Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
jon napisał:
cukier - rozumiem, ale wykupywanie mąki ? przecież kobiety dziś nie pieką ciasta ,nie robią pierogów ani makaronów
Wypraszam sobie:)piekę,robię makaron,lepię pierogi ismażę naleśniki.Ciasto co tydzień,makaron-średno dwa,trzy razy w miesiącu,pierogi raz-dwa razy na miesiąc i wiele moich znajomych też to robi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Polsce generalnie brakuje cukru, ponieważ Unia Europejska ustaliła dla naszego kraju limity produkcyjne w wysokości ok. 1,4 mln ton cukru. A to za mało w stosunku do faktycznych potrzeb szacowanych na ok. 1,6 mln ton – mówi Aleksandra Paulska, rzecznik prasowy Krajowej Spółki Cukrowej SA.
to było nie likwidować cukrowni w Polsce to by nikt nie bronił produkcji cukru i by nie brakowało , tylko najlepiej zlikwidować w Polsce cukrownie i teraz być uzależnionym od innych krajów, gdzie tu sens gdzie logika, chciało wam się UNI mochery to mata, teraz płaccie nawet i 50 zł za kilo cukru
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pamiętajcie UNIA to jest taka komuna w trochę innym wydaniu. Przydziały , limity, dotacje .... to już przerabialiśmy. Długo to nie pociągnie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak lemingi, jak lemingi !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wnerwiony napisał:
"[i]- Niech to wszystko wreszcie upadnie to się kuźwa opamiętaj je***e łosie.Do wszystkich którzy igrają z narodem Polskim, pamiętajcie że naród ma swoją granicę cierpliwości. Przykład Kair bądź Libia hehehe
Naród polski ha ha ha.Ten naród, to stado baranów co daje się wodzić kombinatorom różnej maści na sznurku, nigdy nie upomni się o normalne traktowanie zawsze bierze w dupsko bez słowa skargi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jon napisał:
cukier - rozumiem, ale wykupywanie mąki ? przecież kobiety dziś nie pieką ciasta ,nie robią pierogów ani makaronów
Pierogi i makarony sklepowe, a domowe ... to wielka różnica.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Unia ustaliła normy według swoich potrzeb. Aw Polsce w większości gospodarstw domowych robi się przetwory, dlatego nasze zapotrzebowanie na cukier jest większe niż na zachopdzie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ekonomista, PRowiec, marzyciel Tusk zbiczował Jarosława, pamiętacie ? 2007 r. Czyli człowiek, który nigdy nie kłamie i trzyma się zasad. Warto obejrzeć z perspektywy czasu i wyciągnąć wnioski. [media]http://www.youtube.com/watch?v=TjA2bFEONmI&feature=player_embedded[/media]
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jon napisał:
cukier - rozumiem, ale wykupywanie mąki ? przecież kobiety dziś nie pieką ciasta ,nie robią pierogów ani makaronów
W każdym gospodarstwie domowym potrzebna jest zarówno mąka jak i cukier. Nigdy nie robię zapasów i denerwuje mnie to wykupywanie drożejących artykułów spożywczych. Co do kobiet,które nie robią pierogów,makaronów i nie pieką ciast-skoro zadowala ich jakość kupionych w garmażerce to nic nam do tego(mądre kobiety ,a może czas nie pozwala na robienie. Ja robię i jem co zresztą widać ,ale to kwestia upodobań. Pozdrawiam łasuchów i niejadków.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gdy żywność i artkuły spożywcze za rządów Gierka podrożały w minimalnym stopniu,to zaraz rozpoczęły się strajki.A dzisiaj każdy prawie traktuje to jako normę. Wybory zbliżają się wielkimi krokami."podziękujmy" partii rządzącej za takie podwyżki,ża przekręty za Smoleńsk i te wszystkie komisje,podziękujmy za doradców ministrów (zatrudnianych po znajomości dzięki poparciu tatusia-ministra....)Podziękujmy Jarkowiza nekrofilię i za wiernopoddańczość klerowi.... Ale w takim razie na kogo głosować?Kogo wybierać?A może młodzi,nie skażenie jeszcze polityczną korupcą? Nie dopuścić partyjnego betonu do rządów (Oleksy kłęczon.,Miller Kameleon i in)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie robię zapasów napisał:
Gdy żywność i artkuły spożywcze za rządów Gierka podrożały w minimalnym stopniu,to zaraz rozpoczęły się strajki.A dzisiaj każdy prawie traktuje to jako normę. Wybory zbliżają się wielkimi krokami."podziękujmy" partii rządzącej za takie podwyżki,ża przekręty za Smoleńsk i te wszystkie komisje,podziękujmy za doradców ministrów (zatrudnianych po znajomości dzięki poparciu tatusia-ministra....)Podziękujmy Jarkowiza nekrofilię i za wiernopoddańczość klerowi.... Ale w takim razie na kogo głosować?Kogo wybierać?A może młodzi,nie skażenie jeszcze polityczną korupcą? Nie dopuścić partyjnego betonu do rządów (Oleksy kłęczon.,Miller Kameleon i in)
powiedz to moherom , przekonaj ich to może kto inny wygra
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kasia napisał:
Wypraszam sobie:)piekę,robię makaron,lepię pierogi ismażę naleśniki.Ciasto co tydzień,makaron-średno dwa,trzy razy w miesiącu,pierogi raz-dwa razy na miesiąc i wiele moich znajomych też to robi
bardzo ładnie ale bez przesadnego optymizmu ! bardzo wiele moich znajomych kupuje gotowe ciasta czy pierogi. pomimo moich usilnych zachęt , żeby zrobiły to 2 x w roku - przy okazji świąt , zawstydzania , nie pieką tylko kupują !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Pierogi i makarony sklepowe, a domowe ... to wielka różnica.
