Przecież w Lublinie nie ma już wojska,do obrony miasta zostali tylko Harcerze.
|
|
są grupy specjalne , wyćwiczone do udziału w uroczystościach religijnych i świętach państwowych
|
|
DROGA POWROTNAZ MEKKI(z)BAWIENIA:
KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW prowadzący w internecie AKADEMIĘ SZTUK CUDOWNYCH z katedrą SŁOWEM MALOWANE i cyklem Z CZEGO ŚMIEJĄ SIĘ POLACY oraz faKULtetem Axcelencja Pedoł nigdy nie pozostawał obojętnym na sprawy kościelne wyglądające w świetle wia(g)ry niczym parowóz w zestawieniu z najnowszą generacją KUL-ei sterowanych cyfrowo!
Wśród licznych grup nie obyło się bez Wojska – od księŻULKÓW Kapelanów poczynając, a na szerowcach kończąc – wszyscy liczyli, że będą (z)BAWIENI!
Wszystkie grupy Pielgrzymów udających się do Częstochowy z nadzieją i Wia(g)rą, że Matka Boża Ich (z)BAWI powinny być przeszKULone przez Ministerstwo Głupich Kroków, a sama Pielgrzymka będzie bardziej widowiskowa i wylegajacy na ulice Tłum(oki) gapiów nadziwić się nie będzie mógł dokąd Oni tak idą...
Pielgrzymi muszą też uważać w której grupie pójdzie Boż z rodziną - pilnować należy, aby matka Boża szła w szeregu, a jak się trafi jeszcze Bosek z rodziną - to już będzie jak w 7-mym Niebie!
W drodze do Matki (z)BAWICIELA obowiązkowo muszą Modlić się tak, jak nauczył Jezus Chrystus (z)BAWICIEL ŚWIATA:
„OJCZE NASZ, któryś jest w Niebie,
Święć się Imię Twoje.
bądź wola Twoja jako w Niebie tak i na ziemi.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj
I odpuść nam nasze winy Jako i my odpuszczamy naszym winowajcom
I nie wódź nas na pokuszenie
Ale nas (z)BAW …"
Na pociechę KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW i ASC wręcza wszystkim bukiet kąKULi – jest to Biblijny chwast KĄKOL podlewany Wodą Świeconą i naręcze Róży Duchownej, którym z powodzeniem można machać wędrując przez kraj.
Wszelkim poczynaniom niech przyświeca Światło Ducha Św.(irniętego) pod postacią KULoPATwy pokazującej jak Kościół wyprowadzil Lud Boży w pole...
Zrealizują się też Niebieskie Zapewnienia, że matka Boska i matka Boża chce Was (z)BAWIĆ przypominjąc, iż mieliście kawał do Częstochowy, a teraz kawał do domu:
a oto co KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW zaserwował Św. Wędrowcom w celu (z)BAWIENIA 2011:
1) Ostatnia wieczerza. Wchodzi skupiony Jezus, patrzy a tu impreza na całego, drogie wino i jedzenie. - Zaraz, zaraz miało być skromnie, poważnie, skąd wzięliście na to pieniądze?
- Nie wiem, podobno Judasz coś sprzedał.
2) "Ateista po śmierci trafił do piekła. Puka do bram, otwiera diabeł w gajerze od Armaniego, woń
Hugo Bossa...dzień dobry, zapraszam Pana, oprowadzę po naszym piekle. Tutaj są sypialnie, tu
natryski, sauna, solarium, jacuzzi, można korzystać do woli.
Ateista zdziwiony, nie wie, o co chodzi.
Wchodzą do następnego pomieszczenia. Długi stół, najlepsze alkohole, fura żarcia, "chętne
dziewczyny" się kręcą, ludzie balują.....ateista czuje, ze musi być jakiś hak.
Następne pomieszczenie - biblioteka ze wszystkimi książkami, jakie na świecie wydano, diabły
pilnują ciszy, ludzie w skupieniu czytają. Ateista nie wie, o co chodzi.
Kolejny lokal - kotły, ludzie w smole się prażą, nieludzkie wycie, diabły widłami popychają tych,
którzy chcą uciec. Ateista nie wytrzymał - Panie Diable, ale o co chodzi, tu impreza, tu czytelnia, a
tu kotły, smoła...
A nie, na tych niech Pan nie zwraca uwagi, to katolicy, jak wymyślili, tak mają."
3) "Do papieża przyszła delegacja producentów z prośbą:
- Panie papież, damy 1 mln dolarów na kościół, ale prosimy, aby w modlitwie "Ojcze Nasz" po słowach "...chleba naszego powszedniego..." dodać: "i coca coli".
