Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Przyglądałem się tej wymianie zdań i skoro temat stanął w miejscu to zabiorę głos, to chyba właściwy moment. Kompozytor, panieno, jak chcesz być dyskutantem to idź do klubu dyskusyjnego albo na targ, tam sobie z babami dyskutuj. Tylko kieckę załóż, żebyś uchodził za swojego. Mnie nikt nie uczył jak być władcą ryja. A zanim o kimś powiesz że jest odważny w internecie, zważ na to, ile razu wylewałeś łzy, jakobym ja załatwiał sprawy wyłącznie siłą. Mazałeś się jak baba, jak gimnazjalista. Tylko dlatego że trochę warknąłem. To nie ja robiłem w gacie bo ktoś mi paluchem pogroził. Mnie możesz grozić nawet toporem, nie przestraszę się. Z natury jestem mrukliwy typ i nie mam w zwyczaju wdawać się w pyskówki jak panna na wydaniu. Zawsze podkreślałem, że jestem prosty człowiek, zebrałem sporo wychowania ulicznego a tego nawet wojsko nie wykorzeni. Nigdy nie robiłem z siebie pozera, jak to ująłeś, "wielkiego absolwenta szkoły wojskowej". Zanim poszedłem do jakiejkolwiek szkoły, życia nauczyła mnie ulica a to w człowieku zostaje do końca życia. Nie udaję wykształciucha i wielkomiejskiego japiszona i mówię tyle, ile trzeba. Wiem kiedy się zamknąć i nie lubię jak się mnie ciągnie za język. Poza tym o czym ty chcesz dyskutować? Wszystko co dotąd napisałeś, to oklepane frazesy, które pamiętam jeszcze z lat 90-tych. Wszystko zostało ja dawno powiedziane, z lewa i z prawa. Co ty wnosisz nowego? Czas na dyskusje już dawno minął, w tej chwili mamy linię frontu. Z jednej strony tradycyjna Polska, z drugiej oszalałe lewactwo. Z jednej strony PiS, z drugiej totalsi. Widzisz tu miejsce na dyskusje? To jest front, to jest wojna światów, dwóch bloków. Jeszcze nie widziałem żeby na linii frontu żołnierze rozmawiali. Teraz to próba sił, albo my, albo wy. Byle do wyborów. Choć wątpię, czy na wyborach się skończy. Nawet jeśli PiS przegra, będziecie mieć przeciwko sobie całkiem pokaźny blok prawicy i prawicowego elektoratu. I wiem, że nie będziecie mieć dla nas litości, nie jestem naiwny. Albo my ujarzmimy was albo wy nas. Nie ma innej opcji. Nie udawaj durnia, że tego nie widzisz. Dobrze wiesz, co jest grane.
Opat, nie miożesz żyć, żeby mnie nie zaczepiać? No to ci odpowiem, matole, na twoje wypociny. NIGDY nie lałem łez, po prostu szydziłem z ciebie, prymitywny osiłku, że problemy rozwiązujesz siłą, bo intelektu najwyraźniej ci brakuje. Co do dyskusji, to po to właśnie stworzono fora internetowe, by były miejscem dyskusji dla ludzi nierzadko mocno odległych od siebie geograficznie. Więc nie ucz mnie, do czego służy forum, bo gówno się na tym znasz, jak widzę. "Z natury jestem mrukliwy typ i nie mam w zwyczaju wdawać się w pyskówki jak panna na wydaniu" - o, tak, dowiodłeś tego w wielu wątkach wyjątkowo mocno. Nie rozśmieszaj mnie. "Zawsze podkreślałem, że jestem prosty człowiek" - nie musisz podjreślać, to widać w wielu twoich wypowiedziach. "To jest front, to jest wojna światów, dwóch bloków" - po tym twierdzeniu widzę, że jesteś zwyczajnie głupi. Nie, to nie jest wojna. Wojna przynosi zniszczenie. Chcesz niszczyć Polskę? Ja nie. Dlatego właśnie normalni ludzie się porozumiewają, osiągają konsensu, a tylko prymitywni wywołują wojenki i walczą. Tak więc zamknij wreszcie japę, nie zaczepiaj mnie, jak ja nie zaczepiam ciebie, i idź swoją drogą, a ja będę szedł swoją. Nie potrafisz jednak. Musisz się czepić, musisz szukać zwady, bo w twoim prymitywnym pojmowaniu świata cywilizowany kontakt i chodzenie na kompromis nie występują. Odpieprz się więc wreszcie ode mnie, bo ja cię nie zaczepiam.