zgadzam się, ale ludziom to nie przeszkadza. ja pamiętam smak chleba pieczonego na wsi pod Kraśnikiem, jeszcze na początku lat 90-tych XX w. po tygodniu nadawał się jeszcze do jedzenia. albo pierogów czy ciasta z pieca opalanego drewnem . poezja !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
napisał:
W każdym gospodarstwie domowym potrzebna jest zarówno mąka jak i cukier. Nigdy nie robię zapasów i denerwuje mnie to wykupywanie drożejących artykułów spożywczych. Co do kobiet,które nie robią pierogów,makaronów i nie pieką ciast-skoro zadowala ich jakość kupionych w garmażerce to nic nam do tego(mądre kobiety ,a może czas nie pozwala na robienie. Ja robię i jem co zresztą widać ,ale to kwestia upodobań. Pozdrawiam łasuchów i niejadków.
no akurat czas nie pozwala. musicie mieć na rozmowy przez komórki ( średnia rozmowa 40 minut z 1 koleżanką ). no i gadu-gadu ,nasza klasa facebooki też trochę zajmują. P.S. niektórzy to i styropian jedzą, jak ja to nazywam, jakieś takie dmuchane, prażone ale ma strukturę styropianu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jon napisał:
no akurat czas nie pozwala. musicie mieć na rozmowy przez komórki ( średnia rozmowa 40 minut z 1 koleżanką ). no i gadu-gadu ,nasza klasa facebooki też trochę zajmują. P.S. niektórzy to i styropian jedzą, jak ja to nazywam, jakieś takie dmuchane, prażone ale ma strukturę styropianu
No i popadnij kobieto na takiego faceta to Cię tylko do garów pogoni. Telefon-be,portale społecznościowe i gadu gadu-to też nie. Przecież każdy potrzebuje jeszcze coś dla ciała i ducha nie tylko brzucha. Tak się składa,że mam tego czasu wystarczająco dużo i w kuchni też sobie radzę.Styropianu nie jadam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
napisał:
No i popadnij kobieto na takiego faceta to Cię tylko do garów pogoni. Telefon-be,portale społecznościowe i gadu gadu-to też nie. Przecież każdy potrzebuje jeszcze coś dla ciała i ducha nie tylko brzucha. Tak się składa,że mam tego czasu wystarczająco dużo i w kuchni też sobie radzę.Styropianu nie jadam
pogratulować ale to co pisałem to szczera prawda. młode kobiety to dziś tylko na mikrofali umieją podgrzać, a potem ploty , GG itd.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jon napisał:
bardzo ładnie ale bez przesadnego optymizmu ! bardzo wiele moich znajomych kupuje gotowe ciasta czy pierogi. pomimo moich usilnych zachęt , żeby zrobiły to 2 x w roku - przy okazji świąt , zawstydzania , nie pieką tylko kupują !
To specyficzne podejście "gospodyni" do tego typu zajęć. Nie każdy może sobie na to pozwolić chociażby ze względów finansowych. Ja cenię sobie gospodarność.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co Wy to pierniczycie? Ja liczyłem "na prawo i na lewo" i jeżeli brać pod uwagę ceny gotowych produktów (np.makaron za 2,40zł/kg lub pyzy ziemniaczane za 2,79zł/kg,pierogi za 4-6 zł/kg lub inne artykuły),to jakim cudem opłaca się samemu gotować/piec w domu? przecież gaz czy prąd do zrobienia tego też kosztuje... Czasy np.makaronu ze sklepu,który był jakiś taki "krochmalny" i niesmaczny odeszły już w zapomnienie.Podobnie jest i z innymi artykułami spożywczymi-ale do niektórych to jeszcze nie dotarło... A ja kupiłem trochę cukru na zapas(za dużo to też nie-no bez przesady!)-i co w tym złego? Przecież to dobra "inwestycja",bo przez 3 tygodnie cena cukru "urosła" prawie drugie tyle. Jeżeli ktoś umie choć troszkę kalkulować,to zrobi zapas -a tylko ludzie bezmyślni i nieodpowiedzialni nie kupują na zapas. Zapasy trzeba robić z umiarem i bez przesady-jednakże warto je mieć...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
napisał:
To specyficzne podejście "gospodyni" do tego typu zajęć. Nie każdy może sobie na to pozwolić chociażby ze względów finansowych. Ja cenię sobie gospodarność.
Współczesna "gospodarność" wygląda trochę inaczej niż ta,co kiedyś. No bo ciekawy jestem,która gospodyni ulepiła by Ci pierogów z serem za 4zł/kg lub makaronu za 2,40zł/kg i to z jej własnych produktów?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
bambosh napisał:
Współczesna "gospodarność" wygląda trochę inaczej niż ta,co kiedyś. No bo ciekawy jestem,która gospodyni ulepiła by Ci pierogów z serem za 4zł/kg lub makaronu za 2,40zł/kg i to z jej własnych produktów?
Kupione pierogi,kluski,paszteciki,gołąbki,naleśniki itp. nigdy nie dorównają smakiem moim domowym. Nie liczę czasu,włożonego wysiłku ani produktów. Za to jem wszystko bez obaw,że ktoś lepił je w niehigienicznych warunkach,z brudem za paznokciami czy zrobił coś celowo dla "dodania" smaku. Nie chcę nikomu obrzydzać tych produktów bo to kwestia smaku i wyboru,a ludzie idąc na łatwiznę lub z konieczności korzystają z dobrodziejstw gastronomii.Ja pozostanę bez względu na koszty przy tradycyjnej kuchni polskiej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...