gdzie bielsko-biała, gdzie lublin? o co tu się rozchodzi, czy redaktór sprawdził artykuł przed zamieszczeniem? poza tym kogo obchodzi jakaś wojenka o... psa!
|
|
Marta Włosek, prezes LSOZ-------Zaczyna działać na zsadzie Państwo w Państwie . Oj nie dobrze sie dzieje , oj nie dobrze. Chyba chce zostać prezesem krajowym??? a potem czmychnąć do sejmu , jak już będzie znana, by w końcu wylądować w Brukseli , ta zieloni ją przytulą.
:( :D
|
|
Myślę, że obchodzi. Chcieliśmy dachu 1%, ale nieba takie zabawy. Możliwości jest dużo -bawcie się dalej.
|
|
No tak od czegoś trzeba zacząć 1% żeby się wybić i zaistnieć. Reszta pójdzie jak po maśle, by skończyć na fortunie.
|
|
Wojenka o psa, ładnie nazwane. Wojenka na pewno, ale najwazniejszy dal obydwu stron powinnien byc psiak. Dziwię się, że fundacja posługuje sie terminem własności, pies to nie rzecz, to świadoma istota, i jeżeli tę istotke odberali właścicele to buzia w kubeł i cieszyc się, ze psie wrócił do domu. Jest duzo jamników, które potrzebuja waszej pomocy, wiec zajmijcie sie nimi.
|
|
Pies ma własciciela i on decyduje o jego losach, a nie jakaś am fundacja. Coś się tym obrońcom zwierzat popaprało w głowach. Nie mieli żadnego prawa do jamnika, bo prawo takie ma tylko właściciel.
|
|
Pies ma własciciela i on decyduje o jego losach, a nie jakaś am fundacja. Coś się tym obrońcom zwierzat popaprało w głowach. Nie mieli żadnego prawa do jamnika, bo prawo takie ma tylko właściciel.Proponuję SABA na prezydenta wystawić , jesteś geniuszem . Czytałaś-eś artykuł od samego początku// Polska stoi prawem i prawo powinno być przestrzegane. Niech się drą między sobą , aby mnie nie zaczepiali , tyle na temat. |
|
Dzis wojna o psa, jutro o konia a potem o samochód ... Jeśli tak dziala Lubelska Straz dla zwierzat to o czym tu gadać. Prawo jest prawem niezaleznie od tego czy dotyczy psa czy ferrari . ciekawe tez kto pokryl koszty leczenia ? bo skoro pies był fundacji bielskiej to pewnie ona. Pobieżny artykuł. Readakcj powinna dotrzeć do sedna sprawy
|
|
Wojenka o psa, ładnie nazwane. Wojenka na pewno, ale najwazniejszy dal obydwu stron powinnien byc psiak. Dziwię się, że fundacja posługuje sie terminem własności, pies to nie rzecz, to świadoma istota, i jeżeli tę istotke odberali właścicele to buzia w kubeł i cieszyc się, ze psie wrócił do domu. Jest duzo jamników, które potrzebuja waszej pomocy, wiec zajmijcie sie nimi.Zastanow sie co piszesz, w tekście artykułu masz wiadomosć kto był właścicielem psa - Fundacja Jamniki Niczyje. Jestem na wydarzeniu tego pieska, gdzie pisze że ta fundacja uratowała go i leczyła rozumiesz ? pies omal nie został uspiony a nikt inny się nim nie zainteresował. Fundacja z bielska wzięła na swoj koszt jamnika i go leczyła. A teraz wychodzi na to że prezes lubelskie straży bez zgody wzięła psa ! To co to znaczy ? to jest normalnie niezły syf |
|
Marta Włosek, prezes LSOZ-------Zaczyna działać na zsadzie Państwo w Państwie . Oj nie dobrze sie dzieje , oj nie dobrze. Chyba chce zostać prezesem krajowym??? a potem czmychnąć do sejmu , jak już będzie znana, by w końcu wylądować w Brukseli , ta zieloni ją przytulą. :( :DMoze by chciała ale kapkę za stara chyba :) natomiast samowola tej pani jest powszechnie znana ! |
|
Martwicie się jamnikiem.U mnie w bloku mamusia funduje synkowi już trzeciego szczeniaka w ciągu paru miesięcy.Poprzednie dwa zniknęły z dnia na dzień bo podobno nie dały się wychować.Teraz jest trzeci rzadko wynoszony za potrzebą więc nieraz dostaje lanie za sikanie w domu.Kogo tym zainteresować?
|
|
Pies został znaleziony i przywieziony z gminy Niemce do jednej z lubelskich klinik 3.01.2015. Ludzie którzy jamnika znaleźli nie płacić za jego leczenie. Zostawili w klinice. Pies był połamany: pęknięta miednica , złamana noga, podejrzenie urazów wewnętrznych narządów. Ponieważ był to jamnik pomoc zaoferowała natychmiast fundacja JAMNIKI NICZYJE z Bielska Białej. Fundacja zaplacila za : zdjęcia rtg, wyniki krwi i pobyt psa w szpitaliku. Ponieważ psa czekała operacja złamanej nogi , pani Edyta z fundacji JAMNIKI NICZYJE szukała wśród znajomych z Lublina najlepszego miejsca do operacji połamanego psiaka. W dniu 10.01.2015 poprosiła Lubelska fundacje LSOZ o pomoc w przewiezieniu psa z jednej kliniki do kliniki na Głębokiej w Lublinie. I tu kończy się historia. Psa w klinice nie ma. Nikt z nikim kotów nie drze tylko zwyczajnie Fundacja szuka zaginionego podopiecznego.
