Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Lublin. Autobusów nie przybędzie

Utworzony przez Janusz_Paliwas, 30 maja 2020 r. o 19:59 Powrót do artykułu
Skoro już nas nie stać na komunikację w wersji spalinowej to po co kupujemy jeszcze droższe autobusy elektryczne ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dewelosułtan ma pretekst do kontynuacji wygaszania mpk w myśl zasady, że każdy kryzys to okazja do dalszej degradacji poziomu usług publicznych. Wiadomo, że wkrótce każda złotówka w kasie miasta-wydmuszki będzie potrzebna na podtrzymanie przy życiu pozbawionych dopływu jelonków dewelogeszeftów, które są znacznie ważniejsze dla dewelorozwoju niż utrzymanie plebso-wozów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
PS. Sceptycy mogą mieć wątpliwości: "po co w takim razie nowe bus-pasy za setki mln zł?". Otóż im mniej autobusów, tym szybciej będą mogli po bus-pasach pomykać Ludzie z Wypchanymi Portfelami w elektrycznych bryczkach za 200+k.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy autobusy nocne są tylko dla podpitych studentów??!! Jeśli tak to porażka........ Nocnymi jeżdżą też ludzie do i z pracy. Tak jak ja.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skoro już nas nie stać na komunikację w wersji spalinowej to po co kupujemy jeszcze droższe autobusy elektryczne ?
 Pewnie dlatego, że są ekologiczne? A zamawiane były długo przed tym jak wybuchła epidemia koronawirusa? Cięcia wiadomo, że są czasowe i prędzej czy później autobusów dołożą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dewelosułtan ma pretekst do kontynuacji wygaszania mpk w myśl zasady, że każdy kryzys to okazja do dalszej degradacji poziomu usług publicznych. Wiadomo, że wkrótce każda złotówka w kasie miasta-wydmuszki będzie potrzebna na podtrzymanie przy życiu pozbawionych dopływu jelonków dewelogeszeftów, które są znacznie ważniejsze dla dewelorozwoju niż utrzymanie plebso-wozów.
 20-30 minut od wyjścia artykułu i już melduje się opłacony pisowski hejter bredzący na okrągło w swoich postach o dewelo-rozwoju !!! żałosne !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chyba tylko naiwniak mógł sądzić, że epidemia nie odbije się na komunikacji miejskiej. Przecież ZTM przez 3 miesiące praktycznie w ogóle nie zarabiał. Zaciskanie pasa przez samorządy i szukanie oszczędności jest sprawą oczywistą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skoro już nas nie stać na komunikację w wersji spalinowej to po co kupujemy jeszcze droższe autobusy elektryczne ?
Pewnie dlatego, że są ekologiczne? A zamawiane były długo przed tym jak wybuchła epidemia koronawirusa? Cięcia wiadomo, że są czasowe i prędzej czy później autobusów dołożą.
 Nie są ekologiczne ?? Jak to przecież cągle mi wmawia każdy że niekologiczne jest jeżdżenie moim samochodem spełniającycm euro5, a komunikacja jest ekologiczna. I kiedy wrócą do normy ?? Bo normalna w Lublinie komunikacja nie była nigdy, był czas że była lepsza. Masz na myśli tą co była od połowy czerwca zeszłego roku do września, czy po kolejnych zmianach od października czy od połowy grudnia ? Komunikacja zbiorowa w Lublinie jest bo jest, ale nie dla osób pracujących.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skoro już nas nie stać na komunikację w wersji spalinowej to po co kupujemy jeszcze droższe autobusy elektryczne ?
Pewnie dlatego, że są ekologiczne? A zamawiane były długo przed tym jak wybuchła epidemia koronawirusa? Cięcia wiadomo, że są czasowe i prędzej czy później autobusów dołożą.
