W ubiegłym roku zostałam zakfalikowana wraz z rodziną6 osób. Wszystko co dostaliśmy było używane i w nie najlepszym stanie. Źelazko było tak przypadnie że nie nadawało się do niczego.
|
|
dostają rodzinne, dodatek rodzinny odliczany przy PIT tj. ok. 1200 zł rocznie na dziecko, dostaną po 500 zł na dziecko, ksiądz daje, mops daje i jeszcze mało, czy was porąbało, to za pracę dostajemy 1200 zł
|
|
W ubiegłym roku zostałam zakfalikowana wraz z rodziną6 osób. Wszystko co dostaliśmy było używane i w nie najlepszym stanie. Źelazko było tak przypadnie że nie nadawało się do niczego.No i bardzo dobrze, że używane... Weź się za robotę -i nie oczekuj darów. Weź się do roboty i zarób sobie na nowe żelazko i wiele innych pożytecznych rzeczy. |
|
W ubiegłym roku zostałam zakfalikowana wraz z rodziną6 osób. Wszystko co dostaliśmy było używane i w nie najlepszym stanie. Źelazko było tak przypadnie że nie nadawało się do niczego.no nie, chyba nie wytrzymam, pracuję i kupuję w lumpeksie ciuchy bo mnie nie stać na nowe, a żywność w biedronce, tesco i to z promocji. Jak się nie ma pieniędzy na utrzymanie na dzieci to się je nie robi i rodzi, chyba logiczne, a jak się narodzi to się zawija rękawy i zapier***a na nie. Do łóżka idzie się nie tylko z dupą ale i z głową. No niech teraz jakaś zaczepi mnie wielodzietna abym ej coś dała, od razu opieprz. |
|
Mądrzej było by, gdyby dawano wędkę zamiast ryby. Cała ta akcja Szlachetnej Paczki powinna być "zreorganizowana". Wolontariusze powinni bardziej zająć się zrobieniem czegoś, co można by nazwać "Przedświąteczną Giełdą Dających Chwilową Pracę" -czyli np. starsza Pani potrzebuje , aby jej ktoś umył okna za opłatą np.50zł. Taka osoba "wpisywała by się do bazy danych", a wolontariusze "pomogli" by znaleźć osobę, która to zrobi -czyli np.któraś samotna matka. W tym czasie (przez kilka godzin) wolontariusze mogli by się zaopiekować dziećmi takiej samotnej matki. Było by przyjemne z pożytecznym. Niestety: o tym się nie mówi, aby młodych/leniwych chociaż "przez chwilę zaprzęgnąć do pracy" -to przykre... Pamiętam czasy ze swego dzieciństwa, gdy wiele matek/rodziców brały swoje dzieci w pole -któreś z rodzenstwa bawiło młodsze (w polu), a rodzice pracowali przy pracach polowych. Niestety -to przykre - ale "odstąpiono" od czegoś takiego, od szacunku do pracy. A przy okazji dzieci, młodzież i młodzi rodzice nam w społeczeństwie "zdurnowacieli"...
|
|
Do BellaKoza - my dajemy wędkę, to nie jest stricte pomoc materialna. Wolontariusze samą rozmową potrafią zmotywować do działania. Przytoczę Ci historię - w zeszłym roku, dzięki namowom wolontariuszy, którzy usłyszeli nieśmiałe plany, pewien mały chłopiec z Lublina postanowił zostać karateką. Ponieważ sytuacja w tej rodzinie nie jest za ciekawa (niepełnosprawność jednego z członków), w tym roku odwiedziliśmy ich po raz kolejny, a oczom wolontariuszy ukazała się kolekcja medali tego samego chłopca. Uwierz mi, Paczka daje więcej niż myślisz - zostań wolontariuszem i się przekonaj! A swój pomysł sam mógłbyś wcielić w życie, ale zwyczajnie Ci się nie chce - a nam tak :).
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|