![]() |
Już się bałem, że planują metro.
|
![]() |
czarnek zajmij się powaznymi sprawami a nie ***enie głupot z tym śmiesznym karłowatym kandydatem tułajewem . jak nie macie inteligencji to wy***ać z lublina. wybory się zbliżaja a wam w dupach się przewraca? za moment kaczyński kaze wam spiewać n a targu religijne pieśni. gówno znaczucie bo jesteście pachłami i tyle
|
![]() |
Dlaczego oni się tak uparli na dalszą degradację Starego Gaju?
|
![]() |
zająć trzeba się połączeniem Sławinkowskiej z Turystyczną
i przestać zadłużać miasto jak i województwo
bo są wybory ohoho i tak przegrają Ci co 4 lata temu niby wygrali....
|
![]() |
Z tych wszystkich przystanków sens ma chyba tylko ten przy Grygowej, no mooże jeszcze na Kraśnickiej i na Zemborzycach. Ale Rury czy Makro to pomysły totalnie z tylnej części ciała, skoro miałyby stanąć obok już (albo zaraz) istniejących przystanków Północnego i Zachodniego. Chyba że st. Makro będzie między Wrońską a Ceglaną, no to może ok. Natomiast bardzo dobry jest pomysł z łącznicą, ruch towarowy jest u nas spory i jeśli można byłoby nie wjeżdżać do Lublina składem towarowym, to warto z takiej opcji skorzystać.
|
![]() |
To jest chyba pierwsza władza w historii Polski po 1945, która nawet nie próbuje składać choćby obietnic bez pokrycia, tylko od razu po przedstawieniu "pomysłu" deklaruje, że go nie zrealizuje: "Na pewno nie zrobimy tego w obecnej edycji ... Czy zarezerwujemy w przyszłej edycji? ... Dzisiaj musimy się zająć tym, żeby ludzie w ogóle jeździli pociągami, bo na razie nie bardzo chcą... ". W tej chwili dostępne są GIGANTYCZNE pieniądze na kolej - UE oferuje Polsce 65 mld na "dużą kolej" i 13 mld na "szynę miejską". Stopień dofinansowania 85% - dla województwa lubelskiego. Po 2022 nie należy już niczego oczekiwać. Za takie pieniądze można zrobić wszystko, choćby 430 km/h do Warszawy (tak się jeździ na świecie), a przede wszystkim przebudować kolej. W promieniu 100 km od Lublina nie ma linii innego pochodzenia, jak wojskowe i wojenne. To dlatego stacje ww wszystkich miastach Lubelszczyzny są na odludziu, dobre kilka kilometrów od miasta (w Lublinie w peryferyjnej dzielnicy). Jeśli dotarcie na dworzec zajmuje niecałą godzinę, a wyprawa pociągiem do Warszawy to 5 godzin (drzwi-drzwi), to bla-bla carem 2 godziny i jest o połowę tańsza. To nawet jako miłośnik kolei wybieram samochód. Czasem zastanawiam się, czemu rozmaici rządzący koleją myślą, że np. elektryfikacja linii do Rozdziadowa i puszczenie po niej "kibli" przyciągnie pasażerów. To było atrakcją pół stulecia temu, gdy jeżdżono furmankami konnymi, Trabantami i Syrenami. Teraz albo pociąg jest wyraźnie szybszy od wszystkiego, co śmiga autostradą, albo go nie ma (trzecia alternatywa - wozi powietrze). Może rządzącym chodzi o to, by z Lubelszczyzny zrobić rezerwat XIX w., zaludniony przez osobników o ilorazie inteligencji IQ < 85 (bo wszyscy inteligentniejsi wyjadą za granicę z tego miejsca bez perspektyw)...
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|