Ej, nauczyłeś się mięsem rzucać. Noooo, moje gratulacje. Rozwijasz się. Jeszcze zrobię z ciebie chłopa jak trzeba.
Ty najpierw z siebie zrób mężczyznę...
 Nie ***. Uczcij to. Musisz. To twój wielki dzień.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ty najpierw z siebie zrób mężczyznę...
Nie ***. Uczcij to. Musisz. To twój wielki dzień.
  Widzisz, nie umiesz odpuścić. Widać to "wychowanie" na ulicy...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ty najpierw z siebie zrób mężczyznę...
Nie ***. Uczcij to. Musisz. To twój wielki dzień.
Widzisz, nie umiesz odpuścić. Widać to "wychowanie" na ulicy...
 Lepsza ulica Opata niż chlew, z którego ty wyszedłeś. To widać z daleka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ty najpierw z siebie zrób mężczyznę...
Nie ***. Uczcij to. Musisz. To twój wielki dzień.
Widzisz, nie umiesz odpuścić. Widać to "wychowanie" na ulicy...
Lepsza ulica Opata niż chlew, z którego ty wyszedłeś. To widać z daleka.
Na chlewach się nie znam, ale skoro tak twierdzisz...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Opat, nie miożesz żyć, żeby mnie nie zaczepiać? No to ci odpowiem, matole, na twoje wypociny. NIGDY nie lałem łez, po prostu szydziłem z ciebie, prymitywny osiłku, że problemy rozwiązujesz siłą, bo intelektu najwyraźniej ci brakuje. Co do dyskusji, to po to właśnie stworzono fora internetowe, by były miejscem dyskusji dla ludzi nierzadko mocno odległych od siebie geograficznie. Więc nie ucz mnie, do czego służy forum, bo gówno się na tym znasz, jak widzę. "Z natury jestem mrukliwy typ i nie mam w zwyczaju wdawać się w pyskówki jak panna na wydaniu" - o, tak, dowiodłeś tego w wielu wątkach wyjątkowo mocno. Nie rozśmieszaj mnie. "Zawsze podkreślałem, że jestem prosty człowiek" - nie musisz podjreślać, to widać w wielu twoich wypowiedziach. "To jest front, to jest wojna światów, dwóch bloków" - po tym twierdzeniu widzę, że jesteś zwyczajnie głupi. Nie, to nie jest wojna. Wojna przynosi zniszczenie. Chcesz niszczyć Polskę? Ja nie. Dlatego właśnie normalni ludzie się porozumiewają, osiągają konsensu, a tylko prymitywni wywołują wojenki i walczą. Tak więc zamknij wreszcie japę, nie zaczepiaj mnie, jak ja nie zaczepiam ciebie, i idź swoją drogą, a ja będę szedł swoją. Nie potrafisz jednak. Musisz się czepić, musisz szukać zwady, bo w twoim prymitywnym pojmowaniu świata cywilizowany kontakt i chodzenie na kompromis nie występują. Odpieprz się więc wreszcie ode mnie, bo ja cię nie zaczepiam.
A jak nie to co? Co mi zrobisz? Zaciukasz toporem? Zresztą sam już dwa razy ogłaszałeś wszem i wobec że będziesz mnie zlewać a i tak swoje robisz. Jaki kompromis? Wam lewakom nawet orszak trzech króli przeszkadza.
Ja ciebie? Czy ja ci kiedykolwiek groziłem? Znowu wysnułeś bezsensowny wniosek. Poza tym najwyraźniej nie rozumiesz tego, co czytasz - napisałem wszak "Opat, nie miożesz żyć, żeby mnie nie zaczepiać? No to ci odpowiem, matole, na twoje wypociny". Nie zaczepiaj mnie, to nie będę się do ciebie zwracał. Ale najwyraźniej nie umiesz przestać, co mi kilkakrotnie zarzucałeś. Nie możesz jednak wytrzymać i po jakimś czasie się do mnie przypieprzasz. A jesli chodzi o kompromis, to spieszę ci przypomnieć, że wam, PiSiorom i katolikom, przeszkadzają np. marsze równości.