Nie są ekologiczne ?? Jak to przecież cągle mi wmawia każdy że niekologiczne jest jeżdżenie moim samochodem spełniającycm euro5, a komunikacja jest ekologiczna. I kiedy wrócą do normy ?? Bo normalna w Lublinie komunikacja nie była nigdy, był czas że była lepsza. Masz na myśli tą co była od połowy czerwca zeszłego roku do września, czy po kolejnych zmianach od października czy od połowy grudnia ? Komunikacja zbiorowa w Lublinie jest bo jest, ale nie dla osób pracujących.
 A niby dla kogo jest? Dla bezrobotnych? Tak na marginesie, kilka dni z rzędu jeździłem dość dużo po mieście i widziałem mnóstwo pustych autobusów. Na przystankach tak samo bardzo mało ludzi. Wypuszczanie w miasto w tej chwili dodatkowych autobusów chyba lekko mija się z celem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skoro już nas nie stać na komunikację w wersji spalinowej to po co kupujemy jeszcze droższe autobusy elektryczne ?
Pewnie dlatego, że są ekologiczne? A zamawiane były długo przed tym jak wybuchła epidemia koronawirusa? Cięcia wiadomo, że są czasowe i prędzej czy później autobusów dołożą.
Nie są ekologiczne ?? Jak to przecież cągle mi wmawia każdy że niekologiczne jest jeżdżenie moim samochodem spełniającycm euro5, a komunikacja jest ekologiczna. I kiedy wrócą do normy ?? Bo normalna w Lublinie komunikacja nie była nigdy, był czas że była lepsza. Masz na myśli tą co była od połowy czerwca zeszłego roku do września, czy po kolejnych zmianach od października czy od połowy grudnia ? Komunikacja zbiorowa w Lublinie jest bo jest, ale nie dla osób pracujących.
 I tak, dobrze ci wmawiają. Ekologiczna w tym sensie, że jeden autobus z setką ludzi na pokładzie jest wciąż bardziej ekologiczny niż 100 pojazdów, nawet takich spełniających normę euro5.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
PS. Sceptycy mogą mieć wątpliwości: "po co w takim razie nowe bus-pasy za setki mln zł?". Otóż im mniej autobusów, tym szybciej będą mogli po bus-pasach pomykać Ludzie z Wypchanymi Portfelami w elektrycznych bryczkach za 200+k.
 Ciągle nierobie piszesz o tych wypchanych portfelach. Jakbyś się wziął do roboty, to może i swój byś napełnił i przestał pałać taką niechęcią do każdego kto w życiu czegoś się dorobił. Żal mi Ciebie trollu, naprawdę żal.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skoro już nas nie stać na komunikację w wersji spalinowej to po co kupujemy jeszcze droższe autobusy elektryczne ?
Pewnie dlatego, że są ekologiczne? A zamawiane były długo przed tym jak wybuchła epidemia koronawirusa? Cięcia wiadomo, że są czasowe i prędzej czy później autobusów dołożą.
Nie są ekologiczne ?? Jak to przecież cągle mi wmawia każdy że niekologiczne jest jeżdżenie moim samochodem spełniającycm euro5, a komunikacja jest ekologiczna. I kiedy wrócą do normy ?? Bo normalna w Lublinie komunikacja nie była nigdy, był czas że była lepsza. Masz na myśli tą co była od połowy czerwca zeszłego roku do września, czy po kolejnych zmianach od października czy od połowy grudnia ? Komunikacja zbiorowa w Lublinie jest bo jest, ale nie dla osób pracujących.
A niby dla kogo jest? Dla bezrobotnych? Tak na marginesie, kilka dni z rzędu jeździłem dość dużo po mieście i widziałem mnóstwo pustych autobusów. Na przystankach tak samo bardzo mało ludzi. Wypuszczanie w miasto w tej chwili dodatkowych autobusów chyba lekko mija się z celem.
