołał przekonać, gdy pragnął im objawić prawdę o zbawieniu."
i w tym:
" Kościół wyklucza jednak definitywnie możliwość, aby polityczny Cezar z jakiejkolwiek partii mógł być traktowany przez wiernych na równi z Chrystusem."
ten fragment uznałbym za ważny w kontescie tego wątku:
"Bezinteresowność nie zawsze bywa rozumiana w środowiskach, które cenią przede wszystkim skuteczność. W kręgach tych kapłan bywa traktowany przede wszystkim jako lider, który koordynuje działania grupy dążącej do sukcesu. Przy takim pojmowaniu kapłaństwa Chrystus nie byłby przez swych współczesnych aprobowany jako lider, gdyż Jego skazanie na śmierć trudno uważać za sukces."
wreszcie sama końcówka:"
Wasz Pasterz Arcybiskup Józef
Lublin, święto Przemienienia Pańskiego, 6 VIII 2009 "
moim zdanie fajna
...
ogolnie to podoba mi się zupełnie szczerze
pzdr.
ps. ale chyba wiem o co ci chodzi...
Abp. uzywa zdań złozonych i czestych odwołań już to do antyku już to do współczesności...
no cóż... mnie ten styl jest bliski ale nie musi trafiać do każdego...
jak to mówia każdy orze jak może (to orać akurat nie pochodzi od łacińskiego oremus spotykanego w liturgii łacińskej) - tak to jest że ludzi rózni sposób mówienia i pisania
czasem bywa trudno - ot np. Benedyktowi XVI cięzko idzie wypowiadanie słowa "módlmy się" - oremus łatwiej mu powiedzieć
ale jak się wysilimy nieco to załapiemy o co biega...
mozna tez powiedzieć że każdy ma nieco inny charyzmat...
albo po ludzku że sie mówi i pisze jak sie umi najlepij...
hmm...
wiesz byłem kiedyś w Czechach i tylko raz ktoś mnie nie zrozumiał mimo iż uparcie prosiaczyłem w sklepach o rózne rzeczy
prosiaczyłem bo "prasim" tyle mniej więcej znaczy - powinno być oczywiście "prosim"
skoro tylko raz to znaczy że jakoś mnie rozumieli ;-)
Ostatnio edytowany 7 sierpnia 2009 r. o 11:27
|
|
******************************************************************************** ****************************************** No to Ty sie jakoś dogadywałeś w tych Czechach, ale nasz abp Józef nie dał by rady- zgubiły by go te zdania wielokrotnie złożone:-) Szczerze Cię podziwiam, że możesz się tak delektować tym tekstem- a może pomagałeś w pisaniu tego listu arcybiskupowi:-) pzdr. |
|
tego by jeszcze brakowało...
wiesz i tak mi wypominają czasem (co prawda z sympatią) w PPS że chodziłem kiedyś z abp. Pylakiem pod rekę...
no co prawda nie pod rękę tylko towarzyszyłem mu kiedyś wieczorem w drodze do domu no i był wtedy jeszcze bp. ale wiesz jak to jest z ludzką pamiecią...
po jakimś czasie wydaje się że się co innego widziało...
...
nie słyszałem by gdziekolwiek członek PPS pomagał arcybiskupowi w jego codziennej pracy...
ja jestem w PPS od 1992 roku - długo już...
co prawda nie udzielam się za mocno od jakiegoś czasu - ale być jestem...
...
do tej codziennej pracy arcybiskupa jako ordynariusza diecezji należy również to przeciwko czemu wywiesiliście baner przy drodze do kościoła...
ja myślę że aby ks. Marek do was wrócił musielibyście go porwać siłą - nie wierzę by po tym co mu robicie chciał sam do was przyjechać
strasznie go kompromitujecie - wasza i tak nieliczna parafia straciła własciwie ponad 600 wiernych
wyciąga do was rekę i biskup i dziekani i naowy proboszcz
ale tak jak zamkniety był na kłódkę kościół (o który ks. Marek dbał nie dla czczenia w nim siebie zapewne) tak zamkniete są wasze serca i głowy...
ktoś z wami jest duchem jednak jak myślę
był tez i wtedy kiedy na schodach waszej plebanii znaleziono noworodka i wtedy gdy nie potrzebowaliście mszy w intencji duchowego oczyszczenia parafii...
duch silny i ładnie pachnący.
dajacy poczucie iż jest dobrze iż ani winy nie ma ani kary ani grzechu...
szepczacy ze jesteście jako Bóg...
tak mi się wydaje - coraz bardziej mam takie wrazenie...
...
ale ja się na tym przecie nie znam...
...
w niczyje kompetencje wchodzić też nie mam zamiaru
tego by jeszcze brakowało...
|
Strona 3 z 6
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|