W jednej kwestii masz rację, istotnie, przeszkadzają. Sam więc widzisz, że nie ma mowy o kompromisie. Pozwól, że coś ci wyjaśnię, bez złośliwości z mojej strony. Fakt, że ci dokładam, to nic osobistego. Dla mnie jesteś po prostu żołnierzem nieprzyjaciela. Przeciwną stroną barykady. Nie na darmo mówię o wojnie bo mamy w całej Polsce stan takiej wojny domowej. Nie jest to wojna w znaczeniu militarnym ale jednak wojna. Dwóch bloków, dwóch obozów. Jak zwał tak zwał. Nieważne. Fora internetowe gdzie porusza się tematy publiczne to też element tej wojny. Jak media. Tu porozumienie znajdą osoby o takich samych poglądach, ale osoby o innych już nie. Nie ma opcji. Sam też ściągasz na siebie gromy potępienia bo wchodzisz na tematy wrażliwe dla katolików. I robisz to świadomie. Mnie też sam wywołałeś niejako na tapetę więc sam uznam kiedy skończę. Nie wiem jak tam wasze obyczaje, ale my jeńców nie bierzemy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Opat, nie miożesz żyć, żeby mnie nie zaczepiać? No to ci odpowiem, matole, na twoje wypociny. NIGDY nie lałem łez, po prostu szydziłem z ciebie, prymitywny osiłku, że problemy rozwiązujesz siłą, bo intelektu najwyraźniej ci brakuje. Co do dyskusji, to po to właśnie stworzono fora internetowe, by były miejscem dyskusji dla ludzi nierzadko mocno odległych od siebie geograficznie. Więc nie ucz mnie, do czego służy forum, bo gówno się na tym znasz, jak widzę. "Z natury jestem mrukliwy typ i nie mam w zwyczaju wdawać się w pyskówki jak panna na wydaniu" - o, tak, dowiodłeś tego w wielu wątkach wyjątkowo mocno. Nie rozśmieszaj mnie. "Zawsze podkreślałem, że jestem prosty człowiek" - nie musisz podjreślać, to widać w wielu twoich wypowiedziach. "To jest front, to jest wojna światów, dwóch bloków" - po tym twierdzeniu widzę, że jesteś zwyczajnie głupi. Nie, to nie jest wojna. Wojna przynosi zniszczenie. Chcesz niszczyć Polskę? Ja nie. Dlatego właśnie normalni ludzie się porozumiewają, osiągają konsensu, a tylko prymitywni wywołują wojenki i walczą. Tak więc zamknij wreszcie japę, nie zaczepiaj mnie, jak ja nie zaczepiam ciebie, i idź swoją drogą, a ja będę szedł swoją. Nie potrafisz jednak. Musisz się czepić, musisz szukać zwady, bo w twoim prymitywnym pojmowaniu świata cywilizowany kontakt i chodzenie na kompromis nie występują. Odpieprz się więc wreszcie ode mnie, bo ja cię nie zaczepiam.
A jak nie to co? Co mi zrobisz? Zaciukasz toporem? Zresztą sam już dwa razy ogłaszałeś wszem i wobec że będziesz mnie zlewać a i tak swoje robisz. Jaki kompromis? Wam lewakom nawet orszak trzech króli przeszkadza.
Ja ciebie? Czy ja ci kiedykolwiek groziłem? Znowu wysnułeś bezsensowny wniosek. Poza tym najwyraźniej nie rozumiesz tego, co czytasz - napisałem wszak "Opat, nie miożesz żyć, żeby mnie nie zaczepiać? No to ci odpowiem, matole, na twoje wypociny". Nie zaczepiaj mnie, to nie będę się do ciebie zwracał. Ale najwyraźniej nie umiesz przestać, co mi kilkakrotnie zarzucałeś. Nie możesz jednak wytrzymać i po jakimś czasie się do mnie przypieprzasz. A jesli chodzi o kompromis, to spieszę ci przypomnieć, że wam, PiSiorom i katolikom, przeszkadzają np. marsze równości.
W jednej kwestii masz rację, istotnie, przeszkadzają. Sam więc widzisz, że nie ma mowy o kompromisie. Pozwól, że coś ci wyjaśnię, bez złośliwości z mojej strony. Fakt, że ci dokładam, to nic osobistego. Dla mnie jesteś po prostu żołnierzem nieprzyjaciela. Przeciwną stroną barykady. Nie na darmo mówię o wojnie bo mamy w całej Polsce stan takiej wojny domowej. Nie jest to wojna w znaczeniu militarnym ale jednak wojna. Dwóch bloków, dwóch obozów. Jak zwał tak zwał. Nieważne. Fora internetowe gdzie porusza się tematy publiczne to też element tej wojny. Jak media. Tu porozumienie znajdą osoby o takich samych poglądach, ale osoby o innych już nie. Nie ma opcji. Sam też ściągasz na siebie gromy potępienia bo wchodzisz na tematy wrażliwe dla katolików. I robisz to świadomie. Mnie też sam wywołałeś niejako na tapetę więc sam uznam kiedy skończę. Nie wiem jak tam wasze obyczaje, ale my jeńców nie bierzemy.