 Właśnie też się zastanawiam. Gowniaki i emeryci mają bezpłatnie, studenci i tak prawie nie jeżdżą, nawet menele już przesatli się wozić. Pasażerów którzy płacą pełną kwotę 3.20 zł za przejazd, jest coraz maniej... Bo dojeżdżać do pracy komunikacją się po prostu nie opłaca, z powodu czasu przejazdu z punktu A i punktu B jak i dojścia do tych punktów, oraz wycieczek krajoznawczych jakie sami sobie musimy opłacić podczas przejazdu pomiędzy punktami A i B. Dojazd do pracy samochodem door to door zajmuje mi 15 minut, komunikacją zajmował mi prawie godzinę. Dziś oszczędzam 1,5 godziny dziennie !!  A zawdzieczam ZTM który ciągle tnąc rozkłady (od grudnia tych zmian było 5-6 ??), moim zdaniem jawnie mnie oszukał tnąc bez uprzedzenia rozkłady w połowie grudnia, gdzie na początku miesiąca gdy sprzedawał mi bilet na wszystkie lnie na 3 miesiące nikt nie raczył mnie poinforować że zakres usług ulegnie drastycznemu ograniczeniu, a w zasadzie to do dziś nie powrócił do stanu wyjściowego i nikt mi nie oddał pieniędzy. Wg. moich wyliczeń to powinna być 1/3 kwoty, bo o tyle w połowie grudnia obcięto rozkłady. I co mnie obchodzi bo uczniowe, studenci i itp. Oprócz tych grup są ludzie pracujacy i to my dopłacamy miliony z podatkó do utrzymania komunikacji, nie dzieci, nie studenci. Dziś biorąc pod uwagę że najłatwiej złapać syfa w komunikacji przez myśl mi nie przechodzi abym miał powrócić do komunikacji.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skoro już nas nie stać na komunikację w wersji spalinowej to po co kupujemy jeszcze droższe autobusy elektryczne ?
Pewnie dlatego, że są ekologiczne? A zamawiane były długo przed tym jak wybuchła epidemia koronawirusa? Cięcia wiadomo, że są czasowe i prędzej czy później autobusów dołożą.
Nie są ekologiczne ?? Jak to przecież cągle mi wmawia każdy że niekologiczne jest jeżdżenie moim samochodem spełniającycm euro5, a komunikacja jest ekologiczna. I kiedy wrócą do normy ?? Bo normalna w Lublinie komunikacja nie była nigdy, był czas że była lepsza. Masz na myśli tą co była od połowy czerwca zeszłego roku do września, czy po kolejnych zmianach od października czy od połowy grudnia ? Komunikacja zbiorowa w Lublinie jest bo jest, ale nie dla osób pracujących.
A niby dla kogo jest? Dla bezrobotnych? Tak na marginesie, kilka dni z rzędu jeździłem dość dużo po mieście i widziałem mnóstwo pustych autobusów. Na przystankach tak samo bardzo mało ludzi. Wypuszczanie w miasto w tej chwili dodatkowych autobusów chyba lekko mija się z celem.
Właśnie też się zastanawiam. Gowniaki i emeryci mają bezpłatnie, studenci i tak prawie nie jeżdżą, nawet menele już przesatli się wozić. Pasażerów którzy płacą pełną kwotę 3.20 zł za przejazd, jest coraz maniej... Bo dojeżdżać do pracy komunikacją się po prostu nie opłaca, z powodu czasu przejazdu z punktu A i punktu B jak i dojścia do tych punktów, oraz wycieczek krajoznawczych jakie sami sobie musimy opłacić podczas przejazdu pomiędzy punktami A i B. Dojazd do pracy samochodem door to door zajmuje mi 15 minut, komunikacją zajmował mi prawie godzinę. Dziś oszczędzam 1,5 godziny dziennie !!  A zawdzieczam ZTM który ciągle tnąc rozkłady (od grudnia tych zmian było 5-6 ??), moim zdaniem jawnie mnie oszukał tnąc bez uprzedzenia rozkłady w połowie grudnia, gdzie na początku miesiąca gdy sprzedawał mi bilet na wszystkie lnie na 3 miesiące nikt nie raczył mnie poinforować że zakres usług ulegnie drastycznemu ograniczeniu, a w zasadzie to do dziś nie powrócił do stanu wyjściowego i nikt mi nie oddał pieniędzy. Wg. moich wyliczeń to powinna być 1/3 kwoty, bo o tyle w połowie grudnia obcięto rozkłady. I co mnie obchodzi bo uczniowe, studenci i itp. Oprócz tych grup są ludzie pracujacy i to my dopłacamy miliony z podatkó do utrzymania komunikacji, nie dzieci, nie studenci. Dziś biorąc pod uwagę że najłatwiej złapać syfa w komunikacji przez myśl mi nie przechodzi abym miał powrócić do komunikacji.
