Wypraszam sobie:)piekę,robię makaron,lepię pierogi ismażę naleśniki.Ciasto co tydzień,makaron-średno dwa,trzy razy w miesiącu,pierogi raz-dwa razy na miesiąc i wiele moich znajomych też to robijon napisał:cukier - rozumiem, ale wykupywanie mąki ? przecież kobiety dziś nie pieką ciasta ,nie robią pierogów ani makaronów
|
|
W Polsce generalnie brakuje cukru, ponieważ Unia Europejska ustaliła dla naszego kraju limity produkcyjne w wysokości ok. 1,4 mln ton cukru. A to za mało w stosunku do faktycznych potrzeb szacowanych na ok. 1,6 mln ton – mówi Aleksandra Paulska, rzecznik prasowy Krajowej Spółki Cukrowej SA.to było nie likwidować cukrowni w Polsce to by nikt nie bronił produkcji cukru i by nie brakowało , tylko najlepiej zlikwidować w Polsce cukrownie i teraz być uzależnionym od innych krajów, gdzie tu sens gdzie logika, chciało wam się UNI mochery to mata, teraz płaccie nawet i 50 zł za kilo cukru |
|
Pamiętajcie UNIA to jest taka komuna w trochę innym wydaniu.
Przydziały , limity, dotacje .... to już przerabialiśmy.
Długo to nie pociągnie!
|
|
Jak lemingi, jak lemingi !
|
|
Naród polski ha ha ha.Ten naród, to stado baranów co daje się wodzić kombinatorom różnej maści na sznurku, nigdy nie upomni się o normalne traktowanie zawsze bierze w dupsko bez słowa skargi. |
|
Pierogi i makarony sklepowe, a domowe ... to wielka różnica. |
|
Unia ustaliła normy według swoich potrzeb. Aw Polsce w większości gospodarstw domowych robi się przetwory, dlatego nasze zapotrzebowanie na cukier jest większe niż na zachopdzie.
|
|
Ekonomista, PRowiec, marzyciel Tusk zbiczował Jarosława, pamiętacie ? 2007 r.
Czyli człowiek, który nigdy nie kłamie i trzyma się zasad. Warto obejrzeć z perspektywy czasu i wyciągnąć wnioski.
[media]http://www.youtube.com/watch?v=TjA2bFEONmI&feature=player_embedded[/media]
|
|
W każdym gospodarstwie domowym potrzebna jest zarówno mąka jak i cukier. Nigdy nie robię zapasów i denerwuje mnie to wykupywanie drożejących artykułów spożywczych. Co do kobiet,które nie robią pierogów,makaronów i nie pieką ciast-skoro zadowala ich jakość kupionych w garmażerce to nic nam do tego(mądre kobiety ,a może czas nie pozwala na robienie. Ja robię i jem co zresztą widać ,ale to kwestia upodobań. Pozdrawiam łasuchów i niejadków. |
|
Gdy żywność i artkuły spożywcze za rządów Gierka podrożały w minimalnym stopniu,to zaraz rozpoczęły się strajki.A dzisiaj każdy prawie traktuje to jako normę.
Wybory zbliżają się wielkimi krokami."podziękujmy" partii rządzącej za takie podwyżki,ża przekręty za Smoleńsk i te wszystkie komisje,podziękujmy za doradców ministrów (zatrudnianych po znajomości dzięki poparciu tatusia-ministra....)Podziękujmy Jarkowiza nekrofilię i za wiernopoddańczość klerowi....
Ale w takim razie na kogo głosować?Kogo wybierać?A może młodzi,nie skażenie jeszcze polityczną korupcą?
Nie dopuścić partyjnego betonu do rządów (Oleksy kłęczon.,Miller Kameleon i in)
|
|
powiedz to moherom , przekonaj ich to może kto inny wygra |
|
bardzo ładnie ale bez przesadnego optymizmu ! bardzo wiele moich znajomych kupuje gotowe ciasta czy pierogi. pomimo moich usilnych zachęt , żeby zrobiły to 2 x w roku - przy okazji świąt , zawstydzania , nie pieką tylko kupują ! |
|
zgadzam się, ale ludziom to nie przeszkadza. ja pamiętam smak chleba pieczonego na wsi pod Kraśnikiem, jeszcze na początku lat 90-tych XX w. po tygodniu nadawał się jeszcze do jedzenia. albo pierogów czy ciasta z pieca opalanego drewnem . poezja ! |
|
no akurat czas nie pozwala. musicie mieć na rozmowy przez komórki ( średnia rozmowa 40 minut z 1 koleżanką ). no i gadu-gadu ,nasza klasa facebooki też trochę zajmują. P.S. niektórzy to i styropian jedzą, jak ja to nazywam, jakieś takie dmuchane, prażone ale ma strukturę styropianu |
|
No i popadnij kobieto na takiego faceta to Cię tylko do garów pogoni. Telefon-be,portale społecznościowe i gadu gadu-to też nie. Przecież każdy potrzebuje jeszcze coś dla ciała i ducha nie tylko brzucha. Tak się składa,że mam tego czasu wystarczająco dużo i w kuchni też sobie radzę.Styropianu nie jadam |
|
pogratulować ale to co pisałem to szczera prawda. młode kobiety to dziś tylko na mikrofali umieją podgrzać, a potem ploty , GG itd. |
|
To specyficzne podejście "gospodyni" do tego typu zajęć. Nie każdy może sobie na to pozwolić chociażby ze względów finansowych. Ja cenię sobie gospodarność. |
|
Co Wy to pierniczycie? Ja liczyłem "na prawo i na lewo" i jeżeli brać pod uwagę ceny gotowych produktów (np.makaron za 2,40zł/kg lub pyzy ziemniaczane za 2,79zł/kg,pierogi za 4-6 zł/kg lub inne artykuły),to jakim cudem opłaca się samemu gotować/piec w domu? przecież gaz czy prąd do zrobienia tego też kosztuje... Czasy np.makaronu ze sklepu,który był jakiś taki "krochmalny" i niesmaczny odeszły już w zapomnienie.Podobnie jest i z innymi artykułami spożywczymi-ale do niektórych to jeszcze nie dotarło... A ja kupiłem trochę cukru na zapas(za dużo to też nie-no bez przesady!)-i co w tym złego? Przecież to dobra "inwestycja",bo przez 3 tygodnie cena cukru "urosła" prawie drugie tyle. Jeżeli ktoś umie choć troszkę kalkulować,to zrobi zapas -a tylko ludzie bezmyślni i nieodpowiedzialni nie kupują na zapas. Zapasy trzeba robić z umiarem i bez przesady-jednakże warto je mieć...
|
|
Współczesna "gospodarność" wygląda trochę inaczej niż ta,co kiedyś. No bo ciekawy jestem,która gospodyni ulepiła by Ci pierogów z serem za 4zł/kg lub makaronu za 2,40zł/kg i to z jej własnych produktów? |
|
Kupione pierogi,kluski,paszteciki,gołąbki,naleśniki itp. nigdy nie dorównają smakiem moim domowym. Nie liczę czasu,włożonego wysiłku ani produktów. Za to jem wszystko bez obaw,że ktoś lepił je w niehigienicznych warunkach,z brudem za paznokciami czy zrobił coś celowo dla "dodania" smaku. Nie chcę nikomu obrzydzać tych produktów bo to kwestia smaku i wyboru,a ludzie idąc na łatwiznę lub z konieczności korzystają z dobrodziejstw gastronomii.Ja pozostanę bez względu na koszty przy tradycyjnej kuchni polskiej. |
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|