|
|
ładny obciach :) lubelska fundacja kradnie psa - fantastyczna rekomendacja dla naszego środowiska zwierzolubów :) po prostu bosko - nie wiem czy Marta Włosek zastanowiła sie co robi ? A czy znalazł si właściciel ? hmmm to może być fikcja literacka Pani Włosek
|
|
Pies ma własciciela i on decyduje o jego losach, a nie jakaś am fundacja. Coś się tym obrońcom zwierzat popaprało w głowach. Nie mieli żadnego prawa do jamnika, bo prawo takie ma tylko właściciel.Jak decyduje to niech najpierw pilnuje , jak nie upilnował to skoro jest właścicielem to niech odda pieniądze fundacji. Przecież pies nie jest niczyj. Jak by mi ktoś psa uratował i do lekarza zawiózł to wiadomo ze to kosztuje, to bym zapytał - ile. Niech sobie decyduje o jego losach za swoją kasę . |
|
ładny obciach :) lubelska fundacja kradnie psa - fantastyczna rekomendacja dla naszego środowiska zwierzolubów :) po prostu bosko - nie wiem czy Marta Włosek zastanowiła sie co robi ? A czy znalazł si właściciel ? hmmm to może być fikcja literacka Pani Włosekżeby ukraść psa to ktoś musiałby mieć na niego umowę, według przepisów prawa gmina niemce mogła/powinna podpisac umowę z fundacją jamniki niczyje, takiej umowy nie podpisała (a przynajmniej do tej pory jej nie przedstawiłą), nie była więc właścicielem psa w rozumieniu prawnym, co więcej na mocy art. 284 § 1 i 3 k.k., fundacja jest zobowiązana do oddania psa jego prawnym właścicielom. FPS poleciała do mediów nie mając podstaw prawnych, bzdura. A komentarze widze na poziomie rodem "nie znam się to się wypowiem" |
|
Dzis wojna o psa, jutro o konia a potem o samochód ... Jeśli tak dziala Lubelska Straz dla zwierzat to o czym tu gadać. Prawo jest prawem niezaleznie od tego czy dotyczy psa czy ferrari . ciekawe tez kto pokryl koszty leczenia ? bo skoro pies był fundacji bielskiej to pewnie ona. Pobieżny artykuł. Readakcj powinna dotrzeć do sedna sprawyFundacja JAmniki Niczyje nie miała umowy z gminą Niemce na własność owego jamnika to raz, dwa znajomość prawa się kłania, na mocy ustawy żeby ukraść psa to ktoś musiałby mieć na niego umowę, według przepisów prawa gmina niemce mogła/powinna podpisac umowę z fundacją jamniki niczyje, takiej umowy nie podpisała (a przynajmniej do tej pory jej nie przedstawiłą), nie była więc właścicielem psa w rozumieniu prawnym, co więcej na mocy art. 284 § 1 i 3 k.k.,każda fundacja czy stwowarzyszenie jest zobowiązana do oddania psa właścicielowi. Trzy Fundacja Lubelska straż ochrony zwierząt pokryła koszty pobytu i leczenia psa w klinice. PO "KIEGO" SIĘ WYPOWIADAĆ JAK SIĘ NIE MA POJĘCIA O SYTUACJI" ??? |
|
ładny obciach :) lubelska fundacja kradnie psa - fantastyczna rekomendacja dla naszego środowiska zwierzolubów :) po prostu bosko - nie wiem czy Marta Włosek zastanowiła sie co robi ? A czy znalazł si właściciel ? hmmm to może być fikcja literacka Pani Włosekstraż ochorny zwierząt wydała zwierza jego prawowitemu właścicielowi (co jest zresztą zgodne z przepisami prawa) właściciel dalej leczy psa w klinice |
|
Martwicie się jamnikiem.U mnie w bloku mamusia funduje synkowi już trzeciego szczeniaka w ciągu paru miesięcy.Poprzednie dwa zniknęły z dnia na dzień bo podobno nie dały się wychować.Teraz jest trzeci rzadko wynoszony za potrzebą więc nieraz dostaje lanie za sikanie w domu.Kogo tym zainteresować?to moze zamiast p*** farazony pod artykułem to zgłoś gdzie trzeba... |
|
mawiaja ze jak niewiadomo o co chodzi to chodzi o kase... ;) trzeba sie cieszyc ze pies wrocil do wlascicieli, ktorzy go kochaja bo to najwazniejsze a nie teraz sie pultac bo cos tam. zamiast marnowac na to czas i pieniadze ratujcie kolejne jamniki! lubelska fundacja zrobila bardzo dobrze!!!!
|
|
Pies został znaleziony i przywieziony z gminy Niemce do jednej z lubelskich klinik 3.01.2015. Ludzie którzy jamnika znaleźli nie płacić za jego leczenie. Zostawili w klinice. Pies był połamany: pęknięta miednica , złamana noga, podejrzenie urazów wewnętrznych narządów. Ponieważ był to jamnik pomoc zaoferowała natychmiast fundacja JAMNIKI NICZYJE z Bielska Białej. Fundacja zaplacila za : zdjęcia rtg, wyniki krwi i pobyt psa w szpitaliku. Ponieważ psa czekała operacja złamanej nogi , pani Edyta z fundacji JAMNIKI NICZYJE szukała wśród znajomych z Lublina najlepszego miejsca do operacji połamanego psiaka. W dniu 10.01.2015 poprosiła Lubelska fundacje LSOZ o pomoc w przewiezieniu psa z jednej kliniki do kliniki na Głębokiej w Lublinie. I tu kończy się historia. Psa w klinice nie ma. Nikt z nikim kotów nie drze tylko zwyczajnie Fundacja szuka zaginionego podopiecznego.psa nie ma w klinice bo jest u swoich wlascicieli!!! nic tajemniczego i zlego a wrecz jest tak jak powinno byc!!! |
Strona 1 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|