 Ty naprawdę uważasz, że płacąc marne 3 zł z haczykiem powinieneś dostać usługę na poziomie taksówki która cię szybko przewiezie z punktu A do B, bez żadnych przystanków po drodze? Za 3,2 zł kupisz w sklepie co najwyżej jeden batonik a piszesz coś o drogich biletach, obłęd.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Właśnie też się zastanawiam. Gowniaki i emeryci mają bezpłatnie, studenci i tak prawie nie jeżdżą, nawet menele już przesatli się wozić. Pasażerów którzy płacą pełną kwotę 3.20 zł za przejazd, jest coraz maniej... Bo dojeżdżać do pracy komunikacją się po prostu nie opłaca, z powodu czasu przejazdu z punktu A i punktu B jak i dojścia do tych punktów, oraz wycieczek krajoznawczych jakie sami sobie musimy opłacić podczas przejazdu pomiędzy punktami A i B. Dojazd do pracy samochodem door to door zajmuje mi 15 minut, komunikacją zajmował mi prawie godzinę. Dziś oszczędzam 1,5 godziny dziennie !!  A zawdzieczam ZTM który ciągle tnąc rozkłady (od grudnia tych zmian było 5-6 ??), moim zdaniem jawnie mnie oszukał tnąc bez uprzedzenia rozkłady w połowie grudnia, gdzie na początku miesiąca gdy sprzedawał mi bilet na wszystkie lnie na 3 miesiące nikt nie raczył mnie poinforować że zakres usług ulegnie drastycznemu ograniczeniu, a w zasadzie to do dziś nie powrócił do stanu wyjściowego i nikt mi nie oddał pieniędzy. Wg. moich wyliczeń to powinna być 1/3 kwoty, bo o tyle w połowie grudnia obcięto rozkłady. I co mnie obchodzi bo uczniowe, studenci i itp. Oprócz tych grup są ludzie pracujacy i to my dopłacamy miliony z podatkó do utrzymania komunikacji, nie dzieci, nie studenci. Dziś biorąc pod uwagę że najłatwiej złapać syfa w komunikacji przez myśl mi nie przechodzi abym miał powrócić do komunikacji.
Ty naprawdę uważasz, że płacąc marne 3 zł z haczykiem powinieneś dostać usługę na poziomie taksówki która cię szybko przewiezie z punktu A do B, bez żadnych przystanków po drodze? Za 3,2 zł kupisz w sklepie co najwyżej jeden batonik a piszesz coś o drogich biletach, obłęd.
