Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Honda to się prawie zatrzymała, bo jej kierowca chciał sobie popatrzeć na skutki wypadku obok. Zamiast jechać jak człowiek (pas szeroki, unieruchomione pojazdy 2 pasy obok, zatem brak utrudnień) to się prawie zatrzymał. Owszem, należy zwolnić ale nie do prędkości pieszego. Kierowca hondy powinien odpowiadać za przyczynienie się do wypadku z udziałem BMW.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dokładnie jak wcześniej napisane - idiota w Hondzie jest współwinny spowodowania kolizji gdyż na filmie widać jak specjalnie zwalnia na jedynym przejezdnym pasie - do tego lewym - niemalże do ok 30km na godz (dokładnie da się to obliczyć znając jego czas przejazdu z filmu na odcinku kolizji ciężarówki); Kierowca BMW natomiast albo był zamyślony albo się gdzieś zapatrzył, bo powinien z daleka zauważyć stojący radiowóz. Pytanie - czy miejsce wcześniejszej kolizji było zabezpieczone przez samochód techniczny z dużym pomarańczowym napisem "UWAGA WYPADEK". Współwina obydwu kierowców
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Honda zabardzo zwolnił lecz BMW ponosi pełna odpowiedzialnośc sypie 120-150km/h nie widzi radiowozu na Bombach  Marka zobowiazuje w 90% przypadków
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wsioki takie sa, że musza się na patrzeć na czyjeś nieszczęście by poczuć się lepiej....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kierowca Hondy jedzie w 100% do samego końca prawidłowo i nie ma znaczenia czy zwolnił popatrzeć czy z przezorności że ktoś może mu wylecieć pod koła bo w okolicy kręcili się ludzie przy przeładunku. Za to kierowca BMW kompletnie ignoruje stojącego busa z ogromnymi migającymi znakami ostrzegawczymi, stojący za nim radiowóz na sygnałach, i jedzie jak by na drodze nic się nie działo. Przecież takiego zachowania na drodze nie da się usprawiedliwić, tym bardziej jadąc z rodziną! Powinien już dawno zwalniać, a obok samej ciężarówki przejechać jak ta honda bo (uwaga mirki w swoich beemkach i audicach skupcie tera swoje 6 szarych komórek na krzyż bo bedzie petarda) W OKOLICY PRACUJĄ LUDZIE! Na każdym kursie prawa jazdy uczą przewidywania tego co się może wydarzyć na drodze, a w tym przypadku należało właśnie zwolnić na wypadek możliwości nagłego wtargnięcia kogoś na drogę. Na tej obwodnicy regularnie ktoś ginie potrącony przez takiego właśnie asa. A jak ktoś broni tego kierowcy to prawdopodobnie sam jest zwykłym bezmózgiem za kierownicą gnającym na codzień na złamanie karku i łamiącym przepisy i próbuje usprawiedliwiać zachowanie które powinno być na drodze powszechnie tempione. Na szczęście nikomu nic się nie stało, należy tylko wyciągnąć wnioski a film mógłby być pokazywany w szkołach nauki jazdy a kierowca BMW jako przykład jak na drodze nie należy się zachowywać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nick i harpagan,bmw bylo daleko w dudzie gdy honda hamowala,idiota sobie patrzyl w internet,dzieki ,ze tylko on dostal mandat
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wina ewidentna BMW bezmózgie yeti z pełną prędkością wjeżdża w strefę wypadku, ślepy nie widzi oczywiście radiowozu w końcu jedzie BMW. A tak w ogóle to jest BMW serii 5 E39 wyposażona w każdej wersji w ABS jakoś dziwnie widzę spalone gumy podczas hamowania i ślady na asfalcie może warto się przyjrzeć stanowi technicznemu pojazdu. BMW - czytaj Będziesz Miał Wydatki ale tego dresa pewnie nie stać na naprawy, efekt jak widać mam tylko nadzieję że nikomu to bezmózgie yeti krzywdy nie zrobiło.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To żywy przykład poglądu, że prowadzący BMW to nie kierowcy. Musiał widzieć radiowóz z daleka i nawet do głowy mu nie przyszło zwolnić. Współczuję rodzinie takiego....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na nagraniu widać busa oznaczającego miejsce wypadku... to BMW nawet na wysokości busa nie zwolniło, na wysokości policji nie zwolniło.. Dopiero jadący zgodnie z przepisami samochód przed nim włączył na ułamek sekundy myślenie (choć w tym przypadku to akurat szumna nazwa).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Weźcie sobie pooglądajcie jakieś filmy z usuwania skutków wypadków na autostradach niemieckich czy francuskich. Na wolnych pasach się zwalnia, ale nie do prędkości marszowej. Na tego typu drogach jest to zwyczajnie niebezpieczne, nawet jeśli obok usuwają skutki wypadku. Jak są prace drogowe na tym odcinku i wolny jeden pas, to zauważcie, że prędkość ograniczona jest do 100, a czasem tylko do 70 km/h. Ale nie mniej. Oczywiście w myśl przepisów prawa kierowca BMW jest winny i nikt tego nie kwestionuje. Ale realnie patrząc na sytuację spokojnie można było tam jechać 70 km/h - bo skoro przy robotach drogowych można, to dlaczego w tej sytuacji nie? I mając to na uwadze, gdyby kierowca nie chciał sobie pooglądać wypadku - to do kolizji by nie doszło. Dlatego na drogach szybkiego ruchu zwalniajcie do niskich prędkości tylko gdy nie ma innego wyjścia i dodatkowo włączajcie awaryjne, żeby nikt Wam się w tyłek nie wpakował, bo kierowcy na tych drogach nie spodziewają się pojazdów jadących mniej niż 70 km/h.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wsiur tępy musiał nasycić się nieszczęściem innych - ładował baterię ciesząc michę z ludzkiego nieszczęścia do tego musiał zwolnić małpiszon do 15km/h i tak wyszło
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...