Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
do czego potrzebne są w blokach ?
 Do nawożenia trawników i ...chodników.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gówno prawda z tym strachem zwierząt przed fajerwerkami. Pies i inne zwierzęta żyjące w mieście i tak mają stres na codzień. Tu karetka przejedzie, tam radiowóz na sygnale, tam gdzieś hałas z miejsca budowy itd. Hałasu i stresu mają zwierzęta każdego dnia, fajerwerki nie zaszkodzą psu mniej lub bardziej. Po prostu psa nie trzyma się w mieście i tyle. Pies nie jest żadnym przyjacielem, to zwierzę wzięte do bloku w imię swojego chciejstwa. Nazywanie go przyjacielem to tylko dorabianie ideologii. Pies tylko żre i wydala, nic więcej pozytecznego nie robi. Tak, miałem psa. Owczarka niemieckiego. I dokładnie robił to, o czym napisałem. Zwykły darmozjad. Ale dożył swoich dni spokojnie, nie wyrzuciłem go, jak niektóre janusze. I dlatego mówię, nigdy więcej psa w bloku. To żadna frajda. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pies to przyjaciel człowieka i tylko ten co go nie miał, albo nie ludzi zwierząt moze pytać po co komuś pies w bloku, albo że pies się męczy na 60 m. Nie męczy się, a mało tego nawet jak ma 120 m to i tak położy się tam, gdzie jest człowiek. Tak jak dzisiaj nie ma potrzeby, aby polować, żeby móc żyć, tak i nie ma potrzeby trzymania psa przy budzie, bo dzisiaj może być on doskonałym lekiem na samotność, ale i dawać mnóstwo radości. Nie zrozumie tego nikt kto zwierzaka nie miał. Co do Sylwestra to wtedy psa się nie przytrzymuje, nie wychodzi z nim na spacer, ani nie bierze na ręce. Wystarczy podać mu leki na uspokojenie wcześniej, a potem otworzyć drzwi do pomieszczenia, gdzie jest najciszej. Co do zakazu to bardzo dobrze, że on obowiązuje, bo dla niektórych strzelanie z petard trwało od świąt BN do któregoś tam stycznia, a tak 15 -30 minut od północy 31/01 i jest super. We wszystkim musi być umiar.
 Bzdury wypisujesz. Też miałem psa w bloku. I zmądrzałem. Nigdy więcej. Samo utrapienie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z ta warga to może pani pomyliła loda z klamka schodowa .
 Pewnie lizała psa pod ogonem, robiła to chu***o i pies nie był zadowolony :D
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 5 z 5

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...