Innymi słowy to wy - niosący na sztandarach przykazanie miłości - de facto niesiecie wojnę. Brawo. Nie mam więcej pytań. Ale jeszcze do jednej kwestii się odniosę. A czemu mam nie odnosić się do "tematów wrażliwych dla katolików", skoro katolicy odnoszą się do tematów wrażliwych dla innych grup społecznych? Skoro część katolików, a przede wszystkim kler, robią wszystko, by prawodawstwo - np. w zakresie aborcji, czy antykoncepcji - obowiązywało innowierców, czy ateistów? Zapytaj Jasina - pewnie ci napisze, że "kto mieczem wojuje...". Ale ty sobie (wam) uzurpujesz prawo do mówienia innym, co jest dobre, co złe, i jak mają żyć, a tym innym odbierasz takie prawa. Jesteś w stanie dostrzec różnicę? Pewnie nie... Bo być nie pierdaczył o wojnie, a dopuszczałbyś możliwość kompromisu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Opat, nie miożesz żyć, żeby mnie nie zaczepiać? No to ci odpowiem, matole, na twoje wypociny. NIGDY nie lałem łez, po prostu szydziłem z ciebie, prymitywny osiłku, że problemy rozwiązujesz siłą, bo intelektu najwyraźniej ci brakuje. Co do dyskusji, to po to właśnie stworzono fora internetowe, by były miejscem dyskusji dla ludzi nierzadko mocno odległych od siebie geograficznie. Więc nie ucz mnie, do czego służy forum, bo gówno się na tym znasz, jak widzę. "Z natury jestem mrukliwy typ i nie mam w zwyczaju wdawać się w pyskówki jak panna na wydaniu" - o, tak, dowiodłeś tego w wielu wątkach wyjątkowo mocno. Nie rozśmieszaj mnie. "Zawsze podkreślałem, że jestem prosty człowiek" - nie musisz podjreślać, to widać w wielu twoich wypowiedziach. "To jest front, to jest wojna światów, dwóch bloków" - po tym twierdzeniu widzę, że jesteś zwyczajnie głupi. Nie, to nie jest wojna. Wojna przynosi zniszczenie. Chcesz niszczyć Polskę? Ja nie. Dlatego właśnie normalni ludzie się porozumiewają, osiągają konsensu, a tylko prymitywni wywołują wojenki i walczą. Tak więc zamknij wreszcie japę, nie zaczepiaj mnie, jak ja nie zaczepiam ciebie, i idź swoją drogą, a ja będę szedł swoją. Nie potrafisz jednak. Musisz się czepić, musisz szukać zwady, bo w twoim prymitywnym pojmowaniu świata cywilizowany kontakt i chodzenie na kompromis nie występują. Odpieprz się więc wreszcie ode mnie, bo ja cię nie zaczepiam.
A jak nie to co? Co mi zrobisz? Zaciukasz toporem? Zresztą sam już dwa razy ogłaszałeś wszem i wobec że będziesz mnie zlewać a i tak swoje robisz. Jaki kompromis? Wam lewakom nawet orszak trzech króli przeszkadza.
Ja ciebie? Czy ja ci kiedykolwiek groziłem? Znowu wysnułeś bezsensowny wniosek. Poza tym najwyraźniej nie rozumiesz tego, co czytasz - napisałem wszak "Opat, nie miożesz żyć, żeby mnie nie zaczepiać? No to ci odpowiem, matole, na twoje wypociny". Nie zaczepiaj mnie, to nie będę się do ciebie zwracał. Ale najwyraźniej nie umiesz przestać, co mi kilkakrotnie zarzucałeś. Nie możesz jednak wytrzymać i po jakimś czasie się do mnie przypieprzasz. A jesli chodzi o kompromis, to spieszę ci przypomnieć, że wam, PiSiorom i katolikom, przeszkadzają np. marsze równości.