 Nie marne 3,20 a moje uczciwie zarobione 3,20zł. Nie chcę batonika a usługi na poziomie, a nie jak piszesz taksówki. Nie chcę jeździć przez pół miasta, z 2 przesiadkami, bo aukurat autobus który mi bezpośrednio pasuje i jedzie krótką trasą a na dodatek jest praktycznie raz na godzinę, jest zawieszony bo ferie, wakacje, pandemia, okreś świąteczny itp. A w innej kombinacji muszę czekać na przesiadkę 20 minut bo poprzedni co mi pasuje odjeżdżał był 3 minuty przed moim, a następny jest za ponad 20 minut. Także nie mów mi że komunikacja jest dla ludzi pracujących którzy cenią swój czas i zdrowie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Właśnie też się zastanawiam. Gowniaki i emeryci mają bezpłatnie, studenci i tak prawie nie jeżdżą, nawet menele już przesatli się wozić. Pasażerów którzy płacą pełną kwotę 3.20 zł za przejazd, jest coraz maniej... Bo dojeżdżać do pracy komunikacją się po prostu nie opłaca, z powodu czasu przejazdu z punktu A i punktu B jak i dojścia do tych punktów, oraz wycieczek krajoznawczych jakie sami sobie musimy opłacić podczas przejazdu pomiędzy punktami A i B. Dojazd do pracy samochodem door to door zajmuje mi 15 minut, komunikacją zajmował mi prawie godzinę. Dziś oszczędzam 1,5 godziny dziennie !!  A zawdzieczam ZTM który ciągle tnąc rozkłady (od grudnia tych zmian było 5-6 ??), moim zdaniem jawnie mnie oszukał tnąc bez uprzedzenia rozkłady w połowie grudnia, gdzie na początku miesiąca gdy sprzedawał mi bilet na wszystkie lnie na 3 miesiące nikt nie raczył mnie poinforować że zakres usług ulegnie drastycznemu ograniczeniu, a w zasadzie to do dziś nie powrócił do stanu wyjściowego i nikt mi nie oddał pieniędzy. Wg. moich wyliczeń to powinna być 1/3 kwoty, bo o tyle w połowie grudnia obcięto rozkłady. I co mnie obchodzi bo uczniowe, studenci i itp. Oprócz tych grup są ludzie pracujacy i to my dopłacamy miliony z podatkó do utrzymania komunikacji, nie dzieci, nie studenci. Dziś biorąc pod uwagę że najłatwiej złapać syfa w komunikacji przez myśl mi nie przechodzi abym miał powrócić do komunikacji.
Ty naprawdę uważasz, że płacąc marne 3 zł z haczykiem powinieneś dostać usługę na poziomie taksówki która cię szybko przewiezie z punktu A do B, bez żadnych przystanków po drodze? Za 3,2 zł kupisz w sklepie co najwyżej jeden batonik a piszesz coś o drogich biletach, obłęd.
Nie marne 3,20 a moje uczciwie zarobione 3,20zł. Nie chcę batonika a usługi na poziomie, a nie jak piszesz taksówki. Nie chcę jeździć przez pół miasta, z 2 przesiadkami, bo aukurat autobus który mi bezpośrednio pasuje i jedzie krótką trasą a na dodatek jest praktycznie raz na godzinę, jest zawieszony bo ferie, wakacje, pandemia, okreś świąteczny itp. A w innej kombinacji muszę czekać na przesiadkę 20 minut bo poprzedni co mi pasuje odjeżdżał był 3 minuty przed moim, a następny jest za ponad 20 minut. Także nie mów mi że komunikacja jest dla ludzi pracujących którzy cenią swój czas i zdrowie.
