Dyskusja o górkach czechowskich. Nikt z Urzędu Miasta nie przyszedł. Kolejna na sesji

Uwaga dewelotroll na stanowisku spycha posty. Nie napisze, że park to już jest w planie a deweloporozumienie ma go okroić i wsadzić tam ponad 10000 ludzi i samochodów.

Żuk jak obejmował stołek szefa PO powiedział coś o tym że Partia musi słuchać ludzi. Nie pierwsza to jego partia i nie pierwsze mydlenie oczu naiwnym. Po raz kolejny się nie pojawił. Nie przypadkiem też zapewne nie nikogo nie wysłał. A cała sala się stawiła. Jak to śpiewał Tilt - "Nie wierze politykom"

Takiego prezentu jaki zafundował Krawczyk kandydatom na radnych z list PiS i Kukiz 15 w nadchodzących wyborach nikt się nie spodziewał.

undefined napisał:

Sprzedać te górki pod zabudowe deweloperom i nie będą chaszcze rosły. Miasto bedzie mialo pieniądze i wyremontuje ulice, dworce i kamienice

 Podła prowokacja :(

pisie trolle gardłują, jak zwykle

Trzeba być niespełna rozumu żeby bronić tego barłogu na Czechowie. Zamiast poprzeć pomysł stworzenia zielonego parku to prują się i krzyczą żeby zostawić to co jest... A jest słabo bo ze 100 hektarów rzekomej zieleni korzysta mała grupka posiadaczy piesków. Większość mieszkańców tam nie przychodzi choć pewnie chętnie by się do parku wybrała na spacer.

Brawo radni. Czas oddać górki mieszkańcom. Szkoda, że przez tyle lat mieszkańcy Czechowa nie mają żadnego pożytku z Górek.

Park zamiast chaszczy i porozrzucanych wokół śmieci? Jestem jak najbardziej ZA!!!!

Ten pan ze zdjęcia jakie głupoty wygadywał na konferencji, to ręce opadają.....

Widziałem tą debatę. Ale jaja, jak Po poprze tą szytą grubymi nićmi inicjatywę to popłynęli w wyborach. PO zapomniała jak UM uciekał z tematu spalarni wydając pisana na kolanie decyzję? Tu skończy się podobnie ale radni PO nie odzyskaja zaufania społecznego. Ludzie którzy mieli na nich zagłosować po prostu nie pójdą do urn. Szykuje się mega wynik PiSu

• Pytania w ankiecie były tak sformułowane , że nie mogło być odpowiedzi innych niż te na których zależało developerowi.

 W rzeczy samej! Wynikami ankiet można sterować na wiele sposobów

Dziękuję Dziennikarzom Dziennika (oraz GW) za uczciwe przedstawianie tematu i problemu miszkańców Lublina, nie tylko Czechowa, mimo ze jest to dziwna, dzięki autentycznemu i bezinteresownemu zaangażowaniu wielu społczenków pod prąd układu miejsko-deweloperskiemu. Niesety w jednej z lokalnych gazet sprawa ta jest przedsatwiana nieco inaczej , np. że  protestuje tylko "nieliczna" grupa mieszkańców. No cóz. Niech prawda zwycięży.

Taka jest prawda - protestuje garstka osób zafiksowanych na punkcie ekologii i przez to reszta ludzi z Czechowa nie może się doczekać normalnego parku, takiego jakie mają inne dzielnice w Lublinie. Zamiast tego na Czechowie mamy nieużytek, służący tak naprawdę jedynie tej garstce, która uzurpuje sobie prawo do decydowania o przyszłości Górek pod pretekstem troski o środowisko. Bredzą o smogu, mimo, że smog jest od dawna, a Górki wciąż nie są zabudowane, tworzą jakieś mity i legendy, zaprzeczają faktom, byleby tylko zablokować powstanie parku.

Radni PO jako jedyni chcą coś zrobić dla mieszkańców. Czechów chce parku a nie chaszczy sięgających na 2m. Potrzebna dyskusja i dogadanie się z właścicielem terenu, inaczej park nie powstanie i kolejne 20 lat będzie trwała dyskusja aż zrobi się z górek prawdziwe pastwisko.

Więcej takich spotkań , w wiekszych salach, bo w gaciach deweloperów i ich fanów na urzędzie jest jeszcze dużo niewykorzystanego miejsca!

Nie przekonali mnie zupełnie ci jak to się sami nazwali "obrońcy górek". Lanie wody i absolutny brak pomysłu na to jak pogodzić interes miasta oraz dewelopera. A jeśli na Górkach miałby powstać jakikolwiek park, to wiadomo, że z deweloperem dogadać się trzeba i nie ma innego wyjścia. Także ja dalej obstaję przy propozycji oddania części terenu pod zabudowę a w zamian stworzenia na większej części całej działki naturalistycznego parku.

Zabudowa - ok, park - jeszcze bardziej ok.

Zasadniczo dewelopera interesuje wyciśniecie kasy z metra. I nic więcej. Pozwala na to kupione przed laty prawo. Widać to na Botaniku który gęstością zabudowy przypomina Bangkok. Nie ma zieleni , nie ma boisk, nie ma małej architektury, spójności. Urbanistyka umarła razem z PRL i to jest niestety smutna prawda. Ani ratuszowi ani TBV nie wierzę jak psu. Nie zdziwiłbym jakby wzorem Gdańska (Adamowicz), czy kiedyś Warszawy (Piskorski, HGW - kamienica na Poznańskiej)) okazało się ,że lokalni włodarze maja po kilkanaście mieszkań. Nie wierze w żadne 0%.. Zachowanie walorów przyrodniczych pomiędzy blokami to ponury żart.Albo jedno albo drugie

Uwaga dewelotroll nadaje

jestem za parkiem, mieszkańcy Czechowa na to czekają, w końcu spacerować mogły by tam całe rodziny a nie tylko właściciele piesków