W jednej kwestii masz rację, istotnie, przeszkadzają. Sam więc widzisz, że nie ma mowy o kompromisie. Pozwól, że coś ci wyjaśnię, bez złośliwości z mojej strony. Fakt, że ci dokładam, to nic osobistego. Dla mnie jesteś po prostu żołnierzem nieprzyjaciela. Przeciwną stroną barykady. Nie na darmo mówię o wojnie bo mamy w całej Polsce stan takiej wojny domowej. Nie jest to wojna w znaczeniu militarnym ale jednak wojna. Dwóch bloków, dwóch obozów. Jak zwał tak zwał. Nieważne. Fora internetowe gdzie porusza się tematy publiczne to też element tej wojny. Jak media. Tu porozumienie znajdą osoby o takich samych poglądach, ale osoby o innych już nie. Nie ma opcji. Sam też ściągasz na siebie gromy potępienia bo wchodzisz na tematy wrażliwe dla katolików. I robisz to świadomie. Mnie też sam wywołałeś niejako na tapetę więc sam uznam kiedy skończę. Nie wiem jak tam wasze obyczaje, ale my jeńców nie bierzemy.
Innymi słowy to wy - niosący na sztandarach przykazanie miłości - de facto niesiecie wojnę. Brawo. Nie mam więcej pytań. Ale jeszcze do jednej kwestii się odniosę. A czemu mam nie odnosić się do "tematów wrażliwych dla katolików", skoro katolicy odnoszą się do tematów wrażliwych dla innych grup społecznych? Skoro część katolików, a przede wszystkim kler, robią wszystko, by prawodawstwo - np. w zakresie aborcji, czy antykoncepcji - obowiązywało innowierców, czy ateistów? Zapytaj Jasina - pewnie ci napisze, że "kto mieczem wojuje...". Ale ty sobie (wam) uzurpujesz prawo do mówienia innym, co jest dobre, co złe, i jak mają żyć, a tym innym odbierasz takie prawa. Jesteś w stanie dostrzec różnicę? Pewnie nie... Bo być nie pierdaczył o wojnie, a dopuszczałbyś możliwość kompromisu.
Czasami myślę że dla samego eksperymentu warto by tymczasowo podzielić Polskę na dwie części. Powiedzmy A i B. W pierwszej urządzić wszystko tradycyjnie, według zasady sojuszu tronu i ołtarza. A w drugiej coś na wzór Francji. Albo innego lewackiego kraju. I zobaczyć co z tego będzie, która część lepiej sie rozwija. To będzie ciekawa obserwacja. Myślę że wyniki eksperymentu dadzą odpowiedzi na wiele pytań.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czasami myślę że dla samego eksperymentu warto by tymczasowo podzielić Polskę na dwie części. Powiedzmy A i B. W pierwszej urządzić wszystko tradycyjnie, według zasady sojuszu tronu i ołtarza. A w drugiej coś na wzór Francji. Albo innego lewackiego kraju. I zobaczyć co z tego będzie, która część lepiej sie rozwija. To będzie ciekawa obserwacja. Myślę że wyniki eksperymentu dadzą odpowiedzi na wiele pytań.
  Nie trzeba takiego eksperymentu - po prostu postaw obok siebie Polskę i Francję i masz odpowiedź, który kraj się lepiej rozwija.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czasami myślę że dla samego eksperymentu warto by tymczasowo podzielić Polskę na dwie części. Powiedzmy A i B. W pierwszej urządzić wszystko tradycyjnie, według zasady sojuszu tronu i ołtarza. A w drugiej coś na wzór Francji. Albo innego lewackiego kraju. I zobaczyć co z tego będzie, która część lepiej sie rozwija. To będzie ciekawa obserwacja. Myślę że wyniki eksperymentu dadzą odpowiedzi na wiele pytań.
Nie trzeba takiego eksperymentu - po prostu postaw obok siebie Polskę i Francję i masz odpowiedź, który kraj się lepiej rozwija.
No. Byłem we Francji. Kilka razy. I widziałem ten ich "rozwój". Paryż wygląda coraz bardziej jak Bagdad. To ja już wolę polskie rozwiązania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czasami myślę że dla samego eksperymentu warto by tymczasowo podzielić Polskę na dwie części. Powiedzmy A i B. W pierwszej urządzić wszystko tradycyjnie, według zasady sojuszu tronu i ołtarza. A w drugiej coś na wzór Francji. Albo innego lewackiego kraju. I zobaczyć co z tego będzie, która część lepiej sie rozwija. To będzie ciekawa obserwacja. Myślę że wyniki eksperymentu dadzą odpowiedzi na wiele pytań.
Nie trzeba takiego eksperymentu - po prostu postaw obok siebie Polskę i Francję i masz odpowiedź, który kraj się lepiej rozwija.
No. Byłem we Francji. Kilka razy. I widziałem ten ich "rozwój". Paryż wygląda coraz bardziej jak Bagdad. To ja już wolę polskie rozwiązania.