 Jak nie chcesz jeździć z przesiadkami, to zgłoś do ZTM propozycję, żeby podnieśli ceny biletów. Wtedy pewnie z czystą przyjemnością dołożą kursów - wiesz dobrze, że pieniądze na drzewie nie rosną a autobusy na wodę nie jeżdżą. Ostatnio czytałem, że miasto dokłada do komunikacji miejskiej już 100 mln zł rocznie. I tak na marginesie, pasażerów z roku na rok przybywa, więc z tą naszą komunikacją miejską chyba jednak nie jest tak źle.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Właśnie też się zastanawiam. Gowniaki i emeryci mają bezpłatnie, studenci i tak prawie nie jeżdżą, nawet menele już przesatli się wozić. Pasażerów którzy płacą pełną kwotę 3.20 zł za przejazd, jest coraz maniej... Bo dojeżdżać do pracy komunikacją się po prostu nie opłaca, z powodu czasu przejazdu z punktu A i punktu B jak i dojścia do tych punktów, oraz wycieczek krajoznawczych jakie sami sobie musimy opłacić podczas przejazdu pomiędzy punktami A i B. Dojazd do pracy samochodem door to door zajmuje mi 15 minut, komunikacją zajmował mi prawie godzinę. Dziś oszczędzam 1,5 godziny dziennie !!  A zawdzieczam ZTM który ciągle tnąc rozkłady (od grudnia tych zmian było 5-6 ??), moim zdaniem jawnie mnie oszukał tnąc bez uprzedzenia rozkłady w połowie grudnia, gdzie na początku miesiąca gdy sprzedawał mi bilet na wszystkie lnie na 3 miesiące nikt nie raczył mnie poinforować że zakres usług ulegnie drastycznemu ograniczeniu, a w zasadzie to do dziś nie powrócił do stanu wyjściowego i nikt mi nie oddał pieniędzy. Wg. moich wyliczeń to powinna być 1/3 kwoty, bo o tyle w połowie grudnia obcięto rozkłady. I co mnie obchodzi bo uczniowe, studenci i itp. Oprócz tych grup są ludzie pracujacy i to my dopłacamy miliony z podatkó do utrzymania komunikacji, nie dzieci, nie studenci. Dziś biorąc pod uwagę że najłatwiej złapać syfa w komunikacji przez myśl mi nie przechodzi abym miał powrócić do komunikacji.
Ty naprawdę uważasz, że płacąc marne 3 zł z haczykiem powinieneś dostać usługę na poziomie taksówki która cię szybko przewiezie z punktu A do B, bez żadnych przystanków po drodze? Za 3,2 zł kupisz w sklepie co najwyżej jeden batonik a piszesz coś o drogich biletach, obłęd.
Nie marne 3,20 a moje uczciwie zarobione 3,20zł. Nie chcę batonika a usługi na poziomie, a nie jak piszesz taksówki. Nie chcę jeździć przez pół miasta, z 2 przesiadkami, bo aukurat autobus który mi bezpośrednio pasuje i jedzie krótką trasą a na dodatek jest praktycznie raz na godzinę, jest zawieszony bo ferie, wakacje, pandemia, okreś świąteczny itp. A w innej kombinacji muszę czekać na przesiadkę 20 minut bo poprzedni co mi pasuje odjeżdżał był 3 minuty przed moim, a następny jest za ponad 20 minut. Także nie mów mi że komunikacja jest dla ludzi pracujących którzy cenią swój czas i zdrowie.
Jak nie chcesz jeździć z przesiadkami, to zgłoś do ZTM propozycję, żeby podnieśli ceny biletów. Wtedy pewnie z czystą przyjemnością dołożą kursów - wiesz dobrze, że pieniądze na drzewie nie rosną a autobusy na wodę nie jeżdżą. Ostatnio czytałem, że miasto dokłada do komunikacji miejskiej już 100 mln zł rocznie. I tak na marginesie, pasażerów z roku na rok przybywa, więc z tą naszą komunikacją miejską chyba jednak nie jest tak źle.
 To czegoś tu nie rozumiem. Skoro przybywa pasażerów, kursów jest coraz mniej to czemu dotacje są coraz większe ??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Właśnie też się zastanawiam. Gowniaki i emeryci mają bezpłatnie, studenci i tak prawie nie jeżdżą, nawet menele już przesatli się wozić. Pasażerów którzy płacą pełną kwotę 3.20 zł za przejazd, jest coraz maniej... Bo dojeżdżać do pracy komunikacją się po prostu nie opłaca, z powodu czasu przejazdu z punktu A i punktu B jak i dojścia do tych punktów, oraz wycieczek krajoznawczych jakie sami sobie musimy opłacić podczas przejazdu pomiędzy punktami A i B. Dojazd do pracy samochodem door to door zajmuje mi 15 minut, komunikacją zajmował mi prawie godzinę. Dziś oszczędzam 1,5 godziny dziennie !!  A zawdzieczam ZTM który ciągle tnąc rozkłady (od grudnia tych zmian było 5-6 ??), moim zdaniem jawnie mnie oszukał tnąc bez uprzedzenia rozkłady w połowie grudnia, gdzie na początku miesiąca gdy sprzedawał mi bilet na wszystkie lnie na 3 miesiące nikt nie raczył mnie poinforować że zakres usług ulegnie drastycznemu ograniczeniu, a w zasadzie to do dziś nie powrócił do stanu wyjściowego i nikt mi nie oddał pieniędzy. Wg. moich wyliczeń to powinna być 1/3 kwoty, bo o tyle w połowie grudnia obcięto rozkłady. I co mnie obchodzi bo uczniowe, studenci i itp. Oprócz tych grup są ludzie pracujacy i to my dopłacamy miliony z podatkó do utrzymania komunikacji, nie dzieci, nie studenci. Dziś biorąc pod uwagę że najłatwiej złapać syfa w komunikacji przez myśl mi nie przechodzi abym miał powrócić do komunikacji.