- Nie panowie - odparł papież - to jest niemożliwe.
Za tydzień delegacja znów puka do drzwi Watykanu, tym razem oferując 10 milionów. Papież znów jednak twierdzi, że to niemożliwe.
Delegacja jest jednak niezmordowana i znowu zjawia się po tygodniu, oferując 100 milionów. I tym razem spotyka też ich odmowa. Producenci wychodzą, kiwając głowami:
- Kurrr..ia mać, to ile musiał dać ten piekarz?"
4) "Betlejem. rok 1 pne, 24 grudnia Józef z Maryją szukają noclegu.
Wchodzą do małego, dwugwiazdkowego hotelu.
Józef mówi:
- poproszę nocleg na dwie osoby.
Recepcjonista:
- nie mamy wolnych miejsc.
Józef:
- ale moja żona jest w ciąży.
Recepcjonista:
- proszę pana, to nie moja wina że pana żona jest w ciąży.
Józef(zrezygnowany):
- moja też nie.”
5) 1) "- Jak umarł Zachariasz ?
- Wpadł pod pociąg, bo jest napisane "I przyszła kolej na Zachariasza""
2) "- Jak miał na nazwisko Św. Józef ?
- Pośpiech, bo jest napisane "Maryja poszła z Pośpiechem...""
6) W czasie spowiedzi Ksiądz mówi do Zakonnicy:
- Dziecko, ty zeszłaś na złą drogę.
- Taaak? To nie jeżdżą tędy tiry?
7) "Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg.
- Co Ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj? - pyta żona.
- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego - odpowiada grabarz.
- No i co z tego?
- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to zerwały się takie brawa, że musieliśmy bisować jeszcze 7 razy."
8) "Przychodzi internauta do spowiedzi i mówi:
- Proszę księdza, oglądałem bardzo nieprzyzwoite strony WWW.
- Dokładniej, mój synu. Podaj adresy..."
9) "Zakonnica ucząca dzieci w szkole religii zadała im pytanie: Kiedy człowiek umiera i idzie do nieba, to która część ciała idzie najpierw?
Mała Małgosia podnosi rękę i mówi:
- Wydaje mi się ze to będą ręce.
- Dlaczego uważasz, że to są ręce - docieka zakonnica.
- No, bo jak człowiek się modli to trzyma ręce złączone i wyciągnięte przed sobą i Pan Bóg bierze tak te ręce i dlatego uważam ze to ręce idą pierwsze.
- Wspaniała odpowiedź - chwali ja zakonnica.
W tym momencie zgłasza się mały Jasio.
- Siostro wydaje mi się, że to będą nogi.
Zakonnica spojrzała na Jasia z najdziwniejszym wyrazem twarzy, jaki umiała zrobić i pyta:
- Jasiu powiedz nam, dlaczego tak uważasz.
- Bo ostatnio jak wszedłem do sypialni rodziców w nocy, mama miała nogi w górze i krzyczała: Boże, dochodzę! I gdyby tata jej nie przyszpilił, to byśmy ją stracili, biedaczkę."
10) "Jechał sobie facet w górach samochodem. Nagle, na wirażu zarzuciło autem tak, że się wóz zaczął spadać w przepaść. Gostek w ostatniej chwili otworzył drzwi, wyskoczył, złapał się za krzak i wisi nad przepascią. Wisi i krzyczy:
- Pomocyyyy! Jeeeeest tu kto?! Ratuuuunkuuu!
Nagle rozstępują się chmury, widać wielką jasność i słychać grzmiący głos:
- Nie bój się, jestem tutaj! Puść krzak i spokojnie spadnij. Jeszcze dzisiaj będziesz ze mną w raju!
A koleś drze japę:
- Ratuuunku! Czy jest tu ktoś JESZCZE?!"
11) "Ksiądz proboszcz właśnie zabawiał się ze swoja gosposią ,gdy zdyszany kościelny wpada i melduje,że biskup na wizytację przyjechał.
Pleban,trochę rozebraną pracownicę wypchnął do przyległego pokoju.
Biskup zwiedza kościół,potem plebani
|
|
Kiedy w Lublinie stało wojsko (drugorzutowe) to nie dla obrony miasta, tylko socjalizmu. Teraz socjalizmowi nic już nie zagraża, więc wojsko niepotrzebne. |
|
ty jesteś historyk, ale jakiś niedorobiony ! w krajach gdzie nigdy nie było socjalizmu - też mają wojsko |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|