Lublin: Odkrycie na budowie. Odkopano stare mury [zdjęcia z drona]

Kiedy firmy wykonawcze biorą się za deweloperkę, to znak że balon jest gotowy do pęknięcia. PS. CO by było, gdyby ruiny P0jawiły się P0dczas budowy tebewała? Nadworny archeolog dewelocwaniaka stwierdziłby, że to nowe cegły z marketu P0drzucone przez wrogów dewelorozwoju, a "konserwatorowi" miejskiemu nie P0zostałoby nic innego, jak sie P0d tym P0dpisać?

Sensacja! Archeologia czasów najnowszych. Archeolog zajmuje się zabudową, która istniała na początku XXI wieku, czyli około 20 lat temu. Stosunkowo niedawno na tym terenie były budynki w złym stanie technicznym. Proponuję sprawdzić starsze wersje widoków w "Google Street View" rejonu ul. Kalinowszczyzna blisko Słomianego Rynku.

Nikt niestety nie zwrócił uwagi że na tym terenie który jest ogrodzony na samym jego środku rósł wspaniały wiekowy mający przynajmniej 50 lat orzech włoski, piękny i okazały który dawał latem cień, jesienìą orzechy cieszyły się dużą popularnością dzieci i nie tylko z całej okolicy. Po cichutku został niezauważony zgilotynowany pod osłoną nocy i wywieziony łącznie z korzeniem. Tak tylko śmiem zauważyć bo nie pozostała po nim nawet gałązka. Próżno szukać dziury w ziemi. A co tam mogą być za fundamenty, kurnika i chałupy w której mieszkali folwarczni chłopi robiący u księdza proboszcza kościoła Agnieszki na jego ziemi za parę kromek chleba. To tyle i nic dodać nic ująć. Smutne, jak o topole które są chwastem wśród drzew "ekolodzy" się zabijają w śródmieściu bo to medialne to o piękne drzewo na kalinowszczyznie jedyne w swoim rodzaju nikt się nie upomniał. Smutne.

30  lat tam mieszkam i nigdy nie widziałem tam żadnego dziecka. Jedyne co pod tym drzew cieszyło się popularnością to puste butelki i inne śmieci.

to tylko świadczy o pani i mieszkańcach tej ulicy. można zrobić akcję corocznego sprzątania terenów wokół swojego miejsca zamieszkania i ratować zieleń, drzewa, matkę ziemię która wymaga coraz większego wsparcia ze strony człowieka który przez wieki ją zaśmiecał i eksploatował. można zrobić lekcję edukacyjne dla dzieci w miejscowych żłobkach, przedszkolach i szkołach i uczyć ich właściwego sposobu korzystania z wolności. zamiast np. ogłupiających lekcji religii. można było je wyeksponować np. otaczając pień ładnymi kamieniamim zakupionymi ze zbiórki współdomów z nim sąsiadujących a nie dawać na tacę co niedziela czarnym darmozjadom. można wymusić na właścicielu terenu żeby uwzględnił istnienie tak pięknego i okazałego drzewa w planie zabudowy. i wiele innych działań, świat składa się z małych społeczności i na zachodzie jest to normalne że one organizują się i działają społecznie, świadomie, mądrze w imię wspólnego dobra. a polaki są jeszcze w fazie co moje i nic poza tym się nie liczy. no pewnie najlepiej ściąć, wyrąbać i postawić prywatne klocki, mieszkańcy będą dbać o trawnik pod swoim balkonem jak na stadionie i po kłopocie. lenistwo, wygodnictwo, krótkowzroczność, typowe dla mało rozwiniętych społeczeństw.