Też byłem w Paryżu. W ogóle w wielu miejscach we Francji. Nie byłem za to w Bagdadzie, więc ciężko mi się odnieść. Tylko co to ma do rozwoju???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czasami myślę że dla samego eksperymentu warto by tymczasowo podzielić Polskę na dwie części. Powiedzmy A i B. W pierwszej urządzić wszystko tradycyjnie, według zasady sojuszu tronu i ołtarza. A w drugiej coś na wzór Francji. Albo innego lewackiego kraju. I zobaczyć co z tego będzie, która część lepiej sie rozwija. To będzie ciekawa obserwacja. Myślę że wyniki eksperymentu dadzą odpowiedzi na wiele pytań.
Nie trzeba takiego eksperymentu - po prostu postaw obok siebie Polskę i Francję i masz odpowiedź, który kraj się lepiej rozwija.
No. Byłem we Francji. Kilka razy. I widziałem ten ich "rozwój". Paryż wygląda coraz bardziej jak Bagdad. To ja już wolę polskie rozwiązania.
Też byłem w Paryżu. W ogóle w wielu miejscach we Francji. Nie byłem za to w Bagdadzie, więc ciężko mi się odnieść. Tylko co to ma do rozwoju???
Ech, chyba jesteś ciężko kapujący. Tam nie ma żadnego rozwoju. Syf i powolny upadek. Może kiedyś rozwój tam był. Dziś połowa Francji to islam. No chyba że islam uznajesz za rozwój.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czasami myślę że dla samego eksperymentu warto by tymczasowo podzielić Polskę na dwie części. Powiedzmy A i B. W pierwszej urządzić wszystko tradycyjnie, według zasady sojuszu tronu i ołtarza. A w drugiej coś na wzór Francji. Albo innego lewackiego kraju. I zobaczyć co z tego będzie, która część lepiej sie rozwija. To będzie ciekawa obserwacja. Myślę że wyniki eksperymentu dadzą odpowiedzi na wiele pytań.
Nie trzeba takiego eksperymentu - po prostu postaw obok siebie Polskę i Francję i masz odpowiedź, który kraj się lepiej rozwija.
No. Byłem we Francji. Kilka razy. I widziałem ten ich "rozwój". Paryż wygląda coraz bardziej jak Bagdad. To ja już wolę polskie rozwiązania.
Też byłem w Paryżu. W ogóle w wielu miejscach we Francji. Nie byłem za to w Bagdadzie, więc ciężko mi się odnieść. Tylko co to ma do rozwoju???
Ech, chyba jesteś ciężko kapujący. Tam nie ma żadnego rozwoju. Syf i powolny upadek. Może kiedyś rozwój tam był. Dziś połowa Francji to islam. No chyba że islam uznajesz za rozwój.
Nie. To ty patrzysz na Francję przez pryzmat religii, a to z rozwojem ma niewiele wspólnego. Może jedynie taki, że im więcej religii w państwie, tym rozwój mniej dynamiczny, a czasem wręcz regres. Gospodarczo (bo rozumiem, że o takim rozwoju mówimy) jesteśmy daleeeko za Francją.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czasami myślę że dla samego eksperymentu warto by tymczasowo podzielić Polskę na dwie części. Powiedzmy A i B. W pierwszej urządzić wszystko tradycyjnie, według zasady sojuszu tronu i ołtarza. A w drugiej coś na wzór Francji. Albo innego lewackiego kraju. I zobaczyć co z tego będzie, która część lepiej sie rozwija. To będzie ciekawa obserwacja. Myślę że wyniki eksperymentu dadzą odpowiedzi na wiele pytań.
Nie trzeba takiego eksperymentu - po prostu postaw obok siebie Polskę i Francję i masz odpowiedź, który kraj się lepiej rozwija.
No. Byłem we Francji. Kilka razy. I widziałem ten ich "rozwój". Paryż wygląda coraz bardziej jak Bagdad. To ja już wolę polskie rozwiązania.
Też byłem w Paryżu. W ogóle w wielu miejscach we Francji. Nie byłem za to w Bagdadzie, więc ciężko mi się odnieść. Tylko co to ma do rozwoju???
Ech, chyba jesteś ciężko kapujący. Tam nie ma żadnego rozwoju. Syf i powolny upadek. Może kiedyś rozwój tam był. Dziś połowa Francji to islam. No chyba że islam uznajesz za rozwój.
Nie. To ty patrzysz na Francję przez pryzmat religii, a to z rozwojem ma niewiele wspólnego. Może jedynie taki, że im więcej religii w państwie, tym rozwój mniej dynamiczny, a czasem wręcz regres. Gospodarczo (bo rozumiem, że o takim rozwoju mówimy) jesteśmy daleeeko za Francją.
