TO JEST DOMKNIĘCIE TZW MIEJSKIEGO RINGU - KLUCZOWA DLA WIELU MIESZKAŃCÓW INWESTYCJA I BARDZO WAŻNA DLA KIEROWCÓW, WYTNĄ TROCHĘ DRZEW ALE POSADZĄ NOWE KTÓRE ZA KILKA LAT BĘDĄ CIESZYĆ OKO TAK JAK STARE, NIE MA CO MARUDZIĆ, TYLKO TRZEBA SIĘ CIESZYĆ ŻE ŻUK NADRABIA ZALEGŁOŚCI NAROBIONE PRZEZ POPRZEDNICH PREZYDENTÓW!!!
|
|
brawa dla wszystkich którzy narzekają na korki a jednocześnie płaczą nad każdym drzewem którego wycinka jest ściśle związana z przebudową starej bądź budową nowej drogi, to jest zwykła schizofrenia inaczej tego nazwać nie można
|
|
Na nowym skrzyżowaniu z rondem pod wiaduktem korków nie będzie na pewno, na Gen. Ducha też nie ma, prawda?...
|
|
Oto wpis bezpośrednio z urzędu, gdzie zamiast pracować pisze się ....mylące mieszkańców komentarze. Jaki to ring miedzy osiedlami mieszkaniowymi!? |
|
No tak, nie można inaczej nazwać takiego komentarza jak schizofrenia. Korki będą jeszcze większe ponieważ wprowadza się ruch między bloki i domy, a nie poza osedla np. za cmentarzem na Majdanku i połączenie dalej z Witosa |
|
Skoro wg niektórych tu skamlących o każdy wycięty krzaczek, miasto wojewódzkie i jego stolica Lublin w XXI w. ma wyglądać jak podrzędne miasto powiatowe z XX w., albo może jeszcze lepiej jak np. miasto "uzdrowiskowe" bez nowoczesnej infrastruktury drogowej, to może pójdźmy jeszcze dalej i zaorajmy wszystkie istniejące już ulice i chodniki, a w to miejsce nasadźmy drzew i chaszczy, zbudujmy dla siebie i potomnych ekologiczne szałasy, sprowadźmy też wilki i inna dziiczyznę i zamieszkajmy w zdrowym zielonym lesie jak nasi pra, pra,...pradziadowie, tyle, że o nazwie LUBLIN, bo przecież tak głosi staropolskie powiedzenie: "nasi ojcowie na mchu jadali" (żeby zrozumieć to powiedzenie należy je sobie wymówić szybko bez przerw między wyrazami, czyli jednym ciągiem i najlepiej kilka razy). No i tego się trzymajmy, gdyż wszechobecny minimalizm i dziadostwo, były od wieków i są nadal mocno zakorzenione w naszym regionie. Ok, jeśli większość mieszkańców naszego miasta nie chce jego rozwoju kosztem wycinki drzew (niestety) i woli nie zmienioną XIX i XX wieczną wąską i ciasną infrastrukturę drogową ale z drzewami, to nie narzekajmy, że Lublin jest "pół wieku za murzynami" i trzeba odstać swoje w długich korkach. A najlepiej, to niech las pochłonie LUBLIN! Byłoby wtedy wszędzie zielono, wokół samo zdrowe świeże powietrze, sowy, dzięcioły i kukułki, blisko na grzyby, jagody i kleszcze. Po prostu zielona eko sielanka. Dobranoc państwu ;)
|
|
Co się dzieje z drewnem z tych drzew? Powinni ludzie wiedzieć.
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|