Ty naprawdę uważasz, że płacąc marne 3 zł z haczykiem powinieneś dostać usługę na poziomie taksówki która cię szybko przewiezie z punktu A do B, bez żadnych przystanków po drodze? Za 3,2 zł kupisz w sklepie co najwyżej jeden batonik a piszesz coś o drogich biletach, obłęd.
Nie marne 3,20 a moje uczciwie zarobione 3,20zł. Nie chcę batonika a usługi na poziomie, a nie jak piszesz taksówki. Nie chcę jeździć przez pół miasta, z 2 przesiadkami, bo aukurat autobus który mi bezpośrednio pasuje i jedzie krótką trasą a na dodatek jest praktycznie raz na godzinę, jest zawieszony bo ferie, wakacje, pandemia, okreś świąteczny itp. A w innej kombinacji muszę czekać na przesiadkę 20 minut bo poprzedni co mi pasuje odjeżdżał był 3 minuty przed moim, a następny jest za ponad 20 minut. Także nie mów mi że komunikacja jest dla ludzi pracujących którzy cenią swój czas i zdrowie.
Jak nie chcesz jeździć z przesiadkami, to zgłoś do ZTM propozycję, żeby podnieśli ceny biletów. Wtedy pewnie z czystą przyjemnością dołożą kursów - wiesz dobrze, że pieniądze na drzewie nie rosną a autobusy na wodę nie jeżdżą. Ostatnio czytałem, że miasto dokłada do komunikacji miejskiej już 100 mln zł rocznie. I tak na marginesie, pasażerów z roku na rok przybywa, więc z tą naszą komunikacją miejską chyba jednak nie jest tak źle.
To czegoś tu nie rozumiem. Skoro przybywa pasażerów, kursów jest coraz mniej to czemu dotacje są coraz większe ??
 Pewnie dlatego, że wprost nieproporcjonalnie do zysku z biletów rosną koszty? Sztucznie podnoszona płaca minimalna, podwyżki cen prądu, rosnące ceny ubezpieczeń, napraw itp itd. Ceny biletów te same od lat, a dookoła wszystko drożeje i to dość szybko w ostatnich latach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To czegoś tu nie rozumiem. Skoro przybywa pasażerów, kursów jest coraz mniej to czemu dotacje są coraz większe ??
Pewnie dlatego, że wprost nieproporcjonalnie do zysku z biletów rosną koszty? Sztucznie podnoszona płaca minimalna, podwyżki cen prądu, rosnące ceny ubezpieczeń, napraw itp itd. Ceny biletów te same od lat, a dookoła wszystko drożeje i to dość szybko w ostatnich latach.
 Skoro są praktycznie same nowe pojazdy to chyba psują się mniej ?? To po co kupujemy autobusy elektryczne skoro ceny prądu rosną ?? Płaca minimalna ?? Przecież nie tak dawno kierowcy się śmiali że podnieśli im o parę groszy sstawki godzinowe... Fakt że ceny biletów od 4 lat, ale obecna cena 3,20zł nie jest warta tego co dziś jest nam oferowane w ramach tej usługi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...