Do czasu. To też powoli się zmienia. Macron zajedzie im do reszty gospodarkę. To już nie ta Francja co kiedyś.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czasami myślę że dla samego eksperymentu warto by tymczasowo podzielić Polskę na dwie części. Powiedzmy A i B. W pierwszej urządzić wszystko tradycyjnie, według zasady sojuszu tronu i ołtarza. A w drugiej coś na wzór Francji. Albo innego lewackiego kraju. I zobaczyć co z tego będzie, która część lepiej sie rozwija. To będzie ciekawa obserwacja. Myślę że wyniki eksperymentu dadzą odpowiedzi na wiele pytań.
Nie trzeba takiego eksperymentu - po prostu postaw obok siebie Polskę i Francję i masz odpowiedź, który kraj się lepiej rozwija.
No. Byłem we Francji. Kilka razy. I widziałem ten ich "rozwój". Paryż wygląda coraz bardziej jak Bagdad. To ja już wolę polskie rozwiązania.
Też byłem w Paryżu. W ogóle w wielu miejscach we Francji. Nie byłem za to w Bagdadzie, więc ciężko mi się odnieść. Tylko co to ma do rozwoju???
Ech, chyba jesteś ciężko kapujący. Tam nie ma żadnego rozwoju. Syf i powolny upadek. Może kiedyś rozwój tam był. Dziś połowa Francji to islam. No chyba że islam uznajesz za rozwój.
Nie. To ty patrzysz na Francję przez pryzmat religii, a to z rozwojem ma niewiele wspólnego. Może jedynie taki, że im więcej religii w państwie, tym rozwój mniej dynamiczny, a czasem wręcz regres. Gospodarczo (bo rozumiem, że o takim rozwoju mówimy) jesteśmy daleeeko za Francją.
Do czasu. To też powoli się zmienia. Macron zajedzie im do reszty gospodarkę. To już nie ta Francja co kiedyś.
Ale i tak wyprzedza nas w rozwoju o lata świetlne!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czasami myślę że dla samego eksperymentu warto by tymczasowo podzielić Polskę na dwie części. Powiedzmy A i B. W pierwszej urządzić wszystko tradycyjnie, według zasady sojuszu tronu i ołtarza. A w drugiej coś na wzór Francji. Albo innego lewackiego kraju. I zobaczyć co z tego będzie, która część lepiej sie rozwija. To będzie ciekawa obserwacja. Myślę że wyniki eksperymentu dadzą odpowiedzi na wiele pytań.
Nie trzeba takiego eksperymentu - po prostu postaw obok siebie Polskę i Francję i masz odpowiedź, który kraj się lepiej rozwija.
No. Byłem we Francji. Kilka razy. I widziałem ten ich "rozwój". Paryż wygląda coraz bardziej jak Bagdad. To ja już wolę polskie rozwiązania.
Też byłem w Paryżu. W ogóle w wielu miejscach we Francji. Nie byłem za to w Bagdadzie, więc ciężko mi się odnieść. Tylko co to ma do rozwoju???
Ech, chyba jesteś ciężko kapujący. Tam nie ma żadnego rozwoju. Syf i powolny upadek. Może kiedyś rozwój tam był. Dziś połowa Francji to islam. No chyba że islam uznajesz za rozwój.
Nie. To ty patrzysz na Francję przez pryzmat religii, a to z rozwojem ma niewiele wspólnego. Może jedynie taki, że im więcej religii w państwie, tym rozwój mniej dynamiczny, a czasem wręcz regres. Gospodarczo (bo rozumiem, że o takim rozwoju mówimy) jesteśmy daleeeko za Francją.
Do czasu. To też powoli się zmienia. Macron zajedzie im do reszty gospodarkę. To już nie ta Francja co kiedyś.
Ale i tak wyprzedza nas w rozwoju o lata świetlne!
 Ale Francja nie ucierpiała na II wojnie światowej tak jak Polska: 1/ u nas kompletnie zniszczony przemysł i rzemiosło, 2/ u nas rozszabrowana przez komunistów wieś, 3/ u nas wymordowana inteligencja, 4/ u nas zniszczone rodziny i zostawione bez dachu nad głową, 5/ u nas dziesiątki lat stracone przez życie pod sowieckim butem. Francuzi mogli się rozwijać nieprzerwanie przez te wszystkie lata.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czasami myślę że dla samego eksperymentu warto by tymczasowo podzielić Polskę na dwie części. Powiedzmy A i B. W pierwszej urządzić wszystko tradycyjnie, według zasady sojuszu tronu i ołtarza. A w drugiej coś na wzór Francji. Albo innego lewackiego kraju. I zobaczyć co z tego będzie, która część lepiej sie rozwija. To będzie ciekawa obserwacja. Myślę że wyniki eksperymentu dadzą odpowiedzi na wiele pytań.
Nie trzeba takiego eksperymentu - po prostu postaw obok siebie Polskę i Francję i masz odpowiedź, który kraj się lepiej rozwija.
No. Byłem we Francji. Kilka razy. I widziałem ten ich "rozwój". Paryż wygląda coraz bardziej jak Bagdad. To ja już wolę polskie rozwiązania.
Też byłem w Paryżu. W ogóle w wielu miejscach we Francji. Nie byłem za to w Bagdadzie, więc ciężko mi się odnieść. Tylko co to ma do rozwoju???
Ech, chyba jesteś ciężko kapujący. Tam nie ma żadnego rozwoju. Syf i powolny upadek. Może kiedyś rozwój tam był. Dziś połowa Francji to islam. No chyba że islam uznajesz za rozwój.
Nie. To ty patrzysz na Francję przez pryzmat religii, a to z rozwojem ma niewiele wspólnego. Może jedynie taki, że im więcej religii w państwie, tym rozwój mniej dynamiczny, a czasem wręcz regres. Gospodarczo (bo rozumiem, że o takim rozwoju mówimy) jesteśmy daleeeko za Francją.
Do czasu. To też powoli się zmienia. Macron zajedzie im do reszty gospodarkę. To już nie ta Francja co kiedyś.
Ale i tak wyprzedza nas w rozwoju o lata świetlne!
Ale Francja nie ucierpiała na II wojnie światowej tak jak Polska: 1/ u nas kompletnie zniszczony przemysł i rzemiosło, 2/ u nas rozszabrowana przez komunistów wieś, 3/ u nas wymordowana inteligencja, 4/ u nas zniszczone rodziny i zostawione bez dachu nad głową, 5/ u nas dziesiątki lat stracone przez życie pod sowieckim butem. Francuzi mogli się rozwijać nieprzerwanie przez te wszystkie lata.
poker. W naszej dyskusji z Opatem nie chodzi o podłoże historyczne, tylko o kwestie bardziej światopoglądowe i polityczne. A więc Polska tradycyjna, konserwatywna, zbliżona z Kościołem vs Polska (lub Francja) wolnościowa, otwarta, niezależna od Kościoła/ I to, która z tych wizji rozwijałaby się szybciej, sprawniej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoda, że tegoroczny laureat nagrody Nobla z fizyki nie wiedział, trzeba być ateistą żeby móc uchodzić za człowieka nauki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Teraz to już wszystko bez znaczenia. Jeśli zapowiadają wyłączenie komentarzy to pewnie i forum zamkną. Za muzeum robić przecież nie będzie. Ale może to i lepiej. Za dużo syfu się tu wylewało.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoda, że tegoroczny laureat nagrody Nobla z fizyki nie wiedział, trzeba być ateistą żeby móc uchodzić za człowieka nauki.
 Żadne argumentum. Ludzie z różnych powodów oznajmiają, że są "wierzący", a "boga" pojmują na wiele zupełnie odmiennych sposobów. Na ogół żyje się człowiekowi lepiej, jeśli mówi, że "wierzy". A jak zacznie, to trudno przestać...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zabolało? Bo miało zaboleć. Kto mieczem wojuje...Odezwała się kacapska szumowina,  bolszewicka szmata, z kolejnymi pomyjami, psim obszczekiwaniem.  Bździny tępej gadziny,  labydziny monisiny.  La Bydłoza betonoza, skończony głupcze! Bydlaku, trzeba było nie bluzgać, nie ubliżać ordynarnie i po chamsku, nie wyzywać samemu - od początku, hurtem, wszystkich, jak leci, co post, co wpis. Sam zacząłeś ten chlew. Uczcie się dzieci, tak kończy każdy wykolejeniec, szubrawiec, kreatura, kanalia, zidiociały producent gnoju. "Forum dyskusyjne"  sobie znalazła, wszawa gnida. Wystarczy, czy jeszcze w kaprawe ślepia napluć?                                                             P.S. Pisze się:  w kwestii formalnej, głupozo, tępoto ubecka po Wyższej Szkole Nauk Społecznych  przy